napisał(a) bonar » 13.02.2012 14:42
adamk3 napisał(a):bonar napisał(a):Brawo Leon, super wykład
Do kompletu naszych przyjaciół bym jeszcze zaliczył "ukraińskich banderowców", a efekty tej przyjaźni do dzisiaj można oglądać np. w okolicach Kamionki Buskaja (Kamionka Strumiłowa) i Dobrotvira na Ukrainie.
Puste połacie pól, kiedyś stały tam polskie domy, doszczętnie spalone.
Ale my lubimy zapominać, wolimy oglądać tvn24, czytać gównianą gazetę, tam obowiązująca jedynie słuszna propaganda.
"Że w bój poprowadził krzywdzonych,
że trwałość zwycięstwu nadał,
dla nadchodzących epok
stawiając mocny fundament"
Kto to taki ? LENIN
WIECZNIE ŻYWY
Zgadzam się w 100% - panuje ogólne "matołectwo" ludzie nie czytają, nie znają historii - - wolą zapominać? nawet o tak bliskiej wydarzeniach!
A dojście do prawdy kwitowane jest - "i co nam to da, popsuje stosunki" itd..
pozdrav.
to są efekty zaniedbań szkolnictwa, tendencyjnego nauczania historii nie tak przecież odległej.
Polacy pochodzący z Kresów jeszcze żyją, uczmy się od nich co to znaczy POLSKA !
Dziś tak łatwo wyśmiewać się z moherów, to są piękni starzy ludzie, ludzie którzy przeżyli dwa fronty, ten ukraiński i niemiecki. Po ukraińcach tylko gwałty, pożoga i wysiedlenie, banderowcy za swoimi ofiarami potrafili maszerować aż po tereny okolic Rzeszowa. Niemiec nie zabrał Polakowi ostatniej krowy!
I co, niemiec to ten zły a rosjanin to ten nasz wybawca?
To jest historia a nie polityka!
I mamy swoim dzieciom opowiadać, że lenin budując system tragiczny, do boju prowadził krzywdzonych?
Tym co dzisiaj przeszkadza prawda historyczna, polecam wycieczkę do Kammianka Buzka, Dobrotvira, zobaczycie zniszczone groby Polaków których ukraińcy ku uciesze sowietów, wrzucili do Bugu z kołem młyńskim u szyi. Warto chodzić na spotkania z tymi ludźmi, tak mało ich zostało, żyją jeszcze w Bytomiu, Wrocławiu... szanujmy tych biednych ludzi!
Należy też pamiętać o obozie w Jaworznie, przejętym po niemcach a zagospodarowanym przez naszych rodaków (...)
WIEM, teraz to już dostanę "banana", trudno, dokupię sobie bułkę...