Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Chorwacja Sierpień 2008 -dwa tygodnie, dwa motory, 3500 km:)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Motoschiza
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1176
Dołączył(a): 11.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Motoschiza » 30.12.2008 21:22

i ja dołączam do czytelni,
nie wiedziałem że na forum tylu motomaniaków :lol:
fajna relacja
Pozdrawiam
Kacper111
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1144
Dołączył(a): 04.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kacper111 » 30.12.2008 21:48

Motoschiza napisał(a):i ja dołączam do czytelni,
nie wiedziałem że na forum tylu motomaniaków :lol:
fajna relacja
Pozdrawiam


potwierdzam
pandrew86
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 46
Dołączył(a): 27.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pandrew86 » 31.12.2008 14:11

CD

Na drugi dzień rano po zwiedzaniu Dubrovnika starsza Pani koniecznie chciała, żebyśmy zjedli z nią śniadanie. Dosłownie z "łzami w oczach" żegna nas. Powtarza po wiele razy, że jeśli jeszcze będziemy w Dubrovniku to mamy do niej przyjechać bezpośrednio i nocleg mamy za darmo. Czujemy się wtedy strasznie miło - jesteśmy 1500 km od domu, a mamy wrażenie jakbyśmy z niego wyjeżdżali. Wsiadamy na motory i jedziemy jeszcze nad miasto, żeby zrobić sobie kilka pamiątkowych zdjęć.

Obrazek

Gdy ruszamy przed siebie budzi sie w nas nie miłe uczucie, że teraz będziemy już tylko "wracać", że będziemy już tylko bliżej domu, że nasza wyprawa dobiegła do jakiegoś punktu zwrotnego. Ale jeszcze nie jest to tak bardzo mocne jak będzie za kilka dni.
Na miejsce naszego następnego noclegu wybraliśmy Omiś, dlatego że jest to dobre miejsce wypadowe do Trogiru, Splitu jak i na pobliskie wyspy i Makarską. Trasa idzie bez większych problemów. Trzeba tylko uważać na jeżdzących jak opętani skuterowców i na wszech obecną Policję. Po dotarciu na miejsce po małych poszukiwaniach odnajdujemy całkiem niezły camping. Aby na niego trafić jadąc od południa należy za centrum, za rzeką skręcić w prawo. Po przejechaniu jakiś 200 m po lewej stronie jest wjazd pomiędzy skałami, a domami. Mogę przekręcić nazwę ale był to Camping Lisciniec. Cena była bardzo niska, do centrum blisko, sanitariaty nie najnowsze, ale dobrze utrzyzmane. Głowną zaletą tego campingu było to że parcele były zacienione przez tego typu "dach" 8)

Obrazek

Na dodatek sam camping znajdował się w dość bajkowym otoczeniu wysokich skał.

Obrazek

Teraz zostaje nam już tylko rozpakować nasz domek ;) i iść na miasto. Pierwsze obraz jaki widzimy to malownicza uliczka z licznymi straganami, sklepami, restauracjami na tle wysokich skał na których znajduje się jakiś budynek przypominający małą wieże.

Obrazek

Obrazek

Oczywiście udajemy się na plażę, która okazuje się być piaszczysto-żwirowa. Trochę odpoczywamy. Woda nie jest zbyt ciepła, ale ludzi jest sporo. W sumie nawet nie mamy zbyt dużej chęci na pływanie.

Obrazek

Idziemy coś zjeść. Pierwszym pomysłem była jakaś rybka, ale gdy zobaczyłem jak ktos je na wpół przysmażoną, na wpół surową rybę to zrezygnowałem. Skońcyzło się oczywiście na sprawdzonej pizzy i lasagni :? Po małej drzemce w namiocie ruszamy wieczorem z powrotem na miasto. Okazuje się, że jest 100 razy więcej ludzi niż za dnia, pełno aut i skuterów. We wszystkich możliwych kawiarniach, pizzeriach, pubach jest pełno ludzi.

