Chorwackie drogi- na co trzeba zwrócić uwagę?

Głównie chodzi mi o niebezpieczeństwa na drogach;

1. Jak zachowują się na drogach sami Chorwaci
2. Co powiecie o POLICJI chorwackiej
3. Ograniczenia na drogach- wymagane prędkości
4. Czy na autostradzie do Splitu łapie policja, czy są KAMERY i czy ktoś miał z tego powodu jakieś nieprzyjemności?
5. Co wiadomo odnośnie mandatów, czy ktoś to już zaliczył?
6. Czy policja liczy na łapówki, jeśli tak to jakie sa to sumy?
7. Za co policja nie lubi Polaków? (jeśli nie lubi?), a może lubi?
8. Sugestje odnosnie samej Jadranki?

Serdecznie pozdrawiam i proszę o odpowiedzi, już szykuję się do drogi.

Chorwaci jeżdżą żwawo, szczególnie poza autostradami. Według mojej oceny sa dobrymi kierowcami. Raczej uważaj na Włochów, którzy jeżdża jak po bandzie. Potrafią zarysować samochód na parkingu itp.

Grzegorz Ćwik napisał(a):1. Jak zachowują się na drogach sami Chorwaci

Często jak wariaci. Jak wiedzą że nie ma policji to szaleją. wielbiają jeździć na zająca, czasem masz wrażenie że dotykają ci zderzaka, w górach mają wiele wiary i często wyprzedzają nie widząc drogi. Jeżdzą agresywnie

Grzegorz Ćwik napisał(a):2. Co powiecie o POLICJI chorwackiej

Ja mam dobre wspomnienia - raz mnie shaltowali 81/60 ale skończyło się na pouczeniu. Szczerze mowiąc radary które mają to straszny złom i nie ma zatrzaskiwania wyników więc wierzy się im na słowo.

Grzegorz Ćwik napisał(a):3. Ograniczenia na drogach- wymagane prędkości

80 w terenie zabudowanym 50 autostrady 130
Pasy obowiązkowoa, swiatła drogowe obowiązkowo, 0 alkoholu we krwi bo stracisz prawo jazy i 500kun mandatu. Kamizelki obowiązkowo jak wychodzisz na drogę. 2 trójkaty, choć podobno dotyczy to jadących z przyczepami. Pojedyncza ciągła linia to jak u nas podwójna. Zwracaj uwagę jak parkujesz bo cię odholuja i zapłacisz ponad 300kun. ciągła linia na poboczu tez obowiązuje

Grzegorz Ćwik napisał(a):4. Czy na autostradzie do Splitu łapie policja, czy są KAMERY i czy ktoś miał z tego powodu jakieś nieprzyjemności?

podobno są nieoznakowane patrole, spotykane także na jardance

Grzegorz Ćwik napisał(a):5. Co wiadomo odnośnie mandatów, czy ktoś to już zaliczył?

Są bardzo wysokie. Za przekroczenie prędkości o 20 możesz zapłacić 300kun, za więcej 500. jak spowodujesz wypadek to 500minimum. Jak sa ranni lub zabici od razu idziesz pod sąd.

Grzegorz Ćwik napisał(a):6. Czy policja liczy na łapówki, jeśli tak to jakie sa to sumy?

Ja się nie spotkałem ale w odludnych miejscach podobno już się nauczyli że Polacy płacą bez kwitka. Jak nie masz kasy zabieraja dowód rejestracyjny i wskazują gdzie jest bankomat lub kantor

Grzegorz Ćwik napisał(a):7. Za co policja nie lubi Polaków? (jeśli nie lubi?), a może lubi?

Lubi , nie lubi zalezy od egzemplaża. Ja nie mogę narzekać, ogólnie ich polcja mi się podoba. Nie warto łamać przepisów, trzeba jechac wolno i ostrożnie

Grzegorz Ćwik napisał(a):8. Sugestje odnosnie samej Jadranki?

Najważniejsze przykazanie na jardance i wszystkich drogach od morza - jak zaczyna padać zwolnić do 40km/h i szukać parkingu. Poczekać kwadrans żeby deszcz zmył tłusty kurz bo inaczej samochód jeździ lepiej niż po lodzie i ABS nie wystarczy żeby nad nim panować. Te samochody które czasem widac w przepaściach to głównie na tym wyleciały z trasy

Kir napisał(a):

Grzegorz Ćwik napisał(a):1. Jak zachowują się na drogach sami Chorwaci

[Często jak wariaci. Jak wiedzą że nie ma policji to szaleją. wielbiają jeździć na zająca, czasem masz wrażenie że dotykają ci zderzaka, w górach mają wiele wiary i często wyprzedzają nie widząc drogi. Jeżdzą agresywnie]

To zupełnie tak jak my

Witaj
Gdy bedziesz podrozowal drogami drugorzednymi to uwazaj szczegolnie po deszczu kiedy sa one mokre - potrafia byc BARDZO BARDZO SLISKIE wiec uwaga z predkoscia
Pozdrawiam serdecznie

