Chorwacja w Unii Europejskiej??? Czy wydać gen. Gotowinę???

Mozecie mówic co chcecie ale Gotowina i tak zawsze bedzie bohaterem narodowym- dla mnie i dla wiekszosci narodu chorwackiego.
To ze go teraz osadzaja za zbrodnie jest dla mnie najwieksza bzdura, kora mogli wymyslec.
Przeciez kto zaatakowal Chorwacje???
Ktos tam wczesniej pisal iz Gotovina popelnil zbrodnie w Vojvodinie- o ile dobrze pamietam, Vojvodina jest czescia Serbii i tam nigdy chorwackiego vojska nie bylo i nie bedzie.
To wszystko to sa glupie zagrywki europy, ktora jest wg mnie i tak najwiekszym winowajcem za to co sie stalo w bylej Jugoslawii.
Czy byl problem powstrzymac agresje serbii na samym poczatku jej agresji???
CHORWACJA SIE TYLKO BRONILA- SWOJEGO ZDANIA NIE ZMIENIE, A TEN KTO WYDA GOTOWINE DLA MNIE JEST ZDRAJCA.
Czy tak naprawde Chorwacja potrzebuje Unii Europejskiej czy Unia Europejska potrzebuje Chorwacji???

Różne pięknoduchy z "Gazety Wyborczej" i okolic ciągle uwielbiają nam prawić dyrdymały o tolerancji, mniejszościach itd. itp.A ja i tak pamiętam kto kogo napadł kto miał ciężką broń,a kto się bronił.I obronił.Dzięki bohaterstwu wyzwolił swój kraj.A opowieści,że wojna nie jest piękna...To dopiero odkrycie.Gdyby Chorwaci polegali na "pomocy" organizacji międzynarodowych,to jeszcze przez dziesiątki lat po sporej części jej terytorium buszowaliby Serbowie,a na linii demerkacyjnej różne SFORy odstawiałyby niezły handelek.

Bogusław Marinković napisał(a):Czy tak naprawde Chorwacja potrzebuje Unii Europejskiej czy Unia Europejska potrzebuje Chorwacji???

I to jest bardzo dobre pytanie, na które ja nie odpowiem, ale myślę, że odpowiedź znają wszyscy, którzy potrafią zdobyć się na obiektywizm.

A co do wojny, winy i zbrodni, to największą zbrodnią jest sama wojna. Ludzie, którzy muszą w niej uczestniczyć zawsze są ofiarami wojny. Chorwaci, serbowie, bośniacy, albańczycy i wszyscy inni, to narody wplątane w wojnę przez polityków.

W kilku ostatnich latach poznałem wielu chorwatów i to z różnych sfer. Ze wszystkimi zaprzyjaźniałem się w przysłowiowe pięć minut.

Ale też pamiętam zdarzenie z okresu kiedy dzieckiem byłem i jechaliśmy przez Jugosławię Trabantem z pięcioma dolarami przy duszy (tak było w tamtych czasach). Zatrzymaliśmy się na nocleg na parkingu, z zamiarem spania w samochodzie. Obok stał samochód "jugoli", więc ktoś z nas podzedł do nich z propozycją, żeby coś od nas kupili (5$ - trzeba było).
Od słowa do słowa .. jak zobaczyli, że mamy zamiar spać w samochodzie na parkingu, zaprosili nas do swojego mieszknia w Sarajewie. Tam oczywiście kolacja (stół się uginał) i nocne rozmowy mimo bariery językowej.

Mimo, że sporo lat od tej pory minęło, ja mam wciąż to mieszkanie w bloku w Sarajewie przed oczami. Nie wiem jakiej byli narodowości (bo wtedy nikt się tym nie interesował).

Pamiętam do dziś ich imiona i nazwisko. Tylko czy jest możliwość dotarcia do nich po tylu latach? Może oni zginęli na wojnie, a może nie. Pewnie nie pamiętają tych polaków (znaczy nas) bo to było "takie normalne".

Tak się trochę rozpisałem, a chciałem tylko powiedzieć, że narody nie są winne za polityków.

winne nie winne, w końcu ktoś i ch wybiera , ktoś popiera, ktoś się po cichu cieszy ,że "wreszczcie nasi z tą chołota zrobią porządek" potem kiedy giną najbliźsi a kraj jest w ruinie ludzie trzeźwieją ale jest za późno.

