anakin napisał(a): A ja to w ogóle wolę travaricę.
Co prawda więcej rozlewam niż wypiję, ale i tak lubię...
Pewnie, lepiej wypić trochę przy tym rozlewając, niż zapomnieć wypić
W Cro piłem genialną sljivovicę. Nie przepadam za śliwowicami (na sam zapach łąckiej zbiera mi się na pawia), ale ta chorwacka to była jakaś zupełnie inna liga.