Re: Chorwacko-czarnogórska relacja krakusów. Powrót po latac
napisał(a) krakusowa » 10.12.2017 12:13
Cerkiewka wewnątrz klasztoru jest bardzo mała.
Ustawiamy się w kolejce, nie za bardzo wiemy po co?
Podchodzi do nas pilotka i tłumaczy, że jak przyjdzie mnich otworzy relikwiarz z ręką św. Jana Chrzciciela.
I rzeczywiście po chwili przychodzi mnich, odsłania coś na kształt trumienki i przez szybę widać jakiś zmunifikowany kawałek ręki
Podchodzimy i oddajemy relikwiom cześć.
Po wyjściu z cerkwi podchodzi do nas jedna z uczestniczek wycieczki, pyta skąd jesteśmy.
Mówi, że zna naszą Częstochowę, i dalej o tym jak bardzo bliskie są nasze religie.
Cieszy się, że my też chcemy poznać jej religię m.in poprzez wizytę w takich miejscach.
To samo powiedział nam nasz gospodarz, jak dowiedział się gdzie byliśmy.
Powiedział też, że rzadko zdarzają się turyści spędzający urlop w Czarnogórze w taki sposób jak my czyli nie tylko na plaży.
My tymczasem kończymy pobyt w klasztorze i powoli idziemy w stronę autokaru.
- resztki murów obronnych
Spoglądamy jeszcze na Mauzoleum władyki (księcia-biskupa) Daniela I na wzgórzu "Skała Orła"
Na parkingu spotykamy domek na kółkach
I niestety powoli jedziemy już w stronę Petrovača....