Ja mogę tylko napisać, jak to czuję w sercu. Bez jakiegokolwiek oceniania.
Moje serce mi mówi, że Chorwaci nie powinni wydawać gen. Gotoviny (czytaj: sprzedawać!)
To tak, jakby przyznać się do winy. "Niepotrzebnie się broniliśmy. Tak, macie rację, Wysoka Szanowna Unio i Przyjaciele - to my jesteśmy zbrodniarzami. Powinniśmy się poddać od razu, a nie walczyć o jakąś tam suwerenność."

Nie, zdecydowanie nie powinni!...
I tego im z całego owego serca życzę. Tyle mogę.

Pozdrav
Jola

P.S. Przepraszam, wypowiedź jest mocno emocjonalna, więc proszę o nie komentowanie jej.
Dziękuję.

VIOLONCZELO dziekuje ze napisalesz poprzedni post ktori komentuje przebieg operacji buza i ucieckie Serbow z Krainy przed wkroczeniem wojska chorwackiego. Przeciagne chistorie ciut dalej. Za to ze sie Serbowie wicofali z Kraini puzniej zaplacili biedni Albanczyci. Kupe uzbrojanich Serbow z Chorwacji w Serbi i ich niezadowolenie situacja bilo realne zagrozenia dla Slobodana Milosevic. Wimiszlil wojne na Kosowie o ktorej mazil od paczatku kariery politicznej. Chcial wyciszciz Albanczikow z zeczewiscie kiedisz kolebki "Serbii" Kosova i osiedlic tam tych Serbow z Chorwacji. Jednak nie udalo sie z ruznich wzglendow. Mozna jezdzic czowgem naokolo, strzelac, etnicznie czyscic teren ale osiedlic sie to jest ina sprawa zbit gleboka socjalna i emocijna. Polaci sa swiadkami jak cieszka sa i bolesna przesiedlenia po wojnach (a na pomorzu tylko paru Niemcow zostalo ale i tak nie bilo leko zostawic cale zycie za soba i domowe ogniso) Tam maja przijechac rodzine, dzieci, na tudze zgliszcza ??!! masowe grobi....itp.... Nie to jest bardzo cierzko.....
Milosevic pregral i ta wojne ..na Kosovie i przez Serbow bil wydani do Hag nie z checi osadzenia zbrodniarza ale pozbicia sie wariata ktori zniszczil kraj, ine narodi a najbardziej dlatego ze dobrze "sprzedal" pomisl Wielkej serbii a potem przegral

Ja też Leonie dziękuję za twój post. Muszę uderzyć się w piersi i przyznać, że w momencie kiedy napisałam pierwszego posta w tym temacie moja wiedza na temat winy gen. Gotoviny była bardzo powierzchowna . Oczywiście z krótkich notatek w gazetach wyczytałam, że Chorwacja powinna wydać zbrodniarza wojennego, którym jest Gotovina. Dopiero tocząca się tutaj dyskusja, zmusiła mnie do zadanie sobie trochę trudu i poczytania w internecie na temat nie tylko akcji Burza , ale również całej wojny w byłej Jugosławi. No i im więcej czytałam tym wina Gotoviny przestawała być dla mnie tak oczywista. Wiele ciekawych artykułów znalazłam na stronie internetowej , o której tutaj pisałam a mianowicie : http://213.191.154.38/default.aspx?RID=kom&LID=1.
Można tam znależć wiele interesujących w tym temacie artykułów, nie tylko na temat generała Gotoviny.
Właśnie przeczytałam, że jeden z głownych doradców oskarżyciela w Hadze serb Savo Strbac, jak wynika z zeznań innego serbskiego oficera S.Lazarevica dokonywał celowych morderstw bośniaków w czasie wojny. S. Strbac w czasie wojny był szefem komisji, która zajmowała się wymianą ciał zabitych bośnaków na ciała zabitych serbów z przeciwną stroną. Lazarevicz zeznał, że podczas jednej z takich akcji wymiany kiedy brakowało kilku ciał, brakujące ciała "uzupełniono" specjalnie w tym celu zabitymi bośniakami. Lazarevicz utrzymuje, że Strbac wiedział o tym.
Trochę się rozpisałam, ale zmierzam do tego, że jeżeli biuro oskarżyciela generalnego dało poparcie takiemu człowiekowi jak Strbac i jego organizacji Veritas - to sam oskarżyciel jest uwikłany w różne dziwne układy. Dlatego myślę, że nawet jeżeli doszłoby do jakiegokolwiek procesu to nie ma mowy o sprawiedliwości. Wszytko to jest tylko grą polityczną

Pozdrawiam serdecznie

A najgorsze , ze pewnie go wydadzą. Za miraż karier w Brukseli politycy są gotowi na wszystko.

...diabolizacja Gotovini sie wlasnie zaczela w dawnim lub moze i nie tak dawnim komunisticznim stilu jaki mial NKWD w SSSR-u. Premijer ktori wigral wybori na chaslach ze nie wydami naszich bochaterow, obroncow ojczizni itp....teras na lep na szije kompromituje Gotowini ktori sie nie moze bronic od zazutow i w ten sposob chce mu zmniejszic popularnosc.
No to potwierdza jedno ze premiery i partie sie zmieniaja ale doradci z "tajnich sluzb" zawsze bendo miali czarne daleko na wschodzie wyprobowane metody.

Słowo HONOR przestało mieć dziś jakiekolwiek znaczenie, niedługo nikt nie będzie wiedział co ono znaczy.
W dzisiejszym świecie liczy się niestety tylko kasa - smutne ale prawdziwe a HR również zmierza do tego odhumanizowanego świata pieniądza.
Ciekawe zatem czy w Chorwacji już rządzi kasa? - więc wydadzą Gotowinę do Hagi, czy też honor jest tam jeszcze w cenie? - więc go nie wydadzą...
Sprawa wydaje się rozstrzygnąć wkrótce (chyba jeszcze w marcu).
pozdrawiam

niezawodny napisał(a):Słowo HONOR przestało mieć dziś jakiekolwiek znaczenie, niedługo nikt nie będzie wiedział co ono znaczy.
W dzisiejszym świecie liczy się niestety tylko kasa - smutne ale prawdziwe a HR również zmierza do tego odhumanizowanego świata pieniądza.
Ciekawe zatem czy w Chorwacji już rządzi kasa? - więc wydadzą Gotowinę do Hagi, czy też honor jest tam jeszcze w cenie? - więc go nie wydadzą...
Sprawa wydaje się rozstrzygnąć wkrótce (chyba jeszcze w marcu).
pozdrawiam

Wydrukuj sobie w corelu banknoty i wykup Gotowinę za gotówkę.
Ociec ci pomogą drukować. Jak w marcu to juz czas wam zaczynać.

niezawodny napisał(a):Słowo HONOR przestało mieć dziś jakiekolwiek znaczenie, niedługo nikt nie będzie wiedział co ono znaczy.
W dzisiejszym świecie liczy się niestety tylko kasa - smutne ale prawdziwe a HR również zmierza do tego odhumanizowanego świata pieniądza.
Ciekawe zatem czy w Chorwacji już rządzi kasa? - więc wydadzą Gotowinę do Hagi, czy też honor jest tam jeszcze w cenie? - więc go nie wydadzą...
Sprawa wydaje się rozstrzygnąć wkrótce (chyba jeszcze w marcu).
pozdrawiam

Honor i polityka. To IMHO sprzeczność sama w sobie. Widziałeś gdzieś honorowego polityka? Pewnie tak - wyjątek potwierdza regułę.
Honor narodu - jak najbardziej, ale co naród ma do powiedzenia? Powiecie demokracja, ktoś ich wybrał. Ja bym tego nie przeceniał. Może demokracja rzeczywiście jest najlepszym ustrojem, ale daleko jej do ideału.

Rządzi kasa. Fakt. Ale znów na poziomie władzy. Przynajmniej ta wielka kasa, o którą tu chodzi. Przeciętny obywatel weźmie od Ciebie tyle, ile potrzeba, żeby interes się kręcił. A za "Bóg zapłać" ugości cię winem, rakiją i rybką na grillu.

Czy wydadzą? Myślę, że sprawa już jest rozstrzygnięta gdzieś tam "na szczeblu". Zabrzmi to sarkastycznie, ale:
"Generał zrobił swoje, Generał może odejść. Na nas czekają stołki w UE, a wojny w najbliższym czasie nie planujemy. Medal pośmiertnie - oczywiście, nie ma sprawy".

