Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Chorwacja w Unii Europejskiej??? Czy wydać gen. Gotowinę???

Dział dla miłośników nie tylko czystej turystyki i wypoczynku. Nauka języka chorwackiego. Tematy publicystyczne, historia, film, muzyka, literatura, sport i kuchnia chorwacka.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
liwan
Croentuzjasta
Posty: 374
Dołączył(a): 23.06.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) liwan » 10.12.2005 23:54

AndrzejJ. napisał(a):
petris napisał(a):Miłość musi być obustronna, inaczej nazywa sie miłoscia platoniczną.
Wyjezdzam z Polski na tereny dawnej Jugosławii od 1976 r. poznałam wszystke nacje na tak tragicznie dotknietej ziemi. Nie bedę wymieniac nazwisk ludzi z którymi sie spotkalam,pod gora Klek nasz hymn spiewali razem :cry: chorwat i serb ,walczyli razem preciwko okupantowi. Bosniakow i Macedończykow ,razem z nami zasiadajacych do stołu,aby pochwalic moja zupke z papierka,która przywiozłam z Polski.Nie byliscie na camp. gdzie koczowali ludzie wypędzeni ze swoich domów.Z trwoga myslacych o swoich mężach ,synach....wielu nie zobaczło ich juz nigdy.Chorwat,Serb,Bosniak.Macedonczyk...Kto rozpetał te wojne?ludzie ,którzy mieszkali kolo siebie,zenili sie z soba????ONI?? Jak wy mozecie dyskutowac ,czy taki polityk ,ktory wpędzil w nienawisc i w nieszczescie , tragiczny los i tak juz biedne narody,jest niewinny bo walczył i mordował dla sprawy.Nawet gdyby zamordował ,czy wydał rozkaz mordu jednego człowieka to powinien wisieć.
Lecz do kogo ja to pisze.??.. do paniczykow wychowanych w ciepełku,
jezdzacych mercedesami i szpanujacymi za granica i w kraju.
Nie widzieliscie mordów, nie widzieliscie dzieci mordowanych na oczach matek,ludzi których torturowano i pozniej strzelano w tył glowy ,nie majac odwagi spojrzeć im w oczy.
To było u nas w naszym kraju. To było na tam ,gdzie tak lubimy jezdzić.Opalajac sie,
zapijac sie rakija .....moze na tym miejscu ktos został zamordowany ,osobiscie czy rozkazem jakiegos generala czy polityka.
Na wojnie nie ma swietych sa mordercy i mordowani niewinni ludzie pragnacy życ w pokoju.


Nie dawał mi te post spokoju. Myślę, że coś nie gra w naszym myśleniu.
Gotovina bohater, Gotovina zbrodniarz. Sięgamy do historii, do religii.
Czy naprawdę wojna na Bałkanach to był konflikt narodowościowy, religijny?
Czy w ogóle był jakiś konflikt między narodami, które przecież w pokoju żyły obok siebie i jak pisze Petris nikomu nie przyszło do głowy by się bić między sąsiadami Chorwatami, Serbami itd.
Co się stało, że najemnik z Legii Cudzoziemskiej skazany za pospolite przestępstwa we Francji, szkolący żołnierzy w reżimach Ameryce Południowej zjawił się w Jugosławii gdy wybuchła wojna.
Myślę, że po prostu wezwano najemnika na wojnę w Jugosławii z jakimś godziwym wynagrodzeniem. Po prostu reżim jugosłowiański w obronie swoich własnych interesów wezwał najemnika Gotovinę. Reżim w tym też esbecy jugosłowiańscy chcieli wyrwać dla siebie jak największy skrawek Jugosławii. Opracowali scenariusz oparty na psychologii, tak ,że wojna przybrała postać konfliktu religijnego, narodowościowego ale tak naprawdę chodziło by jak największy kawałek ,,tortu trafił do określonych osób. Wielu ludzi dało się porwać hasłom, ale wielu ludzi po prostu zabijało i rabowało dla własnego interesu.. W naszej ocenie Gotoviny krzywdzimy i Chorwatów i Serbów. Ten komunista Tito jeszcze po śmierci okazał swoje swoja siłę. A Gotovina po prostu najemnikiem został do końca, nie mający nic wspólnego z patriotyzmem.
Teneryfa buchachacha.

