W zasadzie to jest jeden z moich pierwszych postów - na początku się przywitam.
Oficjalnie "Witam"
Dużo korzystałem z forum przed wyjazdem więc w ramach odwdzięczenia napiszę coś o swoim wyjeździe. Może ktoś znajdzie coś ciekawego dla siebie.
Czyli:
Trasa: Warszawa - Istria (tydzień pobytu) - Dalmacja (tydzień pobytu) - Warszawa.
Wyjazd z Warszawy 9 września o godz. 13. Spakowani, z uśmiechem na ustach wsiadamy do samochodu (oczywiście ja i moja druga połowa) i jedziemy. W samochodzie żona sprawdza jeszcze czy zabraliśmy komplecik dokumentów i tu niespodzianka: pod stempelkiem w dowodzie rejestracyjnym widnieje tajemnicza data 10.9.2005 - termin następnego badania technicznego Zawrotka - powrót na stację diagnostyczną. Całe szczęście - brak kolejki - obyło się bez większego opóźnienia, no i samochodzik dzielnie zniósł testy. Godzinka w plecy.
Droga w miarę znośna, nie za duży ruch, dużo przerw na przysłowiowe "rozprostowanie kości". Między Bielskiem a Cieszynem troszkę robót drogowych, zwężeń, ale jakoś poszło.
Granica w Cieszynie, dalej - Brno, przejście w Mikulowie, Wiedeń...
Zaplanowaliśmy nocleg w Austrii przed Wiener Neustadt na parkingu ASFiNAG'u - całkiem niezła noclegownia samochodowa z monitoringiem, węzłem sanitarnym, sklepikiem no i jakimiś automatami do kawy/herbaty. Dojechaliśmy tam parę minut przed północą. Pobudka zaplanowana na 5 przesunęła się o dwie godzinki później (swoją drogą siedzenia w samochodzie całkiem wygodne ). Po godzinie 7 wyjazd. Troszkę pada, ale co tam - jedziemy . Po pół godziny wychodzi słońce.
...Graz, Maribor, Ljublana...
Słowenia przepiękna - w/g mnie najładniejsze drogi po całej trasie.
Dalej kierunek Koper i przejście graniczne z Chorwacją.
Przed i za granicą troszkę ciasno, ale znośnie (większy ruch dla wyjeżdżających). Około godziny 13 meldujemy się w miejscu docelowym - kompleks Sol Polynesia w Umagu.
W tym samym dniu zwiedzamy jeszcze Umag. W kolejnych dniach kąpiele morskie przemieszane ze zwiedzaniem: Pula, Rovinj, Poreć i inne...
Zaplanowaliśmy też wyjazd do Wenecji. Zrezygnowaliśmy jednak z jazdy samochodem na rzecz statku. Dołączyliśmy do jakiejś polskiej grupy. Wyszło troszkę drożej, ale za to mieliśmy do dyspozycji przewodnika. Minusem było ograniczenie czasowe. Osobiście z Wenecji wolałbym wyjechać jak najpóźniej, ale niestety trza było wracać z grupą...
Mija tydzień pobytu na Istrii...
Pakujemy "graty" i przenosimy się do Dalmacji (miejscowość Vodice).
Trasa: Umag, Buje (lpg), Pazin, Rijeka, dalej Jadranką na południe na Zadar, przed mostem wjeżdżamy na A1 i zjeżdżamy na Pirować. Z tamtąd kilkadziesiąt minut jazdy i jesteśmy w Vodicach.
Zwiedzane oklice to: Szybenik, Zadar, Wodospady na rzece Krka
Oczywiście w międzyczasie wygrzewamy się na plażach.
...mija kolejny tydzień...
W drodze powrotnej zaplanowaliśmy zwiedzić jeszcze Plitwickie Jeziora. Z Vodic wyjechaliśmy ok.9. około południa dotarliśmy na miejsce. Widoków nie da się opisać.
Z Plitwic wyjazd ok 18 - kierunek: Karlować, Zagrzeb, Maribor, Graz, Wiener Neustad.
Nocelg w tym samym miejscu, no i z rana już z nieco gorszymi nastrojami wyruszyliśmy w dalszą drogę powrotną. Jeszcze tylko w Czechach przed granicą zatrzymaliśmy się w miejscowości Frydek-Mistek lokalizacja: tesco; cel: zakup trunku pt. becherovka ;D.
...ok 15 dojechaliśmy do domu.
Wrażenia? Niesamowite!
Jak powiedziałem żonie trzy miesiące temu że jedziemy samochodem do Chorwacji to się przeraziła i powiedziała że "nie bardzo"... Teraz chce jechać w przyszłym roku. No i najbliższe wakacje mamy zaplanowane ;D.
Pogoda dopisała. W dzień było w granicach 25 stopni, nocą 18. Woda raczej ciepła (w Dalmacji chłodniejsza, ale czystsza).
A teraz na co zwracać uwagę:
1. nie używać określenia "o kurcze" nie wszycy wiedzą że po chorwacku oznacza to nic innego jak "ty ch..."
2. baaaaaaardzo uważać na drogach w czasie deszczu. Jazdę można porównać do jazdy po błocie pośniegowym - NIE przesadzam. Problem chyba leży w tym, że do asfaltu dodają żwir, który mokry jest na prawdę śliski.
Acha. Jeszcze jedno. W Polsce kupowałem Kuny po 0,62 pln. Na miejscu starałem się płacić za wszystko kartą Visa Electron. Ku mojemu zdziwieniu na wyciągu bankowym po przeliczeniu Kuna wychodziała po ok 0,54 pln... warte zastanowienia.
Chętnie odpowiem na pytania.
Pozdrawiam Cromaniaków.