Kiedyś w tak zwanych "starych czasach" było takie powiedzenie: "Jeżeli władza nie zgadza się z narodem, to znaczy, że trzeba zmienić ... naród"

w minorowym nastroju pozdraviam MP

MorskiPas napisał(a):

niezawodny napisał(a):Słowo HONOR przestało mieć dziś jakiekolwiek znaczenie, niedługo nikt nie będzie wiedział co ono znaczy.
W dzisiejszym świecie liczy się niestety tylko kasa - smutne ale prawdziwe a HR również zmierza do tego odhumanizowanego świata pieniądza.
Ciekawe zatem czy w Chorwacji już rządzi kasa? - więc wydadzą Gotowinę do Hagi, czy też honor jest tam jeszcze w cenie? - więc go nie wydadzą...
Sprawa wydaje się rozstrzygnąć wkrótce (chyba jeszcze w marcu).
pozdrawiam

Honor i polityka. To IMHO sprzeczność sama w sobie. Widziałeś gdzieś honorowego polityka? Pewnie tak - wyjątek potwierdza regułę.
Honor narodu - jak najbardziej, ale co naród ma do powiedzenia? Powiecie demokracja, ktoś ich wybrał. Ja bym tego nie przeceniał. Może demokracja rzeczywiście jest najlepszym ustrojem, ale daleko jej do ideału.

Rządzi kasa. Fakt. Ale znów na poziomie władzy. Przynajmniej ta wielka kasa, o którą tu chodzi. Przeciętny obywatel weźmie od Ciebie tyle, ile potrzeba, żeby interes się kręcił. A za "Bóg zapłać" ugości cię winem, rakiją i rybką na grillu.

Czy wydadzą? Myślę, że sprawa już jest rozstrzygnięta gdzieś tam "na szczeblu". Zabrzmi to sarkastycznie, ale:
"Generał zrobił swoje, Generał może odejść. Na nas czekają stołki w UE, a wojny w najbliższym czasie nie planujemy. Medal pośmiertnie - oczywiście, nie ma sprawy".

Kiedyś w tak zwanych "starych czasach" było takie powiedzenie: "Jeżeli władza nie zgadza się z narodem, to znaczy, że trzeba zmienić ... naród"

w minorowym nastroju pozdraviam MP

A ja myślę ,ze kwestia wydania Gotowiny jest w nim samym.
Jesli uzna ,ze ma się wydac to ubierze sie galowy mundur i poleci.
No chyba ,że klan Niezawodnych zdązy na czas wydrukować w corelu
5 milionów dolarów (+ drugie tle na przmnknięcie oka przez trybunał),bo tyle jest wart Gotowina dla amerykanów.To ,ze nikt się nie połakomił na tą kwotę dobrze świadczy o tych co go otaczają.I dlatego myślę,że decyzję pozostawią samemu Gotowinie.

Nigdy w dziejach wojen tak liczni nie zawdzięczali tak wiele tak nielicznym.
To nie jest koniec, to nawet nie jest początek końca, to dopiero koniec początku!
Przyjaciół można mieć w każdym czasie - pod warunkiem, że się ich nie potrzebuje.
Jestem optymistą. Bycie kimkolwiek innym, zapewne nic nie daje.

Wydaje mi sie że to trafne cytaty Winstona Churchila

Mówcy powinni mieć na uwadze nie tylko to, by wyczerpać temat, ale także by nie wyczerpać słuchaczy.

Czytając Leona nasuwa się jednoznaczny wniosek: po raz kolejny rewolucja zjada swoje dzieci... Wczorajszy bohater, o którym śpiewano pieśni (własnie słucham piosenki Niko Bete - Ante Gotovina) dziś ma być poświęcony w imię tchórzostwa polityków... W ubiegłym roku widziałem w Zadarze 2-3 plakaty ze zdjęciem Gotoviny i podpisem HEROJ? Zastanawiałem się wtedy o co tu chodzi, dziś już wszystko jest jasne.

Jacek Kaczmarski kiedyś śpiewał w piosence "Limeryki o narodach":
"Ci wszyscy, o których tak długo tu mendzę
Co dzień się widują na forum OeNZet
I skarżą się wzajem
Na ludy i kraje,
Nie skarżąc się jednak na nędzę.

Bo mają do siebie już te kuluary,
Gdzie naród z narodem się chwyta za bary,
Że nie o to chodzi,
Kto komu gdzie szkodzi,
Lecz o to - po ile dolary."