Chorwacko-czarnogórska relacja krakusów. Powrót po latach

O już nadajecie .....
Siadam wygodnie i nadrabiam.

Pozdrawiam
Monika

Uwielbiam takie bazarki ...

Za każdym razem jak trafiam na relację z Sarajewa, przypomina mi się Vučko i jego zawołanie „Sarajewoooo”.
Ci z odpowiednim peselem pamiętają.

Później ta straszna historia z lat 1992-95.

Na pewno kiedyś zawitam do tego miasta. Teraz zwiedzam z Wami.

Abakus68 napisał(a):Bazary mają to do siebie, że ich klimat tworzy tak naprawdę społeczność sprzedających a nie kupujących (może tylko czasem nazwa sama jakby kieruje nastrój w stronę... _ np. Tandeta - Kraków).

Aż taki tandetny nie był

Abakus68 napisał(a):Ale czy tak, czy tak, zdjęcia są zawsze tylko dokumentem wyglądu - duszy nie da się sfotografować... Może to i dobrze

Na pewno dobrze

21monika napisał(a):O już nadajecie .....

Chciałam nieskromnie powiedzieć, że to ja nadaję
Janusz ma tylko niewielkie wstawki

21monika napisał(a):Siadam wygodnie i nadrabiam.

Mam nadzieję, że ławeczka wygodna

Andzia* napisał(a):Uwielbiam takie bazarki ...

Ja też

walp napisał(a):Za każdym razem jak trafiam na relację z Sarajewa, przypomina mi się Vučko i jego zawołanie „Sarajewoooo”.
Ci z odpowiednim peselem pamiętają.

Ja ( niestety ) pamiętam mam odpowiedni pesel

walp napisał(a): Na pewno kiedyś zawitam do tego miasta. Teraz zwiedzam z Wami.

zapraszam na ciąg dalszy

Tymczasem w Sarajewie...
dochodzimy do meczetu Gazi Husrev-bega.
Wzniesiono go w latach 1530-37, na wzór meczetu Ataki-Ali-pszy w Stambule.
Fundatorem meczetu i wielu innych budowli w starym Sarajewie był Gazi Husrev-bega, drugi namiestnik turecki.
Zaglądamy tylko na chwilkę, przyjdziemy tu jutro w godzinach gdy meczet będzie otwarty dla zwiedzających


Pośrodku rozległego dziedzińca, pod daszkiem wspartym ośmioma drewnianymi kolumnami, stoi studnia( šadrvan) łużąca do ablucji i picia wody.


Robi się coraz ciemniej, pora wracać do domu...
Po drodze mijamy symboliczną linię oddzielającą wschód od zachodu

Znowu zaczyna padać . Niestety...
Mijamy pomnik Jana Pawła II przy katedrze Najświętszego Serca Jezusa przy placu fra Grge Marticia.



Dochodzimy do Placu Wyzwolenia. Stoi tu interesujący pomnik podarowany przez włoski naród: multikulturalny człowiek buduje pokojowy świat.


I taki upamiętniający policjantów zabitych w 1992 r.

Na plcu można też zagrać w szachy

krakusowa napisał(a):Mam nadzieję, że ławeczka wygodna

Walr (593).jpg

Pięknie jesienna , na takiej można przesiedzieć całe słońce dnia . . .


Pozdrawiam
Piotr

Powiem tak, i pogoda jakaś tak odpowiednia, żeby łzę uronić nad losem tego miasta, dzieł jego, ludzi jego... Dalej milknę bo mi się mało cenzuralne słowa na usta cisną...

Ciekawe, czy ten symbol Igrzysk Olimpijskich na chodniku był już w 2014r. Coś mi się wydaje, że nie, bo pewnie miałbym w swoich zasobach takie zdjęcie. I o to właśnie chodzi w kolejnych relacjach z danego miejsca, że Ktoś uchwyci to czego nam nie było dane dostrzec. Dzięki, duży wkład do Sarajewskiego klubu wnieśliście, podobnie jak Maslinka.

piotrf napisał(a): Pięknie jesienna , na takiej można przesiedzieć całe słońce dnia . . .

