napisał(a) osad » 02.07.2005 18:26
Osobiście uważam że nam jako Polakom trudno jest oceniać postać gen. Gotoviny, a jeśli chodzi o odp. czy wydać czy nie to - to nie jest nasza sprawa. Decyzję powinni podjąć sami Chorwaci.
Jednak nie będzie to taki proste. Dla nich jest on zasłużoną postacią i gdyby nie udana ofensywa terytorium kraju byłoby niestety mocno okrojone. Założenie, że bez tej akcji i tak kształt terytorium wyglągał by tak jak obecmie, jest niestety płonne. Jak wiadomo politycy państw zachodnich mieli wszystko gdzieś, gdy toczyły się największe czystki i nikt nie przejmował się losem cywili.Jak zwykle - trzeba poczekać na rozwój sytuacji - a póki co wojna jest daleko
Zawsze trzeba walczyc o swoją sprawę.Tak jak i Polska w 1918 musiała sama bronić swoich granic, przy nikłej pomocy aliantów, bowiem nie byli nam w stanie wysłać nawet broni, bo "ich dokerzy strajkowali".A linia Curzona - kto by się nią przejął. Liczyła się wtedy metoda faktów dokonanych i Piłsudski zdawał sobie z tego sprawę.
A z innej beczki - jak byśmy się czuli jako mieszkańcy odrodzonej Polski, gdyby ktoś powiedział że gen. Żeligowskiego należy oddać pod sąd europejski, bowiem bezprawnie zajął Wilno.
Oczywiście czasy są inne i zapewne wiele żeczy można tłumaczyć na wiele sposobów, ale oceniajmy postacie, znając troszeczkę warunki w jakich działały i przesłanki które nimi kierowały.
A teraz najlepiej sądzić.Tylko gdzie wtedy byli "Ci Europejczycy" gdy byli najbardziej potrzebni.A czy Chorwacja jest jakąś republiką bananową i nie może sama polegać na swoim wymiarze sprawiedliwości.Pozwólmy im ocenić postępowanie swojego obywatela.
Ps.A kacyków i huntystów z Afryki to nie łaska wysłac pod sąd europejski?
Tylko po co, skoro sprzedają nam tanio złoża i surowce.
Taki ten świat popieprzony przez tą politykę