chorwackie przyjemności

wiesz ...to te stonke amerykańce wam podrzucili.....

[/quote]nigdy nie zapomnę zapachu chorwackiego pobocza kiedy człowiek staje na mały odpoczynek po jeździe a tu dolatują te zapachy tymianku, lawendy czy co tam jeszcze rośnie.

... zimne wino przed obiadem.
Po powrocie z plaży nie ma nic lepszego jak wino prosto z lodówki.
...[/quote]

Proszę,przestańcie się pastwić nad ludźmi! Dobrze chociaż,że słońce za oknem

Leon napisał(a):...a na jesien w programie niedzielnym "Co sie oplaca rolnikowy" rolnicy z dalmacji nazekaja ze znow nieznany szkodniky odwiedzil i zabral mygdalky......

Dobrze że nie te z gardła

Mam pomysł przenieśmu Chorwacje do nas! Albo nie bo zepsują......

już się nie mogę doczekać

Jeszcze 43 dni

A ja pamiętam ten wspaniały zapach Jadrana gdy pierwszy raz zawitałem do Vodic. Po wielogodzinnej jeździe w klimatyzowanym aucie, gdy wysiadłem byłem dosłownie zszokowany nie tyle temperaturą co zapachem. Tak było tylko za pierwszym razem i chociaż minęło 5 lat pamiętam ten zapach .
Pozdrawiam tęskniących!

Lubię bardzo wyszukiwać zaciszne zatoczki do plażowania we dwoje...

Nad Jadranem to nawet nie jest trudne, a nad Bałtykiem chyba niemozliwe.

Pozdrawiam marzycieli Igor

A ja Wam powiem tak. Od pewnego czasu każde piwko, które otwieram pachnie mi jak karlovacko, otwierając ostatnio butelkę wina poczułem się tak jakbym siedział na tarasie i podziwiał zachód słońca kąpiącego się przed snem w błyszczącym jadranie. Eeeh.....
Od miesiąca lub dłużej czytam i przeglądam mapy i przewodniki choc znam je prawie na pamięc i wydaje mi się, że może znajdę tam coś nowego.Hmm... powoli przygotowujemy zakupy i sprzęcik i z każdym dniem coraz mocniejszy dreszczyk i.....................już tylko 16 dni. I znowu ta sama trasa a nad ranem słoneczko, A-1 i coraz bliżej celu Pozdrawiam.

Ja też pod biurkiem juz tupię nogami bo nie moge sie doczekać.

A ja lubię czekać i przygotowywać się do wyjazdu - jestem z tych co najlepsze zostawiają na deser. Podobnie jest z wakacjami w Chorwacji... to mój deser

A czy ktoś z Was lubi dzień przed wyjazdem? Jakiś taki ni to strach ni to ekscytacja człowieka opanowują. Taka delirka lekka... Potem pobudka w nocy/nad ranem - śniadanie na ściśnięty żołądek i w siadamy do samochodu. ptaszki zaczynają ćwierkać... Obkładam sie mapami, termosami... aparat w zasięgu ręki. Sprawdzamy czy wszystko wzięte. Robimy papa babciom. Wimie Ojca i Syna.... wyjeżdżamy z ulicy Harcerskiej (tu mieszkam).

Wyjeżdżamy z miasta... Powoli sie odprężam.

e.zetka napisał(a):A to nie jedyny zbiór
Mamy takie miejsce koło kampu Pod maslinom

też tam sobie pomieszkiwałam.
Pod Maslinom to taka chorwacka przyjemność dla wtajemniczonych
i pizze w hawaii
i winko na skałce pomiędzy plażami
i światła Kolocep'u na horyzoncie

MKB napisał(a):A czy ktoś z Was lubi dzień przed wyjazdem? Jakiś taki ni to strach ni to ekscytacja człowieka opanowują. Taka delirka lekka... Potem pobudka w nocy/nad ranem - śniadanie na ściśnięty żołądek i w siadamy do samochodu. ptaszki zaczynają ćwierkać... Obkładam sie mapami, termosami... aparat w zasięgu ręki. Sprawdzamy czy wszystko wzięte. Robimy papa babciom. Wimie Ojca i Syna.... wyjeżdżamy z ulicy Harcerskiej (tu mieszkam).

Wyjeżdżamy z miasta... Powoli sie odprężam.

Dnia przed wyjazdem nie lubię (właśnie prze tą "delirkę"), ale za to urzekł mnie dźwięk kamyczków poruszanych przez fale To prawdziwa chorwacka przyjemność!

przy stoliku...do jedzenia salatka z osmiornic na deptaku w Primosten u Ante'go...szum fal uderzajacych o brzeg...gwar uliczki ktora przewijaja sie turysci...

na plazy...dj miksuje swietne kawalki....pelno mlodych ludzi...totalna impreza....Trogir...saldun...

poranne sniadanie...pasztecik chorwacki...rozplywa sie w ustach...slonce jeszcze za gora...w przodzie Brac...po lewej Makarska w oddali sie budzi...a na dole lodka cichutko po wodzie przemyka...Marusici budzi sie w porannej mgielce...ahhh