Idziemy uliczką, która już mi się podoba
A po chwili bardzo mi się podoba
Docieramy do bardzo fotogenicznego i urokliwego zakątka Monopoli.
Kwitnące roślinki cieszą oko.
Biel kamienic aż bije po oczach.
Knajpka na wysokości
Jest też maleńki kamienny kościół San Vito.
Z uliczki wchodzimy na promenadę przy morzu
Już mamy blisko do zamku
Natrafiamy jeszcze na sesję fotograficzną (zresztą nie pierwszą)
Przed nami
zamek Karola V zniesiony w połowie XVI wieku przez cesarza Karola V.
W XVII wieku fortecę powiększono i przebudowano, zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz, przekształcając zamek z budowli czysto obronnej w mieszkalną.
W pierwszej połowie XIX wieku zamek stał się więzieniem, które zostało zniesione dopiero w 1969 roku.
Obecnie jest wykorzystywany jako miejsce wydarzeń kulturalnych, takich jak wystawy malarstwa i fotografii.
Przez bramę docieramy ponownie do starego portu
Kolorek wody baaardzo atrakcyjny
Na murach przy zamku jest płaskorzeźba, która upamiętnia tragiczne wydarzenie – pożar greckiego promu Heleanna.
Do wypadku doszło o świcie 28 sierpnia 1971 roku.
Heleanna była pierwotnie tankowcem, ale przerobiono go na prom dla potrzeb turystycznych.
Tego feralnego dnia prom opuścił Patras (Grecja) i miał płynąć do Ankony z 1174 pasażerami, choć akceptowalny limit wynosił 620 osób.
W kuchni wybuchł pożar spowodowany wyciekiem gazu. Alarm został podniesiony godzinę później. Z dwunastu łodzi ratunkowych ponad połowa miała zablokowane wciągarki i nie można było ich opuścić do morza.
Nie było też wystarczającej ilości kamizelek ratunkowych.
Odważni rybacy z Monopoli i Brindisi rzucili się na pomoc po zobaczeniu dymu i sygnałów.
W katastrofie poniosły śmierć 24 osoby, 16 uznano za zaginione, a 271 zostało rannych (60 poważnie).
W kwietniu 1972 r. miasto Monopoli, w uznaniu za pomoc podczas tragedii otrzymało Medaglia Argento al Merito Civile (Srebrny Medal Zasługi Obywatelskiej).
Przechodzimy wokół portu
Zatrzymujemy się na mała sesję zdjęciową
Misiek idzie na łatwiznę
Iwona podejmuje pewne ćwiczenia gimnastyczne
I jak widać wróciliśmy w miejsce startu naszego spaceru
Znów przechodzimy przez bramę, ale tym razem kierujemy się bardziej na prawo
Atmosfera leniwego niedzielnego popołudnia.
Większość stolików zajęta. Życie kwitnie.
Kończymy zwiedzanie Monopoli, które bardzo mi się podobało.