Bogusław Marinković napisał(a):Witam! Czytając Wasze wszystkieopinie na temat wojny w Chorwacji dochodzę do wniosku ze niektórzy jednak nadal nie rozróniają kto w tej wojnie był agresorem a kto się bronił.
Nie można rzucać do tego samego kubła Chorwatów i Serbów.
Nie ukrywam, że Chorwaci nie byli święci w przciągu swojej historii-mam na myśli II wojnę światową i okres kiedy współpracowali z faszystami.
Ale podczas wojny Balkańskiej naród Chorwacki ZOSTAŁŁ ZAATAKOWANY.
Czy mielismy się patrzeć jak nas serbowie mordują.
Powinni teraz w Hadze siedzieć przewódccy Europejscy, którzy wówczas przymknęli sobie oczy i pozwolili serbom aby nas wyekstreminowali.
A co do samej akcji OLUJA (Burza)- bez pomocy militarnej amerykanów, Chorwaci by w ciągu kilku dni nie dali rady zdobyć wszystkie tereny, które im serbowie zabrali wcześniej.
Jest wiadomo i o ile się nie mylę (ktoś już o tym pisał)- amerykanie nam dali broń i precyzyjne zdjęcia satelitarne wszystkich pozycji serbów.
Wojna to coś strasznego- i nikt kto jej nie przeżył trudno mu sobie wyobrazić jak potrafi skrzywić ludzką psychikę.
Dla mnie osobiście Norac ,Gotovina , Bobetko i cała reszta chorwackich bohaterów to co zrobił było efektem walki o niepodległość kraju i wszystkich ofiar, które oddały zycie w obronie Chorwackiej ziemi. Jeżeli coś zawinili- powinno im się sądzić w samej Chorwacji.
Nie wdaje sie w dyskusje ,bo jest oczywiste kto ,kiedy i dlaczego .
Jestem cały czas po stronie Chorwacjii .
Ale nie mozna bronic ojczyzny, mordujac niewinnych ludzi.
.