napisał(a) witki » 26.10.2007 15:20
No to jak tak wszyscy czekają na ciąg dalszy i miło się czyta - oto on....
c.d.28.04.2007
Do Makarskiej dojechaliśmy dosyć szybko, wypadło na mnie, żeby za kółko wsiąć, bo Michał jechał w bagażniku z Fidżi. W sumie nas było 6 osób + pies. Zaparkowaliśmy samochód na dobrze znanym nam parkingu, niedaleko kafejki internetowej i wyruszyliśmy zwartą grupą w stronę naszego deseru. Ach jak dobrze znów być w miejscu, które miło się wspomina....
Złączyliśmy stoły i wszyscy po kolei szli sobie wybierać ciastko. Dziwnie się złożyło, że wybrane zostały tylko dwa rodzaje. 3 osoby wiśniowo-budyniowe i 3 osoby orzechowe. A oto nasze ciastka i grupki smakoszy:
Oczywiście wszystkim smakowało!!!! Potem jeszcze kawka dla niektórych, a pozostali czekoladę na gorąco. Podają tu naprawdę pyszną czekoladę, tak gęstą, że aż łyżka staje w kubku!!!!
Po zjedzeniu takich wielkich ciastek, nie chciało nam się ruszyć, ale doszliśmy do wniosku, że teraz trzeba się przejść, co by kalorie za bardzo się nie zadomowiły. Skierowaliśmy się na promenadę i spacerkiem szliśmy przed siebie. Zauważyliśmy wesołe miasteczko w oddali i tam się skierowaliśmy. Były samochodziki i najwięksi rajdowcy (w tym Zuza
) wskoczyli do nich i zaczęli szaleć jak dzieci. Jaki był ubaw, śmiechu co nie miara!!!!
Gdy już emocje opadły, wróciliśmy do samochodu i pojechaliśmy do domku. Borsukom spodobała się Makarska, jeszcze tu przyjedziemy sobie we czwórkę na spacerek.
c.d.n.
Ostatnio edytowano 26.10.2007 17:08 przez
witki, łącznie edytowano 1 raz