Piotrze... tylko słońce się schowało

Abakus68 napisał(a):Powiem tak, i pogoda jakaś tak odpowiednia, żeby łzę uronić nad losem tego miasta, dzieł jego, ludzi jego... Dalej milknę bo mi się mało cenzuralne słowa na usta cisną...

My w tym roku dwa razy roniliśmy łzy nad wojennym losem miast i ludzi
W maju w Vukovarze, a teraz w Sarajewie...
I cały czas po głowie chodzi nam pytanie ...dlaczego ?

te kiero napisał(a):Ciekawe, czy ten symbol Igrzysk Olimpijskich na chodniku był już w 2014r. Coś mi się wydaje, że nie, bo pewnie miałbym w swoich zasobach takie zdjęcie. I o to właśnie chodzi w kolejnych relacjach z danego miejsca, że Ktoś uchwyci to czego nam nie było dane dostrzec. Dzięki, duży wkład do Sarajewskiego klubu wnieśliście, podobnie jak Maslinka.

Członkostwo w tak elitarnym klubie zobowiązuje.
Dzięki za miłe słowo

Obok placu stoi Dom Armije (klub oficerski), który został zbudowany w 1881 roku na terenie dawnego niewielkiego cmentarza. Na przełomie XIX i XX w.było tu centrum życia towarzyskiego, mieścił się to także Teatr Narodowy.

Idąc ulicą Zelenich beretki ( zielonych beretów) spoglądamy na katedrę


Spotykamy Flipa i Flapa


Dochodzimy do hotelu Europa obok którego znajdują się ruiny otomańskiego domu zajezdnego dla karawan - Tašlihan
Zdjęć nie posiadam, aparat odmówił posłuszeństwa



I doszliśmy już do rzeki
Ciekawe jak on ( ona)? tu zaparkował

Mijamy synagogę aszkenazyjską zbudowaną w 1902 r, w stylu pseudomauretańskim.

Przed II wojną światową była to trzecia pod względem wielkości synagoga w Europie, mogła ona pomieścić ok 2 tys. osób.
Dochodzimy do domu - lekko pod górkę i mamy wielkie szczęście
Lunęło i lało dość długo....

poniedziałek 3.09
Budzę się ok 8-mej .
W pokoju ciemno, nasłuchuję czy leje
Cisza, nic nie słychać.
Odsłaniam zasłony i..... deszczu ani widu, ani słychu.
Na niebie świeci piękne słonko. Aż chce się żyć.
Jemy szybkie śniadanie, o 9-tej do drzwi puka Dino
Przynosi nam pyszną bośniacką kawę i kruche orzechowe ciasteczka

Pyszota.....

Posileni wyruszamy na zwiedzanie miasta



Dochodzimy do ulicy Ferhadija

przy której znajduje się Gradska tržnica.
To hala targowa, która z zewnątrz przypomina raczej teatr niż targowisko

Jeszcze tu wrócimy, a teraz wędrujemy do katedry pe. Najświętszego Serca Jezusowego

Wchodzimy do środka, właśnie trwa próba koncertu organowego


Katedrę w Sarajewie odwiedzili - Papież Jan Paweł II w kwietniu 1997 r i Papież Franciszek w czerwcu 2015 roku

Poprosiłabym również takie śniadanko

Aniu ławeczka super, wygodna z wspaniałymi widokami To po prostu bajka. A o Januszowym "nieróbstwie" domyślałam się, ale - no ale...... co poradzić jak Tobie to wyśmienicie wychodzi.

21monika napisał(a):Aniu ławeczka super, wygodna z wspaniałymi widokami To po prostu bajka. A o Januszowym "nieróbstwie" domyślałam się, ale - no ale...... co poradzić jak Tobie to wyśmienicie wychodzi.

Janusz stanowi cenny dodatek techniczno-ekonomiczny.
Proszę docenić

krutom napisał(a):

21monika napisał(a):Aniu ławeczka super, wygodna z wspaniałymi widokami To po prostu bajka. A o Januszowym "nieróbstwie" domyślałam się, ale - no ale...... co poradzić jak Tobie to wyśmienicie wychodzi.

Janusz stanowi cenny dodatek techniczno-ekonomiczny.
Proszę docenić

Tomku , pełna zgoda , to przecież dodatki upiększają , wzbogacają , dodają smaku . . .
Jak tu nie doceniać


Pozdrawiam
Piotr