Chorwacko-czarnogórska relacja krakusów. Powrót po latach

beatabm napisał(a):wiele razy spędzaliśmy urlop w CRO na przełomie września i października i z reguły było upalnie i słonecznie.Twoja końcówka nie napawa optymizmem

I niczym nie zrażeni, jak wszystko poskłada się pozytywnie w tym roku tez we wrześniu pojedziemy do Chorwacji

Beata W. napisał(a):Straszna loteria ta wrześniowa Chorwacja. My byliśmy we wrześniu raz w 2013 i ładnie było tylko woda trochę chłodna.

Loteria pogodowa jest zawsze. Pamiętam któregoś roku znajomi z forum byli w lipcu w Chorwacji i przez cały tydzień im lało.
Nie ma reguły.
Najważniejsze mieć dobry humor i pozytywne nastawienie.

Jestem i czytam...

Jarek999 napisał(a):Jestem i czytam...

Witaj
Lepiej późno niż wcale

Czekamy na zamówione jedzonko.
Oczekiwanie na posiłek skracam sobie spoglądając to tu, to tam




Trochę się przejaśnia

Śmiejemy się czytając tłumaczenie nazw potraw

Po chwili ( dłuższej ) dostajemy wreszcie zamówione smakołyki
Ja tym razem poszłam w tradycję chorwacką

A Janusz zamówił polski obiad
Wprawdzie dziś nie niedziela, na stół wjeżdża rosół i kotlet


Po obiedzie zakończonym oczywiście orzechóweczką i rakiją żegnamy się z właścicielem restauracji, jego przesympatyczną córką i .....idziemy na spacer
Pogoda się zmieniła i nawet wyszło słońce co niektórzy oczywiście wykorzystują

Z innym kocurkiem patrzymy sobie głęboko w oczy

Po drodze spotykamy takie kfiatki

No nie powiem, żeby deszczowa Chorwacja nastrajała pozytywnie, mimo, że deszcz to życie, ale jednak tak jakoś. Pelerynki, no nasze wytargane gdzieś w Decathlonie 3 rok z nami a w górach od Wisły po Szczawnicę trochę już nas ochroniły. Patrzę na zdjęcia jedzenia i burczy mi w brzuchu. Powinien być jednak zakaz propagowania jedzenia. Będąc w Breli zapoznaliśmy się z rodziną z Pragi. Do dziś zaglądamy na rajce.idnes na ich zdjęcia Brela 2009, Brela 2010, .... Brela 2015. Kiedyś chciałem policzyć jaki procent ich zdjęć to zdjęcia jedzenia, no ale co tam... Ilona w końcu też pysznie się prezentuje... Oby tego nie przeczytała bo mi wyśle wirusa mailem ha, ha.
Krakusy - dzięki za ten humor i pozytywne nastawienie! Idę coś wszamać... Ale tu się chyba tak nie mówi... Ech zawsze i wszędzie będę napływowy

Abakus68 napisał(a): No nie powiem, żeby deszczowa Chorwacja nastrajała pozytywnie, mimo, że deszcz to życie, ale jednak tak jakoś.

Trzeba zawsze nastrajać się pozytywnie , nawet wtedy gdy leje na głowę

Abakus68 napisał(a): Pelerynki, no nasze wytargane gdzieś w Decathlonie 3 rok z nami a w górach od Wisły po Szczawnicę trochę już nas ochroniły.

Nasze to takie jednorazówki, kupiłam przed którąś wycieczką. Wsadziłam do plecaczka, by nie targać ze sobą parasola. Na szczęście przez kilka lat nie były używane i... chyba potargały się ze starości

Abakus68 napisał(a):Patrzę na zdjęcia jedzenia i burczy mi w brzuchu. Powinien być jednak zakaz propagowania jedzenia. Będąc w Breli zapoznaliśmy się z rodziną z Pragi. Do dziś zaglądamy na rajce.idnes na ich zdjęcia Brela 2009, Brela 2010, .... Brela 2015. Kiedyś chciałem policzyć jaki procent ich zdjęć to zdjęcia jedzenia, no ale co tam...

No bez przesady, aż tak dużo tych moich jedzeniowych zdjęć nie było

Abakus68 napisał(a): Krakusy - dzięki za ten humor i pozytywne nastawienie! Idę coś wszamać... Ale tu się chyba tak nie mówi... Ech zawsze i wszędzie będę napływowy

Wiem co to znaczy wszamać, choć jestem krakuska i do tego krakusowa żona

I tak nastał ten ostatni wieczór nad Jadranem
Idziemy na ostatni w tym roku spacer





Chmury, chmury, chmury...
Piękne chmury

Chmury są jednak bardzo fotogeniczne

Ostatni spacer...
Coś jest na rzeczy...
Jak tak wszyscy skończymy te relacje.....

21monika napisał(a):Chmury są jednak bardzo fotogeniczne

jeszcze ich trochę pokażę

Abakus68 napisał(a):Ostatni spacer...
Coś jest na rzeczy...
Jak tak wszyscy skończymy te relacje.....

Będą następne i jeszcze następne

Abakus68 napisał(a):Ostatni spacer...
Coś jest na rzeczy...
Jak tak wszyscy skończymy te relacje.....

Nowy sezon się zaczyna wkrótce, będą kolejne

Z innym kocurkiem patrzymy sobie głęboko w oczy

Ten kocur to patrzył czy mu jego kuny nie chcesz zabrać

Ukochany, to jest naaasz ostatni wieeeczór....
Pora opuścić nasze pueblo

beatabm napisał(a):

Z innym kocurkiem patrzymy sobie głęboko w oczy

Ten kocur to patrzył czy mu jego kuny nie chcesz zabrać

No nie wiadomo czy to nie jakaś stara rzymska moneta... Taki skarb - Krakusowa, dejcie no znać zali żeście podjęli monetę czy nie?

Katerina napisał(a):Ukochany, to jest naaasz ostatni wieeeczór....
Pora opuścić nasze pueblo

ale się zrobiło nostalgicznie