To co się ostatnimi dniamy dzieje w Chorwacji z pogodą bardzo pozytywnie nas zaskakuje, zresztą samych Chorwatów chyba również
Jest mnóstwo słońca, temparatury dobijają w cieniu do 18 st, na plażach pełno ludzi (także tych kąpiących i opalających się), innymi słowy maj w lutym
Zdecydowanie wynagradza pogoda wynagradza nam pierwsze trzy dni w Splicie, które okazały się wietrzne i nie za ciepłe.
W środę wybraliśmy się na wodospady Krka. Pogoda w tym dniu dopisywała, cena biletów (30kn/os) w porównaniu z sezonem śmiesznie niska, no i można wjechać własnym samochodem na teren parku (w zimie nie kursują ani statki, ani busy). Jednak największa frajda to kompletnie inne doświadczenia podczas zimowego spaceru. Raz, że jest w parku jest niesmowicie pusto i możemy w końcu rozkoszować się w widokami zamiast przedzierać się przez tłumy, a dwa, wody w porze zimowe jest 2x więcej przez co krajobrazy są bardziej dzikie i kompletnie inne, niż te które widzielismy w lecie. Naprawdę czuć tą różnicę, co najlepiej widać na zdjęciach.
Wracając z Krka, wstąpiliśmy do Trogiru i odwiedziliśmy okoliczne zameczki. Spacer pustymi uliczkami miasta super, jednak większość atrakcji, w tym forteca Kamerlengo, zamknięte
(ponoć otwierają dopiero od kwietnia).
Jeśli ktoś nie lubi opustoszałych ulic, dobrym wyjściem w zimie na pewno będzie Split. Miasto to, w przeciwieństwie do Dubrownika, w zimie w dalszym ciągu tętni życiem. Turystów może nie jest zbyt wielu jednak duża populacja miasta robi swoje dzięki czemu nie czuje się kompletnie czuje się pustki na ulicach czy w restauracjach, tak jak to miało miejsce w Dubrowniku.
Oczywiście, w godzinach pracy na mieście jest znacznie mniej ludzi, dzięki czemu można porobić trochę fotek bez tłumów.
W gorszą pogodę, w Splicie naprawdę jest co robić. Jest kilka ciekawych muzeów (warte polecenia muzeum archeologiczne - wstęp darmowy, oraz morskie - wstęp 40kn/os).
Kino, wystawy, no i całkiem pokaźnych rozmiarów galerie handlowe. Ceny wyprzedażowe podobne jak w Polsce, jednak wybór dużo większy- Chorwaci chyba nie potrzebują dużej ilości zimowych ubrań i można przebierać w rozmiarach.
Targ rybny, jak i warzywny, wypelniony po brzegi. Zarówno sprzedających, jak i kupujących nie brakuje. Nawet po 11 można kupić coś ciekawego
Ceny podobne jak w sezonie.
cdn.