Re: Chorwacko-czarnogórska relacja krakusów. Powrót po latac
napisał(a) krakusowa » 20.10.2017 06:21
piekara114 napisał(a):Janusz pilnuje porządku i technicznych szczegółów w relacji...
Cóż
porządek musi być
piekara114 napisał(a):Właśnie czytałam Sagę Bałkańską, ale dzieje się w okresie oblężenia Sarajewa (1 tom). Polecam. Nie jest to reportaż, tylko fikcyjna opowieść o młodych, którzy starają się po prostu żyć w mieście....
Muszę przeczytać
Dom Dina może nie zachwyca, ale ma jedną zaletę.
Jest bardzo blisko centrum miasta, i nie trzeba się do niego bardzo wspinać.
Wszak miasto położone jest w kotlinie pomiędzy pięcioma górami pasma Alp Dynarskich: Bjelašnica (2067 m), Igman (1502 m), Jahorina (1913 m), Trebević (1627 m), Treskavica (2088 m) i duża część miasta położona jest na stromych stokach
My mamy rzut beretem do Mijacki - rzeki płynącej przez miasto
Najbliższa okolica "naszego" domu taka sobie
- Mijacka na prawo
- i na lewo
A to już most łaciński, który był miejscem zamachu na austriackiego następcę tronu arcyksięcia Franciszka Ferdynanda Habsburga 28 czerwca 1914 roku. Zamach uznawany jest za bezpośrednią przyczynę wybuchu pierwszej wojny światowej.
Nazwa mostu pochodzi od nazwy dzielnicy Latinluk (pol. Dzielnica Łacińska), którą w okresie panowania osmańskiego zamieszkiwali chrześcijańscy Chorwaci. Most został ufundowany przez kupca Abdullaha Agę Brigę w 1798 roku w miejscu poprzedniego mostu drewnianego (z 1541 roku) i kolejnego kamiennego (z 1565 roku), zniszczonego podczas powodzi na początku XVIII wieku. Po wojnie światowej most nazwano imieniem Principa – zamachowca, który zastrzelił arcyksięcia Ferdynanda. Po zakończeniu wojny w Bośni i Hercegowinie most odzyskał historyczną nazwę. za wikipedią
Przechodzimy przez rzekę
i kierujemy się w stronę browaru
Ostatnio edytowano 20.10.2017 07:32 przez
krakusowa, łącznie edytowano 1 raz