Re: Chorwacko-czarnogórska relacja krakusów. Powrót po latac
napisał(a) krakusowa » 17.12.2017 16:17
piekara114 napisał(a): To Sąsiad przed Świętami będzie miał pełne ręce roboty....a Ty pisz prawą ręką i odpoczywaj
Nie ma innego wyjścia
ale tak szczerze to ja nigdy nie narzekałam na brak pomocy ze strony mojego męża
obowiązki domowe dzielimy sprawiedliwie
lotnikwsk napisał(a): jakieś korzonki czy rwa kulszowa
też bolesne, skąd to dziadostwo się czepia człowieka
travel napisał(a):Szczerze współczuję Aniu.
Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia
Dziękuję , na szczęście przechodzi...
travel napisał(a):Nie wiem co ci lekarz przepisał, ale pomyśl o okładach na staw z czegoś mrożonego ( może być zwykły groszek mrożony
) i do tego dobry lek przeciwzapalny ( doustnie) typu olfen lub voltaren.
Dostałam Nimesil - zadziałał
Jutro mam dzwonić do "pierwszego kontaktu" i zobaczymy co dalej.
Katerina napisał(a):Łączę się w bólu - wciąż mam problem, przez który popylałam w Cro na tych cholernych koturnach
Rada dotycząca okładów zimnem - być może wskazana również u Ciebie - chociaż my, Cromaniacy wolimy ciepełko, prawda?
U mnie w relacji na początku znajdziesz wiele porad frumowiczów , np leczenie myszopłochem
Czytałam
ale zostałam przy lekach zaaplikowanych przez lekarza...
Katerina napisał(a):Jezioro robi wrażenie , mam nadzieję,że te nenufary nie wkręcają się w śruby jednostek pływających
Na jeziorze są wytyczone trasy ( korytarze) po których poruszają się wszelkiej maści jednostki pływające
Ural napisał(a):Leczenie stawu barkowego jest długotrwałe. Bierze się leki przeciwzapalne następnie ćwiczy się bar z pomocą rehabilitanta, zabiegi, prądy, lasery itp. Jak się zostawi rękę w spokoju to wda się tzw. zamrożenie mięśnia i wtedy zaczyna się rehabilitację od nowa krok po kroku i tak z pół roku. Trzeba ćwiczyć ale samemu niewiele się uzyska. Uciążliwe to schorzenie bo w nocy spać nie można. Pozdrawiam.
Nawet mnie nie strasz
Wszystko ok, tylko... te terminy do specjalisty, rehabilitacji .... i jeszcze okres świąteczno - noworoczny. "Żyć nie umierać"
Na szczęście ból prawie w całości ustąpił