Chorwacko-czarnogórska relacja krakusów. Powrót po latach

Katerina napisał(a):Ja mam gorzej.. Jak wyjeżdżałam z Cro we wrześniu, to byłam na 100% pewna, że przyszły rok jest na pewniaka ..
Teraz już nie jestem taka pewna, bo nieubłagany remont wyskoczył znienacka

..

Jakoś mi wygląda, że mogę Cię "spapugować"

Katerina napisał(a):

agata26061 napisał(a):
Ja mam tak samo. W zeszłym roku żegnałam się z Cro, bo był plan zdrady Chorwacji, ale jednak w tym roku znów tam będę

Ja mam gorzej.. Jak wyjeżdżałam z Cro we wrześniu, to byłam na 100% pewna, że przyszły rok jest na pewniaka ..
Teraz już nie jestem taka pewna, bo nieubłagany remont wyskoczył znienacka

A wiesz, że ja miałam podobnie w 2016? Z tym, że rezerwację zrobiłam wtedy już w listopadzie 2015, a też niespodziewany remont zaczęliśmy w maju 2016, wyjazd do Cro we wrześniu . Rozwalaliśmy wtedy całe 2 piętra w domu rodziców. W zasadzie, to remontowaliśmy całe 3 piętra. Rodzicom na samym dole, a nam pozostałe 2 piętra. Łatwo nie było, ale stwierdziliśmy, że jak już mamy rezerwację, to pojedziemy. Jako, że mój mąż większość robił sam, to troszkę zaoszczędziliśmy, ale za to bardzo długo remont trwał. Jadąc na wakacje jeszcze był w trakcie, a podczas naszego wyjazdu, pod nadzorem teścia robiono nam wylewki na najwyższym piętrze Masakra
Dlatego kombinuj tak, żeby jechać do Cro. Wiem, że ciężko, ale jeśli nie uda się na dłużej, to chociaż na kilka dni pojedźcie, bo zawsze to już coś Trzymam kciuki, żeby się udało

agata26061

Dlatego kombinuj tak, żeby jechać do Cro. Wiem, że ciężko, ale jeśli nie uda się na dłużej, to chociaż na kilka dni pojedźcie, bo zawsze to już coś Trzymam kciuki, żeby się udało

Dzięki Kochana za wsparcie
I życzmy tego samego Ani i Mężowi -krakusowemu , żeby ich żadne tego typu przeszkody przyziemne nie odciągały od przygód chorwackich

Katerina napisał(a):agata26061

Dlatego kombinuj tak, żeby jechać do Cro. Wiem, że ciężko, ale jeśli nie uda się na dłużej, to chociaż na kilka dni pojedźcie, bo zawsze to już coś Trzymam kciuki, żeby się udało

Dzięki Kochana za wsparcie
I życzmy tego samego Ani i Mężowi -krakusowemu , żeby ich żadne tego typu przeszkody przyziemne nie odciągały od przygód chorwackich

Oczywiście, że tak Najlepiej życzmy wszystkim Cromaniakom udanych realizacji CROwakacji i wtedy każdy będzie zadowolony

kibic hr napisał(a):Zainspirowany między innymi i Waszą relacją planuje latem zrobić sobie rekonesansowy wypad do Czarnogóry. Będzie on krótki,rano po śniadaniu wyjazd z Baskiej Vody do Risan-tam zabukowałem 1 nocleg. Priorytetem jest objazd Boki kotorskiej i naturalnie zwiedzenie samego Kotoru. Ponieważ do BV wracamy na drugi dzień chciałbym skorzystać z okazji i poplażować nad otwartym morzem. Waham się między 3 plażami-Jaz,Becici i Buljarica. W związku z tym mam pytanie czy znacie Państwo którąś z tych plaż i czy możecie coś zarekomendować. Dziękuję z góry za wszelkie sugestie i przepraszam ,że do Waszego wątku wtrąciłem swoją prywatną sprawę. Czarnogóry nie znam i jeśli mój pomysł wypali to będzie mój debiut nad tą częścią Adriatyku.

Super, że znalazłeś u mnie inspirację
Co do wymienionych przez Ciebie plaży.... to w sumie nie wiem co Ci odpowiedzieć . Nie byliśmy w tym roku na żadnej z nich
Plażowaliśmy tylko na Lucicy w Petrovacu
Wracając z wycieczki przejeżdżaliśmy obok plaż w Budvie ( Jaz i Becica) na których były rzędy leżaków i parasoli i tłumy ludzi (pewnie przez bliskość Budvy ), a przypomnę, że byliśmy we wrześniu.
Pewnie na Buljaricy było podobnie, ale nie powiem bo nie byłam. Jest największa z tych wymienionych, ciągnie się ponad 2 kilometry, więc może znajdzie się kawałek bez ludzi
Może spróbujesz podjechać na plażę Perazica Do ( przed Petrovacem ). Czytałam o niej dość dużo dobrych opinii.
Widzieliśmy ją z góry z terenu klasztoru Reževići
Chociaż tam budują hotel i to może być uciążliwe.