Obrazek

Następny dzień zarezerwowaliśmy na zwiedzanie. Udajemy się najpierw do Trogiru. I znów właściwie widzimy przepiękne miasto z niasmowitym klimatem tworzonym przez wąskie uliczki, nabrzeże, port, rośliność i oczywiscie zabytki. Pogoda jest boska, więc jesteśmy po prostu w 7 niebie.

Obrazek

Kolejny punkt naszej wyprawy to Split. W tym mieście chyba najbardziej spodobała się promenada przy porcie i pałac Dioklecjona. Widać, że miejsce to jest jakby węzłem komunikacyjnym bo ruch jest na prawde duży.

Obrazek


Następnie zakupujemy bilety na prom do Supetaru. na wyspie Brać.

Obrazek


Cena nas troche zabiła, bo musieliśmy zapłać po prawie 200 kn od osoby za trase z Splitu do Supetaru i z Sumartinu do Makarskiej. Na dodatek na wyspę dopłyneliśmy na tyle późno, że czasu do odpłynięcia ostatniego promu do Makarskiej wystarczyło nam tylko na przejechanie wyspy i krótką przerwe w miasteczku Bol. No właśnie, tylko albo aż przejechanie. Widoki byly cudne. Drogi w większości też sprostały naszym wymaganiom :wink: Pogoda też świetna więc czego chcieć więcej!
Do Omisu wróciliśmy tylko po to żeby się wykąpać i przebrać. Zaraz po tym pojechaliśmy na nocne zwiedzanie połaczone z imprezowanie w Makarskiej. Z tego co wczytałem miasto to mialo być najbardziej imprezowo nastawione w calej chorwacji. No i chyba rzeczywiście tak jest. Główny deptak wypełniała muzyka z pobliskich clubów. Młodzi ludzie bawili się nawet na ulicy. Ja za poleceniem mojej znajomej wybrałem się do Clubu Deep. Lokal ten jest, patrząc na morze, po lewej stronie promenady. Pomieszczenia są wydrążone w skale. Można dosłownie zejść po drbince do morza. Chwilę się pobawiliśmy i wracamy do domu. Ja robie za kierowce. Jedzie sie strasznie - serpentyny i oślepiające swiatła aut nie są dobrym połączeniem. Padamy jak kłody. Jutro czeka nas trasa do Rijeki.


CDN
beatusia
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 327
Dołączył(a): 05.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) beatusia » 31.12.2008 14:21

melduję że przeczytałam i czekam na dalszy ciąg;-))
pandrew86
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 46
Dołączył(a): 27.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pandrew86 » 31.12.2008 14:27

A ja melduje, że następna i ostatnia część pojawić powinna się do godizny :) :twisted:
Motoschiza
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1176
Dołączył(a): 11.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Motoschiza » 31.12.2008 14:47

:D
Ostatnio edytowano 31.12.2008 15:32 przez Motoschiza, łącznie edytowano 1 raz
Motoschiza
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1176
Dołączył(a): 11.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Motoschiza » 31.12.2008 15:31

Moja fantazja jest tak pobudzona że idę przepalić motocykl :twisted:
Jak Makarska to i
Obrazek
Kevlar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2125
Dołączył(a): 30.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kevlar » 31.12.2008 15:46

Czytam i czekam na więcej :)
pandrew86
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 46
Dołączył(a): 27.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pandrew86 » 31.12.2008 16:02

21 sierpień - 9 dzień wyprawy

Trasa z Omiś do Opatiji to jakieś 420 km. Jedziemy tak :
Omiś-Split-Sinj-Knin-Obrovac-Karlobag-Senj-Bakar-Rijeka

Na początku jedzie się bosko. W końcu nie jedziemy po serpentynach. Km uciekają bardzo szybko. Jesteśmy pozytwnie nastawieni. Oczywiście nie zmienia to faktu że co jakiś czas trzeba zrobić przerwę.

