Chorwackie Jedzonko

Janusz Bajcer napisał(a):

joajer napisał(a):No teraz to jest szynka ze świni a jak ileś lat temu jeździłem po Dalmacji to widziałem wszędzie pieczone jagnię ( Dużo pieczączych się jagniów - nie wiem jak to po Polsku napisać? baranów?) i przy tych grillach - wędzarniach był napis almatyński Prsut.
Dlatego mnie dziwi cena mięsa z grilla.

Zawsze to była szynka ze świni, a napis przy pieczonym jagnięciu świadczył, że oprócz tego mięsa mogłeś w tym miejscu nabyć dalmatyński pršut.

PS Tłumacz google tłumaczy mi, że pieczona jagnięcina to pečena janjetina.

Prsut - w Polsce trudno dostać w sklepie coś podobnego 100% mięsa w mięsie lekko podwędzonym porządnie zasuszonym . U nas dodatki to 1/2 wagi szynki a tam nie ma grama wody może ciut dodatków ale dodawanie żelatyny zatrzymującej wodę w wypadku tej wędliny nie ma najmniejszego sensu nawet Żywiecka orginalna jest pompowana .

Szynek do woli; musisz poszukać np. parmeńskiej.
Ceny oscylują w granicach 200pln/kg
Niestety prsut smaczniejszy.

FUX napisał(a):Szynek do woli; musisz poszukać np. parmeńskiej.
Ceny oscylują w granicach 200pln/kg
Niestety prsut smaczniejszy.

przykro mi, ale tu musze niestety cos napisac:

prawdziwy chorwacki-Pršut i prawdziwa wloska-Prosciutto di Parma smakuja identycznie. Choc tak samo produkowana Jamón Serrano z Hiszpanii jest trochu w smaku inna (pewnie przez przyprawy - nie wiem) ... nie mam na mysli ze gorsza. Ale i tak to to wszystko, to szynka suszona na powietrzu, ktora swoja cene zawdziecza okresowi dojrzewania(2 i wiecej lat) Warta sprobowania, choc droga, ale u nas tego nie ma, albo moze jeszcze nie.
Choc szynka pod nazwa Prosciutto jest dosc popularna w sklepach-marketach - jednak owa czesto mija sie z "orginalna", bo nazwa nie jest podobno chroniona patentem. Tak samo jak nasze polskie kabanosy - ja se tu gdzie mieszkam, takie kupilam i zamarlam, jak zobaczylam co przez to bylo rozumiane ... kielbasa "krakowska" to kolejny przyklad

Można w Polsce kupić Włoską serrano, proscciutto i inne tego typu szynki. Ceny w marketach jak Lidl czy Biedronka są w granicach 6-8zł/100g i to niby made in Italy czy Germany ale fakt, że z folii to nie to samo jak ukrojone bezpośrednio z nóżki. Wędliny które kupowałem we Włoszech świeżo krojone, choć z marketu smakowały wyśmienicie.

U mnie na imprezkach znakomicie sprawdza sie jako zakąska cevapcici. Przyprawę do niego znalazlam w Kauflandzie. Proste, szybkie i przypomina i nadchodzących wakacjach, do tego chorwacka muzyczka i łatwiej znieść czas oczekiwania.

Cevapcici--mówisz-masz

witam,

dorzucę wszechobecny odojak na zaru - wprawdzie świnina ale warto przynajmniej raz skosztować np jedna porcja na dwoje
a na deser palacinke sa sladoledom - nie wiem dlaczego zwykłe naleśniki z lodami tak dobrze tam smakują?

pozdrawiam czytających

Jari

Witam! Chciałabym zapytać forumowiczów czy ktoś wie jak poprosić w sklepie o kiszoną kapustę, ale kiszoną w całej główce? Trafiliśmy kiedyś taką w okolicach Klenowicy i była wspaniała..mhm.. Nawet nasz pies jamnik skamlał za nią. Potem w następnych wyprawach próbowaliśmy to dostać, ale bez powodzenia. Może to tylko w tamtym regionie bywa?

Ktoś się orientuje, gdzie w okolicach Makarskiej można znaleźć taką przydrożną chatę wiejską (nie wiem jak to się fachowo nazywa) w której można kupić regionalne dania mięsne?

Makrela z grilla. Do tego sałatka z pomidorów w zalewie z octu winnego i do tego wino albo piwo. Parę lat temu podczas pierwszego pobytu w Chorwacji gospodarz nam to przyrządził. Pycha.

pam napisał(a):No i jeszcze BAMBUS - czyli czerwone wino z colą

Czerwone wytrawne wino z colą, dobrze schłodzone... super wynalazek, ale pierwszy raz piłem w ameryce południowej, chyba w Urugwaju, 22 lata temu.

maciek1956 napisał(a):Cevapcici--mówisz-masz

Czekam z niecierpliwością na czas kiedy będę mógł się tym delektować ! Miazga

elli_spirelli napisał(a):przykro mi, ale tu musze niestety cos napisac:

prawdziwy chorwacki-Pršut i prawdziwa wloska-Prosciutto di Parma smakuja identycznie. Choc tak samo produkowana Jamón Serrano z Hiszpanii jest trochu w smaku inna (pewnie przez przyprawy - nie wiem) ... nie mam na mysli ze gorsza. Ale i tak to to wszystko, to szynka suszona na powietrzu, ktora swoja cene zawdziecza okresowi dojrzewania(2 i wiecej lat) Warta sprobowania, choc droga, ale u nas tego nie ma, albo moze jeszcze nie.

Pozwolę się z Tobą nie zgodzić.. Podobna, ale nie taka sama technologia...Pršut delikatnie się podwędza (co już "robi różnicę"); poza tym jest on zdecydowanie bardziej słony niż szynka parmeńska.. Zresztą sam fakt "dojrzewania" w nieco nawet odmiennych warunkach klimatycznych (choćby stopień wilgotności powietrza) ma niewątpliwy wpływ na smak.

funkyman3 napisał(a):Ktoś się orientuje, gdzie w okolicach Makarskiej można znaleźć taką przydrożną chatę wiejską (nie wiem jak to się fachowo nazywa) w której można kupić regionalne dania mięsne?

Nigdzie, to nie Niemcy!