Plaże w Czarnogórze bardzo odbiegają od tych w Chorwacji.
Niestety są bardziej skomercjalizowane ( leżaki, parasole, bary, głośna muzyka....itp)
Brakuje takich małych, kameralnych... gdzie można odpocząć bez tłumów.

zdjęcie znalezione w necie

Katerina napisał(a): Ja mam gorzej.. Jak wyjeżdżałam z Cro we wrześniu, to byłam na 100% pewna, że przyszły rok jest na pewniaka ..
Teraz już nie jestem taka pewna, bo nieubłagany remont wyskoczył znienacka

Kasiu ogranicz zakres remontu i .....jedź do CRO

Katerina napisał(a):Aniu, ja też

zdradzać "wypoczynkowo" Chorwacji na razie nie zamierzam

I tak trzymaj

Abakus68 napisał(a):

Katerina napisał(a):Ja mam gorzej.. Jak wyjeżdżałam z Cro we wrześniu, to byłam na 100% pewna, że przyszły rok jest na pewniaka ..
Teraz już nie jestem taka pewna, bo nieubłagany remont wyskoczył znienacka
..

Jakoś mi wygląda, że mogę Cię "spapugować"

No wiesz, są inne milsze rzeczy do "spapugowania"

agata26061 napisał(a):Dlatego kombinuj tak, żeby jechać do Cro. Wiem, że ciężko, ale jeśli nie uda się na dłużej, to chociaż na kilka dni pojedźcie, bo zawsze to już coś Trzymam kciuki, żeby się udało

Ja też trzymam kciuki

Katerina napisał(a): I życzmy tego samego Ani i Mężowi -krakusowemu , żeby ich żadne tego typu przeszkody przyziemne nie odciągały od przygód chorwackich

Dzięki za życzenia i......" wice wersal"
P.s. Nam na szczęście, żaden remont nie grozi

agata26061 napisał(a): Najlepiej życzmy wszystkim Cromaniakom udanych realizacji CROwakacji i wtedy każdy będzie zadowolony

I niech tak się stanie

Niestety po drodze mijamy i takie miejsca



Przykre
Przed nami Makarska

Wjeżdżamy na chwilę do miasta, gps prowadzi nas dziwnymi drogami










I po chwili wyjeżdżamy



Tą drogą przed chwilą jechaliśmy

Jednak chyba skupimy się na zwiedzeniu Risana,Perastu i Kotoru a wybrzeże sobie odpuścimy. Jak nam się spodoba to może kiedyś podobnie jak Wy połączymy pobyt w Chorwacji z Czarnogórą na dłużej i wtedy pojedziemy gdzieś dalej za Bokę.

kibic hr napisał(a):Jednak chyba skupimy się na zwiedzeniu Risana, Perastu i Kotoru a wybrzeże sobie odpuścimy. Jak nam się spodoba to może kiedyś podobnie jak Wy połączymy pobyt w Chorwacji z Czarnogórą na dłużej i wtedy pojedziemy gdzieś dalej za Bokę.

Myślę, że tak będzie najlepiej
Oprócz wymienionych prze Ciebie polecam jeszcze rejsik na wyspę Gospa od Škrpjela (wyspę Matki Boskiej na Skale).
To jedna z dwóch wysepek u wybrzeży miejscowości Perast, w dodatku podobno jedyna taka na Morzu Adriatyckim sztuczna wyspa
A po drodze jeszcze zostaje Herceg Novi

Dziękuje za odpowiedź. O tym rejsiku też myślałem-mam nadzieję że są one w przystępnej cenie bo na pewno warto. Pozdrawiam i już czekam na Waszą kolejną wyprawę bo bardzo fajnie się Was czyta i ogląda.

Byłem parę lat temu w Buljaricy i powiem tak,plaża jest na tyle duża że nie ma tłumów ,jest sporo miejsca w porównaniu do Petrovaca gdzie człowiek na człowieku

kibic hr napisał(a):Dziękuje za odpowiedź. O tym rejsiku też myślałem-mam nadzieję że są one w przystępnej cenie bo na pewno warto. Pozdrawiam i już czekam na Waszą kolejną wyprawę bo bardzo fajnie się Was czyta i ogląda.

Mam nadzieje, że po powrocie też zdasz relację z wojaży
Będę czekać

szery napisał(a):Byłem parę lat temu w Buljaricy i powiem tak,plaża jest na tyle duża że nie ma tłumów ,jest sporo miejsca w porównaniu do Petrovaca gdzie człowiek na człowieku

czyli potwierdziło się moje wcześniejsze przypuszczenie

Daleko nie ujechaliśmy stajemy bowiem na chwilę w sanktuarium Matki Bożej z Lourdes Vepric
Powstało w 1908 roku Vepric.
Jego założycielem był biskup dr. Juraj Carić, który zgodnie ze swoją wolą jest tu pochowany. Naturalna jaskinia i otaczający ją krajobraz ze wzgórzami, roślinnością i strumieniem, do złudzenia przypomina Lourdes. W sanktuarium wzniesiono kaplicę z zakrystią, ołtarz na placu, konfesjonały, stacje drogi krzyżowej, ośrodek duszpasterski i ścieżki dla procesji.

















Na zakończenie spotykamy spragnionego kocurka

Nie wiem czemu ale nigdy nie byliśmy w tym sanktuarium. Bardzo ładne miejsce

Beata W. napisał(a):Nie wiem czemu ale nigdy nie byliśmy w tym sanktuarium. Bardzo ładne miejsce

A my jak tamtędy przejeżdżamy to lubimy się zatrzymać
Dla złapania oddechu... w ciszy ( choć to ostatnio nie było nam dane )