Łukasz10 napisał(a):Ale teście się nie zgadzają bo oni byli (nawiasem dosyć dawno, chyba jeszce PRL) i mówią że w Chorwacji są bardzo niebezpieczne drogi masa serpentyn, nad skarpami itd.. i że nawet doświadczeni kierowcy boją się tam jeździć.
Od czasu jak byli tam twoi teściowie duzo się zmieniło. Ten opis dość dokładnie oddaje stan magistrali adriatyckiej pod koniec lat 70 może w połowie lat 80-tych i to tylko na odcinku Rijeka-Tribunij.Wtedy rzeczywiście nie było właściwie barier i niesprzątane od lat wraki samochodów straszyły w tych przepaściach średnio pewnie gęściej niż jeden na kilometr a były miejsca gdzie leżało kilka wypalonych wraków. Dziś nic z tego nie zostało. Na magistrali są solidne murki, po drugie poszerzono ją, a do tego ruch po tym kawałku jest znacznie mniejszy bo wybudowali autostradę. Kilka kawałków trudnych jest ale jadąc autostradą do Splitu nawet się o nie nie otrzesz
Masz prawko od 2 lat. To już jest coś.Pytanie czy znasz na tyle samochód i jesteś go pewny że w razie kłopotów sobie poradzisz. Na pewno powinieneś poszukać na tym forum info o ubezpieczeniu moto assistance w ruchu międzynarodowym. Poczujesz się pewniej za te 35pln pod warunkiem że będziesz wiedział jaka jest procedura.
A co do samej jazdy: najczęściej młodych szczyli to gubi nie brak umiejętności a brawura z prędkością i brak rozsądku. Zanim wybierzesz się w tak długa podróż zrób sobie wycieczkę po Polsce, tak żebyś przejechał 300km po polskich krajówkach w jedną stronę. Zahacz też o autostradę żeby sprawdzić czy przy prędkości 110-130 czujesz się pewnie.
Jak na takim wyjeździe sobie poradzisz, to juz sobie raczej wszędzie poradzisz. Ja ilekroć wracam z zagranicznych tras i jestem zbyt rozluźniony przyjemnością jaką sprawia prowadzenie auta np w Niemczech, bardzo szybko jestem stawiany w stan ostrego stresu po przekroczeniu naszej granicy. Na krótkim odcinku od granicy do Wrocławia regularnie 2-3razy ratuję życie swoje i pasażerów uciekając przed debilem wyprzedzającym na 3 lub 4 go lub prawym poboczem, albo ustępując gosciowi który w terenie zabudowanym jedzie 150 i jeszcze wymusza pierwszeństwo.
Nie masz doświadczenia zwłaszcza w jeździe w takim upale więc wręcz z budzikiem w ręku podziel sobie trasę na odcinki po 1.5-2h i po każdym takim odcinku trzeba sobie zrobić przerwę nawet jak nie czujesz zmęczenia. O ile pierwsza taka przerwa może trwać krótko czyli 15min to kolejne powinne być już dłuższe, ok 30min. Czas 2 godzin jest czasem na jaki człowiek dość skutecznie jest w stanie skupić uwagę dlatego co jakiś czas trzeba dać na chwilę odpocząć mózgowi i oczom. I jednego dnia nie więcej niż 4-5 takich odcinków.
Nie jedz nocą, sen na drodze to bardzo zdradliwy zabójca a ty jeszcze nie znasz własnego organizmu Nie pojedziesz szybko, nie dojedziesz w jeden dzień, zaplanuj nocleg, lepiej wydać te 200pln więcej niż się zabić z przemęczenia. Z resztą z Krakowa to powinieneś dojechać spokojnie za Karlobag blisko do Plitvic więc możesz sobie tam zrobić przerwę rano zwiedzić parki i pojechać na wybrzeże. Nie jedz w weekend kiedy wszyscy jadą bo na drodze jest wtedy mnóstwo zmęczonych ludzi. Gęstszy ruch bardziej męczy.
Jeżeli masz taką możliwość niech twój wspópasażer zajmie się mapami i nawigacją. Nie ma zbyt wielu trudnych punktów na trasie ale już jedna rzecz nie będzie na twojej głowie.
I jedz wolno. Wolniej oznacza bezpieczniej. Nigdy nie przekraczaj ograniczeń na znakach, zwłaszcza w Chorwacji gdzie jak jest znak odgraniczenia do 40 to oznacza że jest np. zakręt który przeciętny kierowca przejedzie go najwyżej z prędkością 50 a do przejechania go z prędkością 60km/h to już trzeba rajdowca. To nie Polska gdzie są ograniczenia 40 a śmiało mogło by być 60-70 gdyby ktoś pomyślał jak wzajemnie zabezpieczyć uczestników ruchu. Na autostradzie też nie przekraczaj prędkości nie tylko wynikającej z przepisów ale też takiej gdzie czujesz się pewnie. Zawsze możesz jechać 90-100 i trzymać się prawego pasa. O innych się nie martw że ich blokujesz, oni sobie poradzą a ty masz dojechać
I pamiętaj że gdyby padało zwłaszcza na magistrali to trzeba zwolnić do 40km/h, zjechać na najbliższy parking i poczekać ok 20min aż deszcz spłucze kurz z drogi