Petris.
Nie całkiem rozumiem o co Tobie chodzi. Jedyny człowiek "walczący dla sprawy"(lub najemnik jak chce AndrzejJ) przywoływany tutaj to zdaje się Gotowina. Czy był politykiem? Raczej nie - tylko żołnierzem. Czy to on spowodował tę wojnę i "wpędził w nienawiść" ludność? Nie wydaje mi się. W Krainie przed wojna była przewaga ludności serbskiej i tak mogło pozostać, ale Serbowie zapragnęli mieć ją na własność - wypędzili Chorwatów i Boszniaków - bynajmniej nie łagodną perswazją. Na dodatek (jak czytałem) z tak stworzonego swojego terytorium ostrzeliwali chorwackie miasta. W ogóle byli potulni jak baranki. Jeśli to wszystko jest prawdą, to co zostało Chorwatom? Rokowania? Ha,ha,ha. Jeśli widzę, że wróg zabił mi żonę lub córkę albo "tylko zgwałcił", a mam karabin to będę czekał na sprawiedliwość ludzką albo boską? To nie ja i też nie żaden normalny "ułomny"facet. Ja biorę karabin i zabijam skurwysyna. Tylko "święty" tego nie robi. Swiat jest pełen "ułomnych". Swiętych prawie nie ma. Bardzo głęboko w naturze czlowieka(co jest warunkiem przetrwania gatunku) jest zakorzeniona opieka nad Rodziną, domem, wspólnotą. Wygnano ich, skrzywdzono? Bardzo chętnie poszli, gdy ich wezwano. Sam bym w takiej sytuacji poszedł. Nie po to aby mordować niewinnych tylko by pokonać prześladowcę.
Może wygląda na to, że jestem obrońcą Gotowiny. Nie chcę nim być, bo też mało o nim wiem, ale bez dania racji, bez sądu mówicie o nim zbrodniarz, najemnik. Kto to wie? Politycy sa winni. Tak. Kto ich osądzi? A ci co bezpośrednio gwałcili i mordowali (nie zabijali w wojnie) to już nie są winni? Przecież to także mogli być Petris ci z którymi się spotykałaś. Podobno wojna zmienia. Gdyby mi zabito kochaną osobę, czy ograniczył bym się do zabicia prześladowcy, czy moze bym sie zezwierzęcił się i zabił jego żonę? Mam nadzieje że nie, ale kto to wie. Wedle wszystkich praw byłbym wtedy mordercą, ale dla mnie nie wtedy kiedy w odruchu zabijam wroga. Jak to rozwikłać? Nie da się. Ale początek był po stronie Serbów, niezależnie czy za sprawą polityków, czy niechęci lub nienawiści niektórych normalnych szeregowych ludzi.
I nie jest to bynajmniej pochwała ludobójstwa.
Mnie ten temat przerasta.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108174
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 11.12.2005 02:06

Każda wojna jest straszna, a najgorsza w skutkach to wojna domowa.
W przypadku dawnej Jugosławii można śmiało ten konflikt
określić jako wojnę domową.
Warto na w tym temacie pogłębić wiedzę od osób zajmujących się
tym tematem z racji zawodu (np.historycy) którzy napewno wiedzę
o wydarzeniach czerpia z różnych żródeł.
Ja znalazłem to co poniżej i warto to przeczytać.(i przemyśleć)
*
Powstanie Jugosławii
Data: 1 grudnia 1918

Najbardziej dramatycznym ciągiem wydarzeń społeczno politycznych w Europie w ostatniej dekadzie XX w. był rozpad Jugosławii. Powstałe w 1918 r. państwo południowych Słowian, noszące do 1929 r. nazwę Królestwo Serbów, Chorwatów i Słoweńców, przetrwało 73 lata. Kres jego istnieniu położyła wojna domowa, która wybuchła w czerwcu 1991 r., kiedy to zdominowana przez Serbów armia federalna uderzyła na Słowenię i Chorwację, które wcześniej ogłosiły niepodległość.
Istnienie Jugosławii jest dziś bezpowrotną , najprawdopodobniej przeszłością. Myśl o ponownym powstaniu państwa jednoczącego żyjących nad Adriatykiem Słowian wydaje się obecnie czymś równie , jeśli nie bardziej absurdalnym, niż myśl o odrodzeniu się Związku Radzieckiego.
Skąd zatem Jugosławia w ogóle się wzięła? Jak w okresie, kiedy w Europie tworzyły się państwa narodowe doszło do powstania struktury będącej prawdziwą mozaiką różnych narodów i grup etnicznych, które co prawda mówiły podobnymi językami, lecz wyznawały różne religie i co ważniejsze , należały do rozmaitych kręgów kulturowych?
Z głów intelektualistów
Idea powstania Jugosławii pojawiła się w głowach intelektualistów serbskich i chorwackich podczas odrodzenia narodowego w XIX w. Osnową pomysłu utworzenia wspólnego państwa południowych Słowian było etniczne pokrewieństwo poszczególnych grup narodowościowych i zagrożenie przez wrogów - Austriaków, Greków, Węgrów i Włochów, a także słowiańskich Bułgarów. Poszczególne nacje były zbyt słabe, by samodzielnie przeciwstawić się czyhającym na nie zagrożeniom. Serbskim i chorwackim intelektualistom wydawało się, że jeśli "słowiańscy bracia" zjednoczą się we wspólnym państwie, to łatwiej będzie im sprostać przeciwieństwom losu.
Przed I wojną światową
Sytuacja ziem południowosłowiańskich wyglądała następująco:
Słowenia była częścią Austrii, a przetrwanie narodu słoweńskiego było możliwe wyłącznie dzięki ogromnemu uporowi słoweńskich chłopów i heroicznym działaniom duchownych protestanckich.
Chorwacja od kilkuset lat pozostawała w unii z Węgrami (tworzącymi przed 1918 r. wspólne państwo z Austrią), które jako silniejszy partner zdominowały jej elitę społeczno kulturalną i w efekcie zaczęła ona ulegać powolnej madziaryzacji. W XIX w. na ziemiach chorwackich rozpoczął się proces odrodzenia narodowego, w którym główną rolę odgrywało bogate mieszczaństwo.
Bośnia i Hercegowina, stanowiąca prawdziwą mozaikę trzech grup etnicznych - Serbów, Chorwatów i Bośniaków - część przyszłej Jugosławii od 1908 r. była prowincją monarchii austro-węgierskiej. Spośród żyjących w niej nacji tylko Serbowie i Chorwaci mieli wyraźne poczucie odrębności narodowej. Inaczej było z Bośniakami - istniejące w średniowieczu Królestwo Bośni nie zdołało w nich takiego poczucia wyrobić. Po najeździe tureckim przeważająca część Bośniaków przyjęła islam, a niektórzy z nich zrobili oszałamiające kariery na dworze sułtańskim w Stambule. Oderwanie Bośni i Hercegowiny od Turcji było dla Bośniaków prawdziwym szokiem
Serbia - od 1878 r. niezależne państwo, początkowo pod władzą proaustriackiej dynastii Obrenoviciów, później pod władzą prorosyjskiej dynastii Karadziordzieviciów.
Macedonia - przed wojnami bałkańskimi w granicach imperium osmańskiego, potem podzielona między Serbię, Bułgarię i Grecję. Zamieszkała przez Słowian, których Bułgarzy uważali za Bułgarów, a Grecy za mówiących słowiańskim językiem Greków. Sami mieszkańcy tej krainy określali się mianem Macedończyków.
Czarnogóra - niezależne i nigdy nieujarzmione przez Turków królestwo, położone w górach. (podkreślemie moje)
Strzały w Sarajewie
Sposobność do realizacji idei utworzenia Jugosławii dała I wojna światowa. Wojnę tę w sposób symboliczny rozpoczęli południowi Słowianie, którzy 28 VI 1914 r. dokonali w Sarajewie zamachu na austriackiego następcę tronu, arcyksięcia Ferdynanda. Organizatorem tej akcji była organizacja serbskich nacjonalistów "Czarna Ręka" , a człowiekiem, który oddał strzały do arcyksięcia był urodzony w Bośni Gawriło Princip.
W 1915 r. powstał w Londynie Komitet Jugosłowiański. W 1917 r. południowosłowiańscy posłowie do parlamentu austriackiego utworzyli parlamentarny Klub Jugosłowiański. W lipcu tego samego roku przedstawiciele Komitetu Jugosłowiańskiego i rząd serbski podpisali na wyspie Korfu wspólną deklarację zapowiadającą utworzenie wspólnego państwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców pod berłem rządzącej Serbią dynastii Karadziordzieviciów. W październiku 1918 r. w Zagrzebiu powstała Rada Narodowa Serbów, Chorwatów i Słoweńców, a chorwacki Sabor (parlament) zerwał unię z Węgrami. W listopadzie tego samego roku parlamenty Czarnogóry i Wojewodiny podjęły uchwały o przyłączeniu się do państwa serbskiego.
Proklamacja
Kulminacyjnym punktem procesu jednoczenia się południowych Słowian było proklamowanie 1 grudnia 1918 r. Królestwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców. Jego regentem, a od 1921 r. królem, został Aleksander I Karadziordziević.
Potrójne morderstwo
Życie polityczne w Królestwie Serbów, Chorwatów i Słoweńców od samego początku zdominował konflikt między dążącymi do dominacji Serbami a Chorwatami i Macedończykami, którzy chcieli zachować większą niezależność. Kulminacyjny moment tego konfliktu miał miejsce w roku 1928, kiedy to czarnogórski poseł zastrzelił w Skupstinie (parlamencie) trzech przywódców Chorwackiej Partii Chłopskiej. W zaistniałej po zamachu sytuacji, groźnej dla istnienia państwa, Aleksander I Karadziordziević zawiesił konstytucję i zdecydował się na rządy osobiste. Aby bardziej zunifikować państwo (w którym Serbowie odgrywali rolę kluczową) zmieniono jego nazwę na Królestwo Jugosławii, a nadto dokonano podziału kraju na banowiny, znosząc historycznie ukształtowane krainy, z których powstało królestwo Serbów, Chorwatów i Słoweńców.
Śmierć króla
W 1931 r. król Aleksander I nadał Jugosławii nową konstytucję, rozszerzającą prerogatywy monarchy i ograniczającą prawa i wolności obywatelskie oraz samą demokrację. W 1934 r. Aleksander I zginął w zamachu zorganizowanym przez terrorystów chorwackich i macedońskich. W imieniu następcy tronu, Piotra, władzę przejęła Rada Regencyjna.
Czetnicy i ustasze
W czasie II wojny światowej na Jugosławię najechały Niemcy, przy współudziale Włochów, Bułgarów i Węgrów. Część terytorium okupanci włączyli do swoich państw, na pozostałej części powstały: Niezależne Państwo Chorwackie (obejmujące także Bośnię i Hercegowinę) i Królestwo Czarnogóry (pod patronatem włoskim), a w okrojonej Serbii Niemcy powołali marionetkowy rząd M. Nedicia. Walkę przeciwko okupantom podjęli serbscy partyzanci - czetnicy pod dowództwem D. Mihailovicia, wierni królowi i rządowi na emigracji oraz komunistyczni partyzanci Josifa Broz-Tito. Wojna wyzwoleńcza w Jugosławii stała się wkrótce wojną domową, gdyż po stronie Niemców walczyli chorwaccy ustasze i oddziały gen. Nedicia, a czetnicy i komuniści zwalczali się nawzajem.
Nowa federacja
W 1945 r. proklamowano powstanie Federacyjnej Ludowej Republiki Jugosławii, złożonej z sześciu republik - Serbii (w skład której wchodziły autonomiczny region Wojewodina oraz mający podobny status okręg Kosowa i Metochii), Chorwacji, Macedonii, Bośni i Hercegowiny, Słowenii i Czarnogóry. W styczniu 1946 r. Skupstina uchwaliła konstytucję, która usankcjonowała zniesienie monarchii i przeprowadzoną już wcześniej nacjonalizację przemysłu.
Rządy Tito
Niepodzielnie panującą w powojennej Jugosławii siłą polityczną był Związek Komunistów Jugosławii, na którego czele stał dowódca komunistycznej partyzantki z okresu II wojny światowej, gen. Josif Broz-Tito. Rządzona przez niego Jugosławia była nie mniej totalitarną dyktaturą, niż którekolwiek z pozostałych państw komunistycznych w Europie środkowej i wschodniej.
Jednocześnie Tito prowadził politykę niezależności od ZSRR. Jej skutkiem był, z jednej strony, ostry konflikt ze Stalinem (w 1948 r. Komunistyczną Partię Jugosławii wykluczono z Biura Informacyjnego Partii Komunistycznych i Robotniczych, a Tito nazywany był m.in. w Polsce "psem łańcuchowym imperializmu", z drugiej, uzyskanie pomocy ospodarczej od Zachodu.
Kryzys państwa
Rządy Tito trwały do jego śmierci w roku 1980. Po śmierci marszałka Tito odżyły, tłumione wcześniej jego autorytetem i dyktatorską formą sprawowania władzy, antagonizmy narodowościowe. Narastający w latach 80 kryzys gospodarczy i strach przed rozpadem federacji , w której, podobnie jak przed wojną, największą rolę odgrywali Serbowie wywołały wzrost nacjonalizmu wśród Serbów. Na fali serbskiego nacjonalizmu w 1989 r. prezydentem Serbii został wyznający skrajnie nacjonalistyczne poglądy przywódca tamtejszych komunistów, Slobodan Milosević.
Po dojściu do władzy Milosevica najbardziej widocznym zjawiskiem w życiu politycznym Jugosławii stał się serbski nacjonalizm. Jego przejawem było m.in. zniesienie w 1990 r. autonomii Wojewodiny (z liczną mniejszością węgierską) i Kosowa, zamieszkanego głównie przez Albańczyków.
Przed rozpadem
Wprowadzanych przez Milosevica porządków mieli jednak dość Chorwaci i Słoweńcy. W 1990 r. w poszczególnych republikach Jugosławii odbyły się demokratyczne wybory parlamentarne (nie odbyły się one nigdy na szczeblu całej federacji). Poza Serbią, gdzie wybory wygrała wywodząca się z ZKJ Socjalistyczna Partia Serbii Slobodana Milosevica i Czarnogórą, gdzie wybory wygrali komuniści, zwycięzcą głosowania były partie narodowe.
Koniec państwa
W czerwcu 1991 r. Chorwacja i Słowenia ogłosiły niepodległość. W tym samym miesiącu zdominowana przez Serbów armia federalna zaatakowała Słowenię. Wojna w tej najbardziej wysuniętej na zachód republice Jugosławii trwała 10 dni. Po wycofaniu się armii jugosłowiańskiej ze Słowenii wojna przeniosła się do Chorwacji, gdzie trwała do początku 1992 r. Ogłoszenie deklaracji niepodległości przez Bośnię i Hercegowinę (X 1991) i Macedonię (XI 1991) sprawiło, że Socjalistyczna Federacyjna Republika Jugosławii (nazwa przyjęta w konstytucji z 1963 r.) rozpadła się w sposób ostateczny. Nie znaczy to jednak, że "kocioł bałkański" wygasł na zawsze - napięcia w tym rejonie Europy są nadal silne.
*
To co powyżej jest skróconym rysem historycznym, który powinien
dawać dużo do myślenia o skomplikowanej (jak się okazuje) historii
terenów do których tak ochoczo jeździmy co roku na wakacje.
(a tak na marginesie to właśnie Chorwacja turystycznie
najwięcej zyskała z tej trudnej i krwawej historii)

Pozdrawiam.
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 11.12.2005 11:10

Liwanie ,Januszu pisząc odpowiedż do postu Petris chodziło mi o to ,że wybuch wojny na bałkanach nie był spowodowany waśniami narodowościowymi i religinymi tylko był czystą chciwością władzy prominentów jugosłowiańskich.Każdy chciał jak największy teren z Jugosławii urwać. Do osiagnięcia tej władzy użyli sił bezpieczeństwa,najemników i pomagały im obce wywiady,inne państwa w zalezności od swoich interesów.
Oczywiście to ,ze tak wiele ludzi dało sie otumanić i wciągnąć w wir wojny i postepowac tak okrutnie to juz inna sprawa.Ale pewnie taki był scenariusz tej wojny wymyślony przez tych co potem obejmowali intratne stanowiska państwowe w swoich nowych państewkach.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108174
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 11.12.2005 15:27

Podaję jeszcze jedno żródło, aby posiąść wiedzę i wyrobić sobie
pogląd na sytuację w dawnej Jugosławii oraz na dziejącą się na
naszych oczach historię.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jugos%C5%82awia
Na podstawie tego źródła i wcześniej podanego opracowania
pozostaję przy opinii, że wojna na Bałkanach była wojną domową
i dlatego była tak krwawa i zrodziła tyle problemów po zakończeniu.
Życzę miłej lektury (choć historia to ponura) i pozdrawiam.
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 11.12.2005 18:11

Maciej napisał(a):Andrzej, Krajina nie jest zwykłym kawalkiem ziemi to kolebka Chorwacji tak jak Wielkopolska u nas. Tam się zaczyna historia chorwackiej państwowosci. trybunał


,,kolebka Chorwacji''

Pewnie tak wyglądała rozmowa polityków na szczycie
Chorwat mówi
Knin i Krajina to kolebka państwowości chorwackiej
Serb mówi
Kosowo było i zawsze będzie ,,świętą ziemią serbską''
Chorwat mówi
Chorwacja ma 900 letnią tradycję życia parlamentarnego
Serb mówi
a Serbowie są najstarszym narodem na świecie
Chorwat mówi
całe szczęście ,że moja żona nie jest żydówką lub serbką
Serb mówi
wszyscy Chorwaci to ustasze

Napisałem pewnie tak wyglądały te rozmowy,ale tak wyglądały naprawdę. Rozmowy w których rozmówcy odrzucali elementarne zasady logiki i postepowali jak lunatycy.
No i sobie pogadali i zaczeli się napinkalać.
antek
Cromaniak
Posty: 1031
Dołączył(a): 21.05.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) antek » 12.12.2005 08:22

cieszę się,że w tej nowomowie i poprawności politycznej żyją jeszcze ludzie, którzy potrafia "myśleć inaczej".

idąc ulicą zostaniesz napadnięty przez draba, który chce zabrać twoje pieniądze, zegarek....oddajesz mu jego razy i walczysz o swoje życie.Potem w sądzie oboje jesteście sądzeni tak samo. To paradoksy na które się burzymy.Że to niesprawiedliwe.

Dla mnie powstańcy z powstań śląskich, wielkopolskich i wielu, wielu innych są bohaterami. choć zabijali kosami. Bo dzięki nim mogę być teraz paniczykiem rozbijającym się mercedesem i szpanującym za granica.ALE DZIĘKI NIM - WOLNYM PANICZYKIEM.
i nie potępiam ze tak samo chorwaci chcieli walczyć o wolność swoją i przyszłych pokoleń......
mama_Kapiszonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2042
Dołączył(a): 30.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) mama_Kapiszonka » 12.12.2005 09:11

A ja, chcąc wyrobić sobie coraz dojrzalszą opinię na ten temat, chciałabym wiedzieć, kto stoi w Cro po stronie generała Gotoviny. W jakim wieku są jego zwolennicy, kim są.
Media może i kłamią, ale skoro jest mowa o tym, że połowa Chorwatów uważa go za bohatera, to.... która i jaka połowa?
Łukasz
Cromaniak
Posty: 1088
Dołączył(a): 03.04.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Łukasz » 12.12.2005 09:26

Jak tak dalej pójdzie to może i my odpowiemy za Powstania, I,II wojnę (a właściwie czemu tak blisko w ramach przymilania się do muzułmanów można ukarać za odsiecz Wiedeńską) - a niewinne ofiary są na każdej wojnie więc powód się znajdzie.
Mało już mamy żyjących bohaterów ale zawsze można ukarać i opluć po śmierci.
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 12.12.2005 10:01

JEDNOZNACZNIE nie da się wyciągnąć wniosków kto był pierwszy i kto był bardziej winny.

Bezsporny jest fakt, że ginęli ludzie.
Po jednej, jak i po drugiej stronie.
A wszystko za sprawą polityków - "adwokatów diabła" ? W znacznej mierze - tak.

Jak rozróżnić, gdzie leży granica pomiędzy obroną konieczną a .. "konieczną" agresją?

Gdzie kończy się patriotyzm a zaczyna ludzkie zezwierzęcenie? I ta nieprzemożna chęć widoku cudzej krwi i cierpienia?

Bo to nie tylko problem jugosłowiańskiego konfliktu.

Nie wiem ...
Dru

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dru » 12.12.2005 10:23

mama_Kapiszonka napisał(a):A ja, chcąc wyrobić sobie coraz dojrzalszą opinię na ten temat, chciałabym wiedzieć, kto stoi w Cro po stronie generała Gotoviny. W jakim wieku są jego zwolennicy, kim są.
Media może i kłamią, ale skoro jest mowa o tym, że połowa Chorwatów uważa go za bohatera, to.... która i jaka połowa?


Z tego co widzę na zdjęciach ze spotkań zwolenników Generała to przekrój wiekowy jest bardzo szeroki - są i bardzo młodzi ludzie i staruszkowie .
niezawodny
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2307
Dołączył(a): 12.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) niezawodny » 12.12.2005 11:04

a to ja napisał(a):JEDNOZNACZNIE nie da się wyciągnąć wniosków kto był pierwszy i kto był bardziej winny.
Bezsporny jest fakt, że ginęli ludzie.
Po jednej, jak i po drugiej stronie.


Z całym szacunkiem Atoja :wink: ale twoje słowa to jest właśnie poprawność polityczna lansowana przez UE, przeciw której wielu z nas się tu burzy; "wszyscy są winni " albo "trudno powiedzieć kto jest winny" itd czyli rozmycie odpowiedzialności w stylu "grubej kreski".
Tymczasem fakty są JEDNOZNACZNE; latem 1991 roku wojska jugosłowiańskie (serbskie) zaatakowały rodzącą się Chorwację a wślad za nimi serbska ludność Krainy wystąpiła przeciw swym dotychczasowym, chorwackim sąsiadom, doprowadzając do ich wypędzenia, grabiąc ich majątek, paląc ich domy by nigdy nie wrócili i popełniając przy tym liczne zbrodnie. Pierwszą udokumentowaną ofiarą tego konfliktu był chorwacki policjant z Plitvic zamorodowany przez kraińskich Serbów latem 1991 - to są FAKTY a fakty o ile są znane są ZAWSZE JEDNOZNACZNE I BEZSPORNE. A konflikt jugosłowiański jest dobrze udokumentowany bo toczył się na oczach całego świata (TV, radio, prasa). Kto twierdzi że było inaczej niech napisze w takim razie w tym wątku jak było, ja chętnie poznam "alternatywną wersję historii"
petris
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2590
Dołączył(a): 06.12.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) petris » 12.12.2005 11:04

Dziad o chlebie ,baba o fijołkach.
Czy z Was nikt nie rozróżnia,wojny między narodami, jako walki w obronie ojczyzny.A nie mordow ludnosci cywilnej w celu zlikwidowania całych narodow??
Piotrusiu????

Smutna to sprawa.Zawsze marzyłam,ze nadejdzie taki postęp w medycynie,ze zostanie wyeliminowany gen agresjii i nienawisci.Ale znowu byloby za nudno. :twisted:
Może jednak dałoby sie cos zrobic z przywódcami o skrzywionej psychice.Moze boks do 10 krwii.A narody zgodnie by kibicowały-no nie tak jak nasi kibice pilki noznej. :twisted: Ludobójstwo ,zostanie ludobójstwem nawet jak to sie robi w białych rekawiczkach.
Takie jest moje zdanie.A czy ktos jest winny ,czy nie, to juz sprawa jego sumienia i .....
Sa narody,które bez walki nie moga zyć.A my sie tu pozabijamy samą róznicą zdań :twisted:

Jak a to ja napisała "konieczna agresja" do dzieci? starców?? kobiet??
Miły FORUMOWICZ napisał kiedys ze reaguje no nie powiem......
Dla mnie to koniec wypowiedzi.
Pozdrawiam wszystkich na tym ringu.Petris
petris
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2590
Dołączył(a): 06.12.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) petris » 12.12.2005 11:14

niezawodny napisał(a):
a to ja napisał(a):JEDNOZNACZNIE nie da się wyciągnąć wniosków kto był pierwszy i kto był bardziej winny.
Bezsporny jest fakt, że ginęli ludzie.
Po jednej, jak i po drugiej stronie.


Z całym szacunkiem Atoja :wink: ale twoje słowa to jest właśnie poprawność polityczna lansowana przez UE, przeciw której wielu z nas się tu burzy; "wszyscy są winni " albo "trudno powiedzieć kto jest winny" itd czyli rozmycie odpowiedzialności w stylu "grubej kreski".
Tymczasem fakty są JEDNOZNACZNE; latem 1991 roku wojska jugosłowiańskie (serbskie) zaatakowały rodzącą się Chorwację a wślad za nimi serbska ludność Krainy wystąpiła przeciw swym dotychczasowym, chorwackim sąsiadom, doprowadzając do ich wypędzenia, grabiąc ich majątek, paląc ich domy by nigdy nie wrócili i popełniając przy tym liczne zbrodnie. Pierwszą udokumentowaną ofiarą tego konfliktu był chorwacki policjant z Plitvic zamorodowany przez kraińskich Serbów latem 1991 - to są FAKTY a fakty o ile są znane są ZAWSZE JEDNOZNACZNE I BEZSPORNE. A konflikt jugosłowiański jest dobrze udokumentowany bo toczył się na oczach całego świata (TV, radio, prasa). Kto twierdzi że było inaczej niech napisze w takim razie w tym wątku jak było, ja chętnie poznam "alternatywną wersję historii"


Masz całkowita rację,tak było.Ja pisze tylko o mordach wykonanych na niewinnych ludziach i jencach.Z tym sie nigdy nie pogodze.Wina zostaje wina i powinni byc ukarani.

A odnosnie jeszcze wojny.Moze wiecie kto latal samolotami serbów ?jak wiem Serbia miała samoloty, lecz nie miała lotnikow, co powiemy o roli najemnikow,winni czy nie winni?
qqryq
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 194
Dołączył(a): 22.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) qqryq » 12.12.2005 11:49

petris napisał(a):A odnosnie jeszcze wojny.Moze wiecie kto latal samolotami serbów ?jak wiem Serbia miała samoloty, lecz nie miała lotnikow, co powiemy o roli najemnikow,winni czy nie winni?

Ja bym jeszcze dodał, że Chorwatów wspomagali emerytowani generałowie amerykańscy ;) A tak z innej beczki najaz Serbów na Krajine to nie był taki stricte najazd jak zdaje się pisać o nim Niezawodny. Ktoś już wcześniej zamieścił link do mapki demograficznej Monarchii Austro-Węgierskiej, gdzie Chorwaci bynajmniej nie stanowią większości w Krajinie ;) (tutaj). A to było na sporo czasu przed 1991 rokiem.
antek
Cromaniak
Posty: 1031
Dołączył(a): 21.05.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) antek » 12.12.2005 11:51

Dziesiątki tysięcy Chorwatów protestują przeciw aresztowaniu gen. Gotowiny40-60 tysięcy osób uczestniczyło w Splicie, w Dalmacji, rodzinnym regionie gen. Ante Gotoviny w demonstracji ulicznej przeciwko jego aresztowaniu, zorganizowanej przez zrzeszenie chorwackich organizacji kombatanckich. W demonstracji, która przebiegła bez incydentów, skandowano imię generała "Ante, Ante". Protestujący przeciwko postawieniu oskarżonego o zbrodnie wojenne generała przed haskim trybunałem ds. sądzenia zbrodni w byłej Jugosławii nieśli transparenty, które głosiły, że Gotovina to nie zbrodniarz, lecz bohater walki o wyzwolenie chorwackiej prowincji Krajina z rąk Serbów. Mniejsze demonstracje odbyły się w innych miastach Chorwacji.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kultura chorwacka

cron
Chorwacja w Unii Europejskiej??? Czy wydać gen. Gotowinę??? - strona 1...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone