piotrulex napisał :
... nie wyobrazam sobie zapewne dojezdzac autem z kwatery czy innych campow do takich miejsc. Majac dziecko, plywaczki, dmuchane kolo, zapas jedzonka, sprzet do nurkowania itd wole jednak miec blisko icon_smile.gif
Też mam dziecko obecnie 6 letnie i z dumą przyznam, ze mój syn dwa lata temu nieźle sobie radził na stromych zejściach w Breli. Mieliśmy ze sobą standardowe wyposażenie czyli - dziecięcy ponton, plecak z jedzeniem i piciem, kremy do opalania, maska i płetwy, buty do chodzenia po wodzie, sprzęt fotograficzny ok. 5-6 kg, siatka na motyle, piłka i takie tam inne duperele....
Najważniejszym atutem każdego takiego codziennego wypadu była spontaniczność i brak monotonii, oraz chęć poznawania nowych miejsc, ludzi i otoczenia, nie cierpię chodzić codziennie w to samo miejsce żeby się opalać i oglądać te same spalone słońcem twarze. To trochę tak jak ten przykładowy turysta z Niemiec, który rezerwuje rok wcześniej przez internet parasol i leżak przy basenie, nigdy nie wychodzi poza teren hotelu, bo wykupił all inclusive i boi się że może jeszcze więcej wydać kasy na coś, czego w domu nie zaplanował. Niestety wracając z ukochanej Majorki tak naprawdę nic o niej nie wie !
napisal piotrulex
Za kilka dni jak pogoda pozwoli bedziemy plazowac w Piaskach. Kto byl to wie ze z wioski najpierw trzeba dojechac z 1,5km autem na parking a pozniej z niego isc moze nawet i kilometr przez las i gorki czesciowo po piachu na plaze. Jest to mowiac delikatnie srednio wygodne ...
Znam to miejsce bylem ze 2-3 razy, wejście nr. 10 bodajże, ukształtowanie terenu nudne - jak to na polskim wybrzeżu ( i niestety nie dorównuje np. Ustce czy Łebie) dojście z parkingu jest śmiesznie łatwe, pamiętam że oprócz standardowego wyposażenia (patrz wyżej) mieliśmy jeszcze dziecięcy wózek.
Nie przypominam sobie tam pryszniców i basenu, sklepu z chłodnymi arbuzami i całej reszty, za to był pan w krzakach na górze, który się onanizował bez żenady za parawanem !
piotrulex - zażartowałem sobie trochę z tymi arbuzami...wybacz tą ostatnią parafrazę - sorry... życzę Wam przede wszystkim dobrej pogody, zrób żonie klika ładnych zdjęć ja tam w zeszłym roku sporo focilem...