Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Chorwacka jesień smakuje žižulą i mandarynkami

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 27.11.2017 17:27

Dzień 6 – 29 września 2017 r. – piątek
Rejs na dwie wyspy
Cz. 1: Boska Vrboska na wyspie Hvar


Na dzisiejszą, fakultatywną wycieczkę wybieramy się spontanicznie. Nie miałyśmy jej w planach, aż do wczoraj, gdy przemyślałyśmy, że fish pikniki to zawsze super zabawa, a i perspektywa znalezienia się jednego dnia na dwóch wyspach jest wyjątkowo kusząca. Zatem wczoraj wieczorem udało nam się wykupić ostatnie miejsca na rejs i dziś o 8:30 wyruszamy spod hotelu do portu, gdzie czeka na nas statek o imieniu David.

Podgora o poranku:
Obrazek

Jest piękna, słoneczna pogoda a więc rejs zapowiada się znakomicie. Wyruszamy o godzinie 9 i przez najbliższe dwie godziny płyniemy na wyspę Hvar.

Podgora z pokładu statku:
Obrazek

Niemal cały ten czas spędzam spoglądając w morze i delektując się złotymi promieniami chorwackiego słońca.

Dopływamy do Hvaru, najpierw mijając Jelsę. Naszym celem jest malutka Vrboska, ulokowana w urokliwej zatoce, do której właśnie wpływamy:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mamy tu tylko godzinkę, więc musimy zintensyfikować spacer. Ponownie odłączamy się od grupy i zatapiamy się w urocze uliczki tego cichego i spokojnego miasteczka.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Smak chorwackiej jesieni

Obrazek

Usilnie szukam jesiennych akcentów i kilka z nich udaje mi się odnaleźć – są to m.in. wyjątkowej urody granaty na drzewach...

Obrazek

Obrazek

... jednak po raz kolejny chorwacka przyroda wprawia nas w niemy zachwyt, gdy w wielu miejscach spotykamy przepiękne krokusy.

Obrazek

Docieramy oczywiście do kościoła - twierdzy św. Marii od Miłosierdzia z XVI wieku, która została wzniesiona przez mieszczan do obrony przed Turkami.

Obrazek

Jeszcze jednym akcentem przypominającym, że mamy już jesień i przedostatni dzień września, są dzieci z pobliskiej szkoły podstawowej, które przyszły właśnie na plac przed kościołem sv. Lovro z XV wieku na lekcję wychowania fizycznego :)

Przyglądamy się ich rozgrzewce.

Obrazek

Obrazek

Zbliżamy się już do nabrzeża i podziwiamy kanały, mosty i wyspę, będącą niezwykłą osobliwością maleńkiej Vrboskiej, nazywanej przez to „małą Wenecją”.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Odwiedzamy kilka sklepików przy nabrzeżu, obowiązkowo kupujemy też woreczki z hvarską lawendą oraz lawendowe olejki eteryczne.

Obrazek

Na koniec jeszcze kilka osobliwości miasteczka...

Obrazek

... ostatnie spojrzenie na urocze zakątki:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

.... i wsiadamy na pokład Dawida, gdzie zapachy uświadamiają nam, że jak fish piknik, to pora na rybkę.
Statek wypływa z zatoki, a na naszych stołach pojawia się przepyszna makrela z bułką i surówką z kapusty. Nie wiem, jak oni to robią, ale podawane na statkach podczas fish pikników ryby są lepsze niż w konobach. Rozpływają się w ustach. Podobnie surówki – niby zwykła kapusta, ale tak doprawiona, że nie potrzeba większych rarytasów.

Obrazek

Komu mało jednej rybki, obsługa podaje kolejną. Super :) Dokładkę biorą nawet ci z towarzyszy rejsu, którzy jeszcze przed 15 minutami deklarowali, że ryb nie biorą do ust ;)

Na koniec posiłku spektakl z mewami w roli głównej. Ptaki rzucają się wściekle na latające w powietrzu ości i resztki z talerzy.

Obrazek

To teraz można jeszcze popić winko i znów w promieniach słonecznych podziwiać krajobraz.

Obrazek

c.d.n.
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 27.11.2017 19:41

Przeczytałem Twoją opowieść o Vrbovskiej i wyobraź sobie, że znalazłem w niej szczegół, który zgrabnie łączy Twoją dzisiejszą część relacji z moja dzisiaj zapodaną częścią. Jeśli znajdziesz moment zajrzyj proszę:)
słoma79
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2166
Dołączył(a): 29.11.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) słoma79 » 27.11.2017 20:20

Boska ta Vrboska :hearts: bardzo lubię ten fishpiknikowy zestaw, szczególne kapustę :wink: rano gdy wypływamy jest jeszcze w główkach, a w porze obiadu, pyszna, kwaśna, świeża...jak, pytam...bijelo vino :mrgreen: najlepsza przyprawa :boss:
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 27.11.2017 20:24

U
Abakus68 napisał(a):Przeczytałem Twoją opowieść o Vrbovskiej i wyobraź sobie, że znalazłem w niej szczegół, który zgrabnie łączy Twoją dzisiejszą część relacji z moja dzisiaj zapodaną częścią. Jeśli znajdziesz moment zajrzyj proszę:)

Oczywiście zajrzałam do Twojej relacji, z której czerpię pełnymi garściami wiedzę o moich ukochanych miejscach. Powiem Ci, że dostrzegłam dwa elementy łączące Twoją opowieść o Supetar i moją o Vrboskiej :)
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 27.11.2017 20:27

Hm.U ciebie jest kotek i u mnie, u ciebie stragan kamieniarski i u umie, u ciebie hydrant i u mnie, ale przecież to ni o to chodzi...
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 27.11.2017 20:28

słoma79 napisał(a):Boska ta Vrboska :hearts: bardzo lubię ten fishpiknikowy zestaw, szczególne kapustę :wink: rano gdy wypływamy jest jeszcze w główkach, a w porze obiadu, pyszna, kwaśna, świeża...jak, pytam...bijelo vino :mrgreen: najlepsza przyprawa :boss:


Prosta, zwykła, pospolita wręcz kapusta, a smakuje obłędnie. W domu nie umiem powtórzyć tego smaku... dlatego m.in. wracam do Cro ;)
słoma79
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2166
Dołączył(a): 29.11.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) słoma79 » 27.11.2017 20:35

Igłą pinii napisał(a):
słoma79 napisał(a):Boska ta Vrboska :hearts: bardzo lubię ten fishpiknikowy zestaw, szczególne kapustę :wink: rano gdy wypływamy jest jeszcze w główkach, a w porze obiadu, pyszna, kwaśna, świeża...jak, pytam...bijelo vino :mrgreen: najlepsza przyprawa :boss:


Prosta, zwykła, pospolita wręcz kapusta, a smakuje obłędnie. W domu nie umiem powtórzyć tego smaku... dlatego m.in. wracam do Cro ;)


wstyd przyznać, ale w tym roku na fishu zgarnąłem w ramach dokładki całą kapustę z kuchni :mrgreen: i dwie makrele do tego 8O a ja nie lubię ryb :roll: :mrgreen: obłęd :oczko_usmiech:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 27.11.2017 20:44

niby zwykła kapusta, ale tak doprawiona, że nie potrzeba większych rarytasów.


