Chorwacko-czarnogórska relacja krakusów. Powrót po latach

beatabm napisał(a):Poprosiłabym również takie śniadanko

Bardzo proszę

i do kawki

21monika napisał(a):Aniu ławeczka super, wygodna z wspaniałymi widokami To po prostu bajka.

Mnie też się na niej siedzi bardzo wygodnie

21monika napisał(a):A o Januszowym "nieróbstwie" domyślałam się, ale - no ale...... co poradzić jak Tobie to wyśmienicie wychodzi.

krutom napisał(a): Janusz stanowi cenny dodatek techniczno-ekonomiczny.
Proszę docenić

piotrf napisał(a): Tomku , pełna zgoda , to przecież dodatki upiększają , wzbogacają , dodają smaku . . .
Jak tu nie doceniać

Ależ doceniam Już prawie 25 lat doceniam

krakusowa napisał(a):Bardzo proszę

kawa_po_turecku8.jpg

i do kawki

0;150;1595;813;1150;764;b4090cd48627e89481aad5050128dc0c10e02791.jpg

MMMnnnniiiiiaaaaammmmmmmmm
Pychotka

Beata dosiadam się do Ciebie, przecież Ty sama tego nie zjesz

Co jak co, ale węch na dobrą kawę mam wyczulony
Czuję się zaproszona na kawę i na dodatki do kawusi, jednocześnie bardzo proszę o wybaczenie że tak późno przybywam

Andzia* napisał(a):Beata dosiadam się do Ciebie, przecież Ty sama tego nie zjesz

Nie znasz mnie, zjem bez problemu Ale nie będę sknerą i się podzielę

Cos czuję, że tych chętnych do dzielenia to trochę będzie Ja też chcem

beatabm napisał(a):MMMnnnniiiiiaaaaammmmmmmmm
Pychotka

Cieszę się, że Ci smakowało

Andzia* napisał(a):Beata dosiadam się do Ciebie, przecież Ty sama tego nie zjesz

Beata W. napisał(a):Cos czuję, że tych chętnych do dzielenia to trochę będzie Ja też chcem

Siadajcie dziewczyny, dla wszystkich wystarczy.....
W razie czego upiekę coś innego

renatalato napisał(a):Co jak co, ale węch na dobrą kawę mam wyczulony
Czuję się zaproszona na kawę i na dodatki do kawusi, jednocześnie bardzo proszę o wybaczenie że tak późno przybywam

Renata bardzo się cieszę, że tu zaglądnęłaś
A jak tam Twoja relacja tyle kilometrów zrobiliście w tym roku, tyle fajnych miejsc
Czekam

krakusowa napisał(a):Renata bardzo się cieszę, że tu zaglądnęłaś
A jak tam Twoja relacja tyle kilometrów zrobiliście w tym roku, tyle fajnych miejsc
Czekam

Oj, Aniu, ja to się muszę mocno zmobilizować i chyba porządnie zmarznąć

Przechodzimy obok meczetu Ferhadija,
Ciekawa sprawa, tuż przy cmentarzu ustawione są stoliki kawiarniane .



Dalej mijamy Despića kuća ( dom Despicia)

Mieści się tu oddział Muzeum Sarajewa.
Dom do lat 60 XX wieku był własnością zamożnej prawosławnej rodziny kupieckiej Despiciów.
Jest to jeden z niewielu zachowanych przykładów serbskiej rezydencji z czasów osmańskich, zbudowanej w XVII wieku.
W 1880 roku obok domu powstała dobudówka, w której mieścił się pierwszy sarajewski teatr.
Dochodzimy do mostu łacińskiego

Przy moście znajduje się przystanek tramwajowy, czekamy ...i po chwili oglądamy Sarajewo przez okna tramwaju
Niestety trochę brudne okna... Bilet kupujemy u motorniczego, 1,80 marki/osobę

Nasza podróż trwa kilkanaście minut, ulica zmienia nazwę na Maršala Tita.
A to już kościół św. Józefa przed którym stoi pomnik Matki Teresy z Kalkuty

Wysiadamy z tramwaju


I słynny budynek Hotel Holiday
Wybudowany przed Olimpiadą w 1984 r. Otwierał go sam Juan Antonio Samaranch, prezydent MKOl.
W hotelu często odbywały się konwencje polityczne, dwa miesiące przed rozpoczęciem oblężenia miasta swój mityng miała tu parta bośniackich Serbów z udziałem Radovana Karadzica przywódcy bośniackich Serbów, który po wojnie został oskarżony o zbrodnie wojenne. To pod jego przywództwem zaczęło się oblężenie Sarajewa, posądzany jest również o dowodzenie największą tej wojny masakrą w Srebrenicy.

Zwolennik Karadzica, snajper- w kwietniu 1992 r. strzelał do pokojowej manifestacji mieszkańców Sarajewa, zabijając dwie młode kobiety Suadę i Olgę. Strzelał właśnie z hotelu Holiday Inn.
Gdy oblężenie Sarajewa rozpoczęło się na dobre, hotel Holiday Inn był bazą najważniejszych dziennikarzy wojennych z całego świata, relacjonujących wydarzenia w mieście. Okolice hotelu, położonego przy osławionej Alei Snajperów, należały do najniebezpieczniejszych w całym mieście.

renatalato napisał(a):

krakusowa napisał(a):Renata bardzo się cieszę, że tu zaglądnęłaś
A jak tam Twoja relacja tyle kilometrów zrobiliście w tym roku, tyle fajnych miejsc
Czekam

Oj, Aniu, ja to się muszę mocno zmobilizować i chyba porządnie zmarznąć

To się mocno zmobilizuj
nie życzę Ci zmarznięcia ..... ale w najbliższych dniach zapowiadają mocne ochłodzenie

Na lewo ulica Maršala Tita, na prawo Obala Kulina bana


My idziemy na lewo
Po drodze mijamy takie "cuda"



Dochodzimy do meczetu

My też przyjechaliśmy do Sarajewa w deszczu , ale mieliśmy do zwiedzania tylko jeden dzień i to niepełny.
Aniu fajnie pokazujesz Sarajewo, widać że się przygotowałaś

Uwielbiam Wasze relacje i już zacieram ręce na część o Czarnogórze bo to póki co nieznane mi osobiście tereny.

Dobrze, że wreszcie wyszło słońce.
Od razu świat lepiej wygląda.

Te połatane elewacje domów przy Alei Snajperów powinny zostać dla potomności ku przestrodze.

renatalato napisał(a): Aniu fajnie pokazujesz Sarajewo, widać że się przygotowałaś

Poczytałam wcześniejsze forumowe relacje i już

kibic hr napisał(a):Uwielbiam Wasze relacje i już zacieram ręce na część o Czarnogórze bo to póki co nieznane mi osobiście tereny.

Na Czarnogórę musisz jeszcze chwilę poczekać
Póki co oglądaj Sarajewo

krutom napisał(a): Dobrze, że wreszcie wyszło słońce.
Od razu świat lepiej wygląda.

Oj dobrze, już dość tego deszczu

krutom napisał(a): Te połatane elewacje domów przy Alei Snajperów powinny zostać dla potomności ku przestrodze.

Tomku masz rację, ale czy to wystarczy, by znowu nie doszło do tragedii