O matulu
MOJE NARDO
a tam co pokazalas ten maly wehikul to jest Corte San Giuseppe a to cos jest chyba samego Giuseppe!!:)
Tam spedzilismy 10 pieknych nocy
tony montana napisał(a):O matulu
MOJE NARDO
a tam co pokazalas ten maly wehikul to jest Corte San Giuseppe a to cos jest chyba samego Giuseppe!!:)
Tam spedzilismy 10 pieknych nocy
aga_stella napisał(a):tony montana napisał(a):O matulu
MOJE NARDO
a tam co pokazalas ten maly wehikul to jest Corte San Giuseppe a to cos jest chyba samego Giuseppe!!:)
Tam spedzilismy 10 pieknych nocy
Na tabliczce, która wisi w bramie napis głosi: Trattoria san Giuseppe
Gdzie niby ta trattoria, bo nic takiego w oko mi nie wpadło.
To tu mieszkałeś?
Moja pamieć chyba zawodna, bo jakoś inaczej to zapamiętałam z Twoich fotek (coś w rodzaju pięterka i łuki).
tony montana napisał(a):
A zobacz co jest napisane na tym wehikule: "Corte San Giuseppe"
Mój pensjonat
Wchodziło się do niego wąską uliczką po lewej między kościołem a ta fasadą
A jaki pusty plac przed Corte - zwykle ciężko było tam o miejsce dla Octavii, którą tam byliśmy w 2013
lotnikwsk napisał(a):Nooooo, pięknie
marze_na napisał(a):Freski w Gelatinie zapisałam sobie jak tylko wspomniałaś o nich przez telefon . W planach na kiedyś obowiązkowo
marze_na napisał(a):Zakazu fotografowania jak zawsze w takich wypadkach nie rozumiem
Też tego nie rozumiem. Logiczny jest zakaz fotografowania z lampą, ale przecież bez jej użycia zabytki nie ucierpią.aga_stella napisał(a):marze_na napisał(a):Zakazu fotografowania jak zawsze w takich wypadkach nie rozumiem
Z tymi zakazami foto, to myślę to samo co Ty.
A w Materze to już całkiem zwątpienie człowieka ogarnia. Choć byłam nastawiana, bo pisałaś o tym w swojej relacji.
A na klombach nic nie rosło, jakaś bazylia, mięta czy rozmaryn ?aga_stella napisał(a):Misiek, myślę, że nie zdradzam jakieś wielkiej tajemnicy doskonale gotuje. Żona też się z tym zgadza, tylko narzeka, że trochę za wolno mu to idzie i ponoć strasznie bałagani.
Niemniej w try miga przygotował spaghetti z mięsem. Danie było wyśmienite, choć autor powiedział:
- a takie se.
A może skromność przez niego przemówiła?
Narzekał, że przypraw nie ma, więc cudów nie zrobi.
Bo pić to trzeba umić.aga_stella napisał(a):... zawsze do wyboru był mocny trunek, wino i piwo.
Więc i na spacery nocne mało nas ciągnęło
megidh napisał(a):A na klombach nic nie rosło, jakaś bazylia, mięta czy rozmaryn ?
marze_na napisał(a):My zawsze skubiemy po kilka gałązek z doniczek przy domach czy knajpach .
piekara114 napisał(a):Ja też skubię.
megidh napisał(a): Bo pić to trzeba umić.