Ja też w tym roku zaliczyłam pierwszy w życiu fishpicknik i też zwróciłam uwagę na kapustę :lol:
Była przepyszna - reszta też, oprócz powitalnej rakiji o 9tej rano :lol:

Fajnie zobaczyć Vrboską po kilku latach - stacjonowaliśmy w samym centrum i codziennie nas dzwony tych 3ech kościołów budziły od 5 rano w odstępach co 15 minut :oczko_usmiech:

A dzieci z tej podstawówki to nam mówiły na przerwie co mamy zwiedzać (byliśmy pod koniec września, codziennie miały lekcje ) :)

P9060527.JPG
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 28.11.2017 16:43

Igłą pinii napisał(a):Prosta, zwykła, pospolita wręcz kapusta, a smakuje obłędnie. W domu nie umiem powtórzyć tego smaku... dlatego m.in. wracam do Cro ;)

Pamięć już nie ta, więc mogę się pomylić, ale... Dla mnie kapusta to pryszcz... A raczej wspomnienie unoszenia oczu do niebios i proszenia, żeby już nikt nie wpadał na głupie pomysły wciskania biednemu studentowi łaciny. Już tłumaczę.
Studiując ogrodnictwo w Poznaniu zderzyłem się z nazwami łacińskimi. Dendrologia (nauka o drzewach) zaczynała się na przykład Gingko Biloba - (miłorząb japoński). Uczyliśmy się nazw łacińskich ciesząc się, że mają tylko dwa człony. Do czasu. Już niedługo zetknąłem się z nazwą Salix Matsudana Tortuosa Flexuosa (Wierzba Mandżurska pokręcona) Popatrzyliśmy na siebie w grupie i warknęliśmy - Halo! dwa człony profesorze, dwa a nie cztery. Ku naszemu zdziwieniu już niebawem dostaliśmy po uszach na warzywnictwie taką oto nazwą kapusty - Brassica oleracea varietas capitata forma alba.... Zwykła kapusta!!!!
Ale żebyście nie myśleli, że nie może być gorzej to przytoczę pełne nazwisko wynalazcy takiej ozdobnej rośliny saintpaulii... Profesor Marian Czekalski - Panie profesorze - Chapeau bas! - wymagał od każdego z nas recytowania z pamięci takiego oto nazwiska - Baron Adalbert Emil Walter Redcliffe Le Tanneux von Saint Paul-Illaire. Przy nim sześcioczłonowa kapustaa to pryszcz :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
No patrzcie - mimochodem przypomniałem sobie, że zanim trafiłem na Brač znałem już jakiegoś Illyryjczyka ha, ha, ha!
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 28.11.2017 17:54

Abakus68

Brassica oleracea varietas capitata forma alba


Capitata to mi się z głową (kapusty) kojarzy..A my tu o szatkowanej rozmarzamy się:mrgreen: :mrgreen:
Ciekawe ,czy to by coś zmieniło w nazwie :idea: :?:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 28.11.2017 23:41

Quidquid effossis male brassica oleracea varietas capitata + maris salis et parum olei :smo:

. . . do tego ryba świeża i głód po kilkugodzinnym rejsie zakrapianym zróżnicowanym trunkiem chorwackim - idealny przepis 8)


Pozdrawiam
Piotr
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 03.12.2017 16:13

My tu o brassica oleracea varietas capitata forma i innych chorwackich przysmakach a tymczasem dopływamy do Bolu ;) Za chwilę dalsza część relacji! :papa:
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 03.12.2017 17:08

Dzień 6 – 29 września 2017 r. – piątek
Rejs na dwie wyspy:
Cz. 2: Ponownie (po 3 miesiącach) w Bolu na wyspie Brač


Nasz kolejny przystanek to Bol na wyspie Brač, do którego właśnie dopływamy.

Obrazek

Po zacumowaniu w porcie wycieczka rusza pędem na Zlatni Rat, a my, wiedząc jak urokliwe jest miasteczko Bol, wybieramy spacer i odwiedzenie moich ukochanych kątów.

Obrazek
Główny plac miasteczka z kościołem i budynkiem, w którym mieściła się pierwsza chorwacka czytelnia (opisane są w mojej czerwcowej relacji)

Co za niesamowite uczucie! Gdy trzy miesiące temu, pod koniec czerwca, opuszczaliśmy Bol, po spędzeniu tu tygodnia wakacji, nie przypuszczałam, że znajdę się tu ponownie i to w tak krótkim odstępie czasu! Uśmiech nie schodzi mi z ust, tym bardziej, że mogę pokazać Mamie te wszystkie miejsca, które mnie tak zauroczyły i które podziwiała na naszych zdjęciach, a teraz sama może zobaczyć na własne oczy!

W Bolu mamy 2,5 godziny, zatem niespiesznie zachwycamy się jesiennym spacerem po miejscowości. Jaka tu cisza i spokój, w porównaniu z wakacyjną porą!

Idziemy nabrzeżem,

Obrazek

zaglądamy do maleńkiego kościółka

Obrazek

oraz na dziedziniec biblioteki.

Obrazek

Od czerwca przybyła w Bolu bookcrossingowa szafka :)

Obrazek

Obrazek

W Bolu barwy jesieni są zdecydowanie bardziej dostrzegalne, a jakie piękne!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wędrujemy w kierunku półwyspu Glavica, mijając jedną z bardziej znanych konob w mieście - konobę Mlin.

Obrazek

Obrazek

Na półwyspie Glavica znajduje się klasztor dominikanów i urokliwe plaże, a także kompleks opuszczonych hoteli z nowymi (w stosunku do mojego czerwcowego pobytu, opisanego tu: https://www.cro.pl/czerwcowe-kamykow-szukanie-na-wyspie-i-riwierze-2017-t53201-60.html) graffiti, które są pamiątką po festiwali Graffiti na Gradele.
Ten malunek jest niesamowity!!!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kilkanaście minut przysiadamy na plaży. Woda jest wyjątkowo ciepła. Jejku, jak nam tu dobrze, błogo!

Obrazek

Pora wracać w pobliże zacumowanego statku, ale jeszcze spokojnie uda nam się wypić pyszną kawę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z Bolu wypływamy o 16.

Obrazek

Po niecałych dwóch godzinach fenomenalnego rejsu, dopływamy do Podgory. Z tej perspektywy widać, jak ucierpiał krajobraz po pożarach:

Obrazek

Z morza widać przepiękną lokalizację tego miasteczka, ale też i pożarowe spustoszenia krajobrazu...

Obrazek

Na deser cudny zachód słońca:

Obrazek

Obrazek

Wracając do hotelu zatrzymujemy się na chwilę na ławeczce...

Obrazek

Czas po kolacji spędzamy podobnie, jak w minione wieczory. Dodać muszę, że o ile w dzień była typowo letnia pogoda i temperatura około 25 stopni, tak niektóre wieczory były już dosyć chłodne, więc niezbędne stawało się zabranie czegoś cieplejszego.
Jeśli ktoś zapomniał cieplej się ubrać, to na przykład w Banana barze, gdzie również co wieczór można było posłuchać muzyki na żywo, na krzesłach leżały ciepłe pledy, którymi można było się okryć.

Dzisiejszy rejs to jedno z piękniejszych wakacyjnych przeżyć!
janka.mik.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1437
Dołączył(a): 20.05.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) janka.mik. » 03.12.2017 17:26

Czekałam i się doczekałam :lol:
Pospacerowałam z Wami po spokojnym i urokliwym Bolu i nawet wypiłam smaczną kawę z Tobą i Twoją Mamą, w kafejce z cudownym widokiem :wink:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 03.12.2017 17:38

Muszę się wreszcie odmeldować w tej relacji choć jestem tu od początku jak i w innych Twoich :)
W dniu kiedy Ty wyjeżdżałaś, ja właśnie wracałam z również drugiego tegorocznego pobytu w Cro i muszę przyznać, że faktycznie pogodę miałaś lepszą.
Miejsca piękne, wyludnione. Bol też odwiedziłam ale w lipcu - jednak do murali nie dotarłam :(
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Chorwacka jesień smakuje žižulą i mandarynkami - strona 6
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone