Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Chorwacja sie kończy...

Jacy są Chorwaci, ile co kosztuje w Chorwacji, czy warto jadać w restauracjach, co zabrać ze sobą z Polski, czym najlepiej płacić, na co szczególnie uważać oraz wszystkie inne pytania i uwagi związane z wyjazdami, także te nietypowe czy specjalistyczne, powinny znaleźć się w tym miejscu.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
dąbrówka
Croentuzjasta
Posty: 120
Dołączył(a): 12.01.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dąbrówka » 08.08.2007 13:43

Oczywiście, że lepiej jechac do Cro gdzie pogoda jest niemal pewna, widoki obłędne i wakacje na pewno będą niezapomnianą przygodą, niż jechac nad nasz Bałtyk, gdzie za osobę we Władysławowie krzyczą sobie po 95 zł/osobę a za oknem zimno i leje a woda zimna okropnie!
Eeeeeeetam, niech sobie będą nastawieni na Niemców ,Austryjaków czy innych. Cieszmy się, że w ogóle stać nas na te wakacje i nie ważne czy jadę 126 p czy też limuzyną na wypasie, czy codziennie będę się rozbijać po knajpach czy też wsuwać makaron z sosem z torebki, a co tam: pozostawmy po sobie miłe wrażenie i korzystajmy z uroków tego pięknego zakątka świata -grunt aby urlop był udany i abyśmy szczęśliwie wszyscy z niego wrócili pełni wrażeń. Amen.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 08.08.2007 14:10

dąbrówka napisał(a):... Cieszmy się, że w ogóle stać nas na te wakacje i nie ważne czy jadę 126 p czy też limuzyną na wypasie, czy codziennie będę się rozbijać po knajpach czy też wsuwać makaron z sosem z torebki, a co tam: pozostawmy po sobie miłe wrażenie i korzystajmy z uroków tego pięknego zakątka świata -grunt aby urlop był udany i abyśmy szczęśliwie wszyscy z niego wrócili pełni wrażeń. Amen.

Dąbrówka - piąteczka za ten tekst :wink: i o to chodzi :idea: :!: :lol:
Pozdrav :papa:
Brooklyn
Podróżnik
Posty: 27
Dołączył(a): 28.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Brooklyn » 08.08.2007 14:17

dąbrówka napisał(a):Cieszmy się, że w ogóle stać nas na te wakacje i nie ważne czy jadę 126 p czy też limuzyną na wypasie, czy codziennie będę się rozbijać po knajpach czy też wsuwać makaron z sosem z torebki, a co tam: pozostawmy po sobie miłe wrażenie i korzystajmy z uroków tego pięknego zakątka świata -grunt aby urlop był udany i abyśmy szczęśliwie wszyscy z niego wrócili pełni wrażeń. Amen.

Ohoho, ale tekścior. Chyba najlepszy jaki tu ujrzałem. :D Brawo, brawo. Gratuluję wypowiedzi i pozdrawiam serdecznie. :wink:
dąbrówka
Croentuzjasta
Posty: 120
Dołączył(a): 12.01.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dąbrówka » 08.08.2007 22:13

Dziękuję Szanownym Kolegom i również pozdrawiam :D
marchewaCR
Autostopowicz
Posty: 3
