napisał(a) ct77 » 22.10.2008 14:20
cd.
Z Sibenika przemieszczamy się dalej na południe. Szybko mijamy Makarska Riwierę, która zrobiła na mnie wrażenie czegoś w rodzaju kombinatu wypoczynkowo-turystycznego. Może się mylę i niepotrzebnie uprzedzam do tego miejsca, ale tak to wtedy widziałem. Kierujemy się na Peljesac, do wybranej na chybił trafił, miejscowości o wdzięcznej nazwie Żuljana.
Żuljana w dzień
Żuljana w nocy
Polecam to miejsce jako ciche i spokojne, idealne do odpoczynku i zresetowania się. Mnóstwo kwater (we wrześniu ceny od 10 euro do 45 i pewnie jeszcze więcej), przydomowe kempingi, małe restauracyjki, fajna plaża, słowem wszystko co potrzeba do odrobiny relaksu. Żuljana służyła nam przez tydzień jako punkt wypadowy w najbliższą (Ston) jak i dalszą (Dubrownik, Mljet) okolice.
A to jeden z przypadkowych wypadów w bliższą okolicę, oraz jeden z tzw. przeze mnie "strzałów" (czyli przpadkowo odkrytych miejsc/rzeczy) miasteczko Janjina o dziwnej, dusznej atmosferze sprawiające wrażenie, że zostało opuszczone w panice
Kolejny "strzał":
Trstenik
i ten kolor wody!!
cdn.