Niebieczeństwo polega na tym, że -droga- to po chorwacku -narkotyki-

generalnie znacznie lepsze niż u nas.
Nie wspominam o autostradach - nie dość że są, to jeszcze są nowe, lepsze niż w Austrii! Oznaczone perfekcyjnie!
Drogi zwykłe są OK, generalnie po przejechaniu całej Dalmacji mam wrażenie, że oznaczenia w południowej i środkowej Dalmacji są super, po drogach i miastach jeździ się jak po sznurku idąc za strzałkami (np. konsekwentny w całym kraju system oznaczeń doprowadzających Cię do centrum miasta), natomiast w północnej Dalmacji zaczynają się schody, wyjazd ze starówki Zadaru to była klasyczna improwizacja, ani jednego drogowskazu, później pojawił się jeden - na Split (chciałem jechać na Zagrzeb). Generalnie "śląski syndrom" - kilka oznaczeń jednej drogi, kilka dróg o jednym oznaczeniu, strzałki na miasto są i nagle znikają by się pojawić za kilka skrzyżowań itp. Ale to tylko na północy.

Jeżdżąc intensywnie dwa tygodnie nie doświadczyłem agresywnego zachowania chorwackich kierowców. Ale może dlatego, że jestem przyzwyczajony do jazdy po polskich wyżynno-górskich drogach.

Podsumowując, jeździ się na pewno lepiej niż w Polsce, a na południu - o niebo lepiej.

Co powiecie o POLICJI chorwackiej

Jak cię złapią to wystarczy 1/3 mandatu dyskretnie ,najlepiej do notatnika(nie do ręki),przećwiczone na własnej skórze

Czy droga z okolic Makarskiej do Dubrownika nastręcza dużo klopotów, jechać własnym samochodem czy tamtejszą komunikacją. Co radzicie?

Jedź śmiało samochodem do Dubrownika, nie jest tak żle. Jest wiele miejsc gdzie warto się na chwilkę zatrzymać. Może być tylko mały problem z miejscem do parkowania w Dubrowniku ale na pewno coś znajdziesz.

Generalnie to tragednia ze znalezieniem miejsca do parkowania. Moja sugestia - nie parkowac obok samochodów z włoch (mam na myśli te z włoskimi rejstracjami). Włosi to straszne flejtuchy samochodowe, nie dbaja o własne auta a co dobiero o cudze. Mi zrobił Italianiec dwa wgniosty w drzwiach bo zaparkował tak, że nie mógł wyjśc z samochodu.
Jak nie umiesz jeżdzić/ruszać pod górę z użyciem ręcznego hamulaca to raczej nie jedź do Dubrovnika. To miasto dla dobrych kierowców. A korki na drodze pod górkę o nachleniu 15% to nie rzadkość.

pilny napisał(a):Witaj
Gdy bedziesz podrozowal drogami drugorzednymi to uwazaj szczegolnie po deszczu kiedy sa one mokre - potrafia byc BARDZO BARDZO SLISKIE wiec uwaga z predkoscia
Pozdrawiam serdecznie

Śliskie są ponieważ na asfalcie znajduje się pył naniesiony najczęściej z gór, który właśnie przy "kontakcie" z deszczem daje efekt "szklanki"
Przemek

aquavitae napisał(a):

pilny napisał(a):Witaj
Gdy bedziesz podrozowal drogami drugorzednymi to uwazaj szczegolnie po deszczu kiedy sa one mokre - potrafia byc BARDZO BARDZO SLISKIE wiec uwaga z predkoscia
Pozdrawiam serdecznie

Śliskie są ponieważ na asfalcie znajduje się pył naniesiony najczęściej z gór, który właśnie przy "kontakcie" z deszczem daje efekt "szklanki"
Przemek

Śliskie są nawet wtedy, kiedy pył zostanie już zmyty! Chodzi tu o rodzaj kruszywa użytego do produkcji asfaltu.
pozdr

krakuscity napisał(a):Jedź śmiało samochodem do Dubrownika, nie jest tak żle. Jest wiele miejsc gdzie warto się na chwilkę zatrzymać. Może być tylko mały problem z miejscem do parkowania w Dubrowniku ale na pewno coś znajdziesz.

Tak jedz smialo - ale w Dubrovniku jak chcesz parkowac przy samym starym miescie to parkingi sa - albo placone przy drodze (jak stoisz w parkometrach) lub parkingi - ja sie spotkalem kolo Strazy pożarnej (10 kun za 1 h) i kawalek dalej nawet sa po 30 kun za 1 h - generalnie z praktyki - tam my zrobilismy - wyjechalismy z Dubrovnika w kierunku drogi powrotnej (u nas byl to Split) - i znalesc mozna parkingi mniej zapelnione (i darmowe) - przejscie na stare miasto waskimi uliczkami zajelo nam 20 minut (a po drodze jakby w dol - schodzilismy stopniowo schodami - byly super punkty widokowe na stare miasto). Przejechanie przez centrum i oplaty na parkingi stanowczo makabryczne.

Powiem tak - gdzie jest do zwiedzania jakas czesc starego miasta - zawsze spotkasz sie z płatnymi miejscami do parkowania (od 3 do w dubrovniku 30 kun za 1 h) - ale zawsze znajdzie sie "jakies miejsce" do zaparkowania - GRATIS - tylko parkowac z glowa (nie na zakazach, na parkingach od kwater) - bo cie odcholuja lub mandat wlepia

no i trudno się nie rozglądać na boki - jest tak pięknie, że aż sięchce być pasażerem