Obrazek

Pod koniec drogi nie jest już tak kolorowo! Znów serpentine. Walka zaczyna się od nowa 8) Nie mieliśmy z góry upatrzonego miejsca noclegu. Gdy wjechaliśmy do Rijeki stwierdziliśmy, że będzie cieżko znaleść tam nocleg i najlepiej udać się gdzieś za miasto. Na mapie znaleźliśmy Opatije - wydawało nam się że będzie to jakieś małe miasto z campingiem. Ruszamy. I tu zaczynają się poważne problemy. Zaraz po wyjechaniu z miasta GPS oszalał. Było to spowodowane chyba nowymi drogami. Moje nerwy sięgnęły zenitu, kiedy przez 20 próbowaliśmy wyjechać z jednego ronda i co rusz okazywało się, że wjeżdżamy do jakiegoś Centrum handlowego. Oznakowanie było wysoce słabe więc trzeba było praktykować metode prób błedów. Koniec końców udaje się i dojeżdżamy do celu. Okazuje się że miasteczko jest po prostu duże i bardzo zamożne. Pełno drogich samochodów i dobrze ubranych pań :P Po drodze dowiadujemy się, że jedyny camping w pobliżu znajduje się z tego co pamietam w Ićici, a pokoje wychodizły po 35 Euro. Wiec jedziemy na pole namiotowe. Pan na bramie po podliczeniu wszystkie pokazuje mi kalkulator i nie wiem czy się śmiać czy płakać - 32 euro :/ Odwracamy się na pięcie i jedziemy po dane tego pokoju za 35 Euro. Był to dobry wybór bo pokój jest bardzo łądny i blisko centrum. No i na pewno nie da się porównać spania w dużym łożu małżeńskim :D do spania na karimacie. Wieczorem wybieramy się na krótkie zwedzanie miasta. Widzimy wielkie hotele, bogate restauracje i pełno drogich samochodów. Wszystko to niby jest ok, ale bije snobizmem. Nie za bardzo nam się to podoba - nie do tego przyzwyczaiła nas Chorwacja :!:

22 sierpień - 10 dzień wyprawy

Wyspani i wypoczęci ruszamy by realizować kolejne cele naszej wyprawy. Najpierw Rovinj. Jechaliśmy między innymi niesamowitym tunelem o dlugości 5 km. Rovinj określiśmy mianem "kolejnego miasteczka perełki' W zwiedzaniu przeszkadzam nam straszny gorąc! Przepięknie wyglądają ulice kończące się w morzu!

Obrazek

Zwiedzamy jeszcze kościół na wzgórzu, z którego są piękne widoki. Tam to dopiero było gorąco! Najgorsze było to, że powietrze się prawie wogóle nie ruszało. Dużym powodzeniem cieszył się każdy skrawek cienia.

Obrazek

Nie wiem czy jest to akurat specyfika tego miasta, ale podczas spaceru jego uliczkami zauważyliśmy, że jest tam bardzo dużo małych galerii.
I znów z "uśmiechami na ustach' zakładamy skóry. Jedziemy zobaczyć amfiteatr w Puli.

Obrazek

Oczywiście wchodzimy do środka i za pomocą "audioguide' zwiedzamy to miejsce. Historia jest opowiedziana w bardzo ciekawy sposób. Można się poczuć jakby rzeczywiście się tam bylo za czasów jego świetności.


Obrazek

Wracamy do Opatiji i ruszamy na plaże w Ićici. Nie podoba sie nam to, że jest w całości wybetonowana. Woda jest można by powiedzieć chłodnawa 8) . Kupujemy lody, które oprócz wyglądu nie mają w sobie nic dobrego ;)

Obrazek

Po chwili leniuchowania idzimy spacerować po mieście. Widoki są dość zabawne. Np. w sklepie widzieliśmy kobiete wyobwieszaną złotem w dresach, która okazała się być.... Polką :wink: Po uzupelnieniu zapasów wracamy do pokoju. Uświadamiamy sobie, że to ostatnia noc w Chorwacji!! No i właśnie wtedy zrobiło się na prawdę smutno!

