Janusz Bajcer napisał(a):Drugą ważną przyczyną interwencji Zachodu jest, nazwijmy to, akcja polityczno-przewidująco zapobiegająca. Imperializmu serbskiego nie powstrzymałoby nic, zapewne rozlałby się na całe Bałkany, potem być może i na ich obrzeża: Grecję, nawet Węgry. Groziłby efekt upadającego domina, destabilizacja całego, ciągle miękkiego "podbrzusza" Europy, kotła bałkańskiego. Bałkanowie (w wyjątkiem Serbów) wydają się to dobrze rozumieć.
Janusz czy mógłbyś podać link do autora tego tekstu ?? Moim zdaniem przebija przez niego rozumienie autora jako świata czarno-białego, my dobrzy-oni źli. Do tego naiwne stwierdzenia typu NATO dało sygnał, ze będzie wszędzie tam gdzie dzieje się krzywda mniejszości narodowej. W rzeczywistości świat jest bardziej złożony.
A za przykad wybrałem ten fragment o rzekomej groźbie wylania się imperializmu serbskiego na Grecję i Węgry (!!!!!!). O zgrozo !! A jakie to interesy ma Serbia w Grecji ??? Szkoda, że autor nie próbował też przeprowadzić wywodów 'z drugiej strony'. Szkoda, że nie starał się przewidzieć konsekwencji ewentualnego istnienia drugiego państwa albańskiego -Kosowa. Przecież to jest sporego kalibru geopolityczny problem. Szkoda, że autor nie przewidział zuchwałości Albańczyków czujących poparcie zachodu. A ta zuchwałość przecież miała miejsce szybciej niż się wszyscy spodziewali. Czy nikt nie pamięta już marca 2001 roku w Macedonii kiedy to, tak zwana Wyzwoleńcza Armia Narodowa rekrutująca się z byłych członków UCK z Kosowa zapragnęła powtórzyć scenariusz kosowski i wywołała rewoltę (nie wiem czy nie za mocno powiedziane) ?? Przecież wówczas w walkach między tą rzekomą Armią a państwowymi siłami porządkowymi wybuchła regularna bitwa w której ginęli ludzie (miejscowość Tetovo). Zanim rozpoczęło się lato, bojownicy albańscy przejęli kontrolę nad dużymi obszarami terytorium we wschodniej i północnej części kraju (!). Dla mnie to jak żywo przeczy tezie o nieskazitelności Albańczyków i śmiem twierdzić, że w Kosowie również dołożyli swoją cegiełkę do eskalacji konfliktu.
Autor tego teksu zamieszczonego przez Janusza zarzuca Srbom mentalność Milosevica jako hitlerowca. Oki, zgoda miał taką, ale dlaczego też nie przytacza słów Aliji Izetbegowicia z jego książki Deklaracja Islamska (ukazała się w 1990 roku) która jest jego manifestem politycznym ?? przecież on tam pisał o tym, że Ruch islamski musi i jest w stanie działać, jak tylko stanie się wystarczająco silny moralnie i liczebnie, aby m.in. zniszczyć ruch nieislamski (!!). Przecież Izetbegovic nawoływał otwarcie do konfliktu z Serbami.
Każdy medal ma dwie strony, a wybiórcze traktowanie historii prowadzi do wypaczeń.