witam
mam pytanie kiedy chorwacja bedzie w ue ?
MWN napisał(a):Z chwilą zabetonowania ostatniego metra wybrzeża, Chorwacja straci to co ma najpiękniejsze - przyrodę.
gosa12 napisał(a):Chorwaci prowadzą swoje małe biznesy. Nie chcą ich jednak rozwijać ani między sobą zbytnio konkurować. Każdy ma tan swój mały kawałek tortu i to im starcza.
W Czechach, na Węgrzech czy nawet w Polsce tam gdzie są duże ośrodki miejskie i na ich przedmieściach rozchodzą się autostrady czy też drogi szybkiego ruchu są ulokowane wielkie centra handlowe, przemysłowe i usługowe. Widać w tych innych krajach wszystko to co w pozostałych krajach UE. Są marki i sieci handlowe działające globalnie i każdy nie zależnie od kraju wie, czego się tam może spodziewać
Rysio napisał(a):gosa12 napisał(a):Chorwaci prowadzą swoje małe biznesy. Nie chcą ich jednak rozwijać ani między sobą zbytnio konkurować. Każdy ma tan swój mały kawałek tortu i to im starcza.
Dlatego mają czas posiedzieć rano w knajpce, wypić kawę, lampkę wina, pogadać z przyjaciółmi, podzielić się radościami i smutkami z najbliższym sąsiadem czy pójść ze swoimi gośćmi z Polski na ryby. Mi również na obiad wystarcza jeden schabowy czy rolada. Po co wiecznie gonić żeby mieć złote uchwyty przy pudle 2 metry pod ziemiąW Czechach, na Węgrzech czy nawet w Polsce tam gdzie są duże ośrodki miejskie i na ich przedmieściach rozchodzą się autostrady czy też drogi szybkiego ruchu są ulokowane wielkie centra handlowe, przemysłowe i usługowe. Widać w tych innych krajach wszystko to co w pozostałych krajach UE. Są marki i sieci handlowe działające globalnie i każdy nie zależnie od kraju wie, czego się tam może spodziewać
Jedziesz na urlop łazić po centrach handlowych Mi wystarczy sklepik 5x5 metrów, żeby rano kupić bułki, chleb, kawałek wędliny czy mleko do kawy. Po drodze wstępuję na przydrożny straganik gdzie z uśmiechem na ustach obsługuje mnie niezależnie od wieku i płci sprzedawca. No i mam w torbie dodatkowo 2 kilo pomidorów, kilo kartofli i kilo papryki. Jakoś kafelki czy nowego laptopa wolę w Polsce poszukać
Być może właśnie to mi się w Chorwacji podoba To że nie ma wszechobecnej komerchy
Rysio napisał(a):gosa12 napisał(a):Chorwaci prowadzą swoje małe biznesy. Nie chcą ich jednak rozwijać ani między sobą zbytnio konkurować. Każdy ma tan swój mały kawałek tortu i to im starcza.
Dlatego mają czas posiedzieć rano w knajpce, wypić kawę, lampkę wina, pogadać z przyjaciółmi, podzielić się radościami i smutkami z najbliższym sąsiadem czy pójść ze swoimi gośćmi z Polski na ryby. Mi również na obiad wystarcza jeden schabowy czy rolada. Po co wiecznie gonić :?: żeby mieć złote uchwyty przy pudle 2 metry pod ziemią :lol:W Czechach, na Węgrzech czy nawet w Polsce tam gdzie są duże ośrodki miejskie i na ich przedmieściach rozchodzą się autostrady czy też drogi szybkiego ruchu są ulokowane wielkie centra handlowe, przemysłowe i usługowe. Widać w tych innych krajach wszystko to co w pozostałych krajach UE. Są marki i sieci handlowe działające globalnie i każdy nie zależnie od kraju wie, czego się tam można spodziewać
Jedziesz na urlop łazić po centrach handlowych :?: :lol: Mi wystarczy sklepik 5x5 metrów, żeby rano kupić bułki, chleb, kawałek wędliny czy mleko do kawy. Po drodze wstępuję na przydrożny straganik gdzie z uśmiechem na ustach obsługuje mnie niezależnie od wieku i płci sprzedawca. No i mam w torbie dodatkowo 2 kilo pomidorów, kilo kartofli i kilo papryki. Jakoś kafelki czy nowego laptopa wolę w Polsce poszukać :wink:
Być może właśnie to mi się w Chorwacji podoba :) To że nie ma wszechobecnej komerchy :D