23 sierpień - 11 dzień wyprawy

Dziś mamy 500 km do zrobienia. Jedziemy przez Słowenie do Wiednia. w Ljublianie robimy dłuższy postój. Zwiedzanie sobie odpuszczamy bo nie mamy na to ani ochoty ani sił. Km uciekają dość szybko, do momentu wjechania do Austrii. Niestety dorwała nas poteżna burza. Chowamy się w jakimś centrum handlowym. Przeczekaliśmy kilka godzin a na zewnątrz dalej pada :( Zrobiło się na tyle późno, że musimy ruszać. Zakładamy kombinezony i "kondomy" na torby. Jest tragedia - zimno, wieje, szyby parują, nic nie widać ! :/ Paredziesiąt km przed Wiedniem robimy sobie przerwe w jakiś zajezdzie. Herbata postawiła nas na nogi. Ręcę troche odmarzły więc ruszamy dalej. Przestało padać, ale za to zrobila się taka mgła że jazda 80 km/h była samobujstwem. W końcu o 21 dojeżdzamy do Wiednia. Wcześniej telefonicznie zarezerwowaliśmy nocleg w hostelu Hutteldorf (ul. Schlossberggasse 8), który znajduje się przy ostatniej stacji metra lini U4, w okolicy stadionu Rapdiu Wiedeń. Nocleg kosztuje po 30 E ale pokoje są w bardzo zadbane i w cenie mamy śniadanie. Dodatkowo jest parking ze szlabanem gdzie zostawiamy motory.
Teraz pozostaje tylko gorąca kąpiel i sen

24 sierpień - 12 dzień wyprawy

Od rana ostre zwiedzanie. Kupujemy za jakieś małe pieniądze bilet 24 godziny i od teraz poruszamy się metrem. Wiedeń robi na nas wrażenie - Wszystko tu jest olbrzymie(Ci wszyscy władcy stacjonujący tutaj mieli chyba jakieś kompleksy :roll: )! Ilość zabytków niezliczona! Cesarski przepych :wink: Parlament, Muzea, Opera, Katedry, nawet ulice - wszystko po prostu OLBRZYMIE !

Obrazek

Obrazek


Ostatnim odwiedzonym miejscem jest Prater. Na diabelskim młynie czuje się lekko nie pewnie :D Widok z góry jest na prawdę niezły. Późnie jeszcze Gosia szaleje w wesołym miasteczku na tych maszynach, których głownym zadaniem jest wywrócenie wszystkiego w żoładku. Wracamy metrem U4. Oczywiscie musiało sie cos zepsuć i starcislimy ponad godzine. Idziemy na krótką drzemke. Mamy w planach nocne zwiedzanie Wiednia. Ta krótka drzemka zamieniła się w 14 godzin snu! Zmęczenie i tyle.

25 sierpień - 13 dzień wyprawy - OSTATNI :(

Tutaj nie pozostaje nam nic jak spakować się i ruszyć w kierunku Cieszyna. Jest na prawde smutno. Dziś już będziemy spać w swoich łóżkach, jutro nie wstaniemy po to żeby jechać motorem pare set km.

Przy wyjeździe z Wiednia mam nie przyjemne zdarzenie. W krzyżówke wjechał mi jakiś koleś. Widziałem, że nie zdąrze wychamować więc muszę się złożyć. Ledwo mi się udalo. Staje za krzyżówką. Ręce mi się trzęsą. Masakra.
Trasa leci później bardzo szybko. W cieszynie mała przerwa na tankowanie. Póżniej już z górki. Mijamy stacje w Libiążu gdzie mieliśmy pierwsze tankowanie i po paru minutach podjezdzamy pod dom Gosi. Wyprawa się zakończyła . Szczęśliwi że wszystko poszło w porządku, a smutni że to już koniec wyjemy przez chwile motorami.

KONIEC
pandrew86
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 46
Dołączył(a): 27.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pandrew86 » 31.12.2008 16:20

PODSUMOWANIE

Przez 13 dni podróży zrobiliśmy 3500 km

Odwiedziliśmy 6 Krajów

Byliśmy m.in. w Siofok, Zagrzebiu, Plitvicach, Razanacu, Zadarze, Ninie, w NP Krka, Dubrovniku, Omisiu, Makarskiej, Podgorze, Splicie, Trogirze,na wyspie Brać, w Bol'u, Rijece, Opatiji, Puli, Rovinji, Ljubljanie, Wiedniu

Wyprawa pochłoneła na nas dwójke ok 5000 zł

Z tego samo paliwo to 2200 zł

Nie da się tego jednak przeliczyć na wspomnienia jakie nam zostaną do końca życia.Są one bezcenne. Chcemy tam jeszcze wrócić!

Dziękuje wszystkim czytaczom :) Pozdrav!
Ostatnio edytowano 31.12.2008 17:18 przez pandrew86, łącznie edytowano 1 raz
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 31.12.2008 16:40

pandrew86 napisał(a):Z tego samo paliwo to 2400 zł



To jest szok! My podróżujemy skodzinką felicją, 100 km to około 25 zł, na 4000 km wydajemy 1000 zł. I możemy przespać się w aucie w drodze gdy nas noc zaskoczy albo gdy tak zaplanujemy. O to smoki faktycznie żrą i zieją. :?


Dzięki za relację, bardzo fajnie się czytało i z Wami podróżowało. :D :D :D

Pozdrawiamy Lidia i Kulka :papa:
Motoschiza
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1176
Dołączył(a): 11.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Motoschiza » 31.12.2008 16:40

Miło było poczytać i pooglądać
Dobra robota :D
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 31.12.2008 16:44

No to pozwiedzaliście że ho ho, a kilometrów zrobiliście jeszcze więcej. Gratulacje! :lol:
Relacja bardzo ciekawa, fajnie się czytało o niesamowitych upałach, gdy taki mróz za oknem :)
Szampańskiej zabawy życzę :papa:
pandrew86
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 46
Dołączył(a): 27.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pandrew86 » 31.12.2008 16:51

Lidia K napisał(a):
pandrew86 napisał(a):Z tego samo paliwo to 2400 zł



To jest szok! My podróżujemy skodzinką felicją, 100 km to około 25 zł, na 4000 km wydajemy 1000 zł. I możemy przespać się w aucie w drodze gdy nas noc zaskoczy albo gdy tak zaplanujemy. O to smoki faktycznie żrą i zieją. :?


Dzięki za relację, bardzo fajnie się czytało i z Wami podróżowało. :D :D :D

Pozdrawiamy Lidia i Kulka :papa:



No tak, ale to trzeba liczyć jakbyście jechali dwoma autami. Taki zapakowany motor pali tyle co auto. Ale włąsnie znalazłem kartke, na której mam zapsiane ile paliwo wyszlo. przesadziłem o 200 zł mniej wiecej:D już poprawiam:)
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 31.12.2008 19:50

pandrew86 napisał(a):PODSUMOWANIE

Przez 13 dni podróży zrobiliśmy 3500 km

Odwiedziliśmy 6 Krajów

Byliśmy m.in. w Siofok, Zagrzebiu, Plitvicach, Razanacu, Zadarze, Ninie, w NP Krka, Dubrovniku, Omisiu, Makarskiej, Podgorze, Splicie, Trogirze,na wyspie Brać, w Bol'u, Rijece, Opatiji, Puli, Rovinji, Ljubljanie, Wiedniu

Dziękuje wszystkim czytaczom :) Pozdrav!


Nic tylko podziwiać , tyle miejsc w czasie jednego wyjazdu , ale cóż młodość ma swoje prawa :lol:

Dzięki za relację :lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Chorwacja Sierpień 2008 -dwa tygodnie, dwa motory, 3500 km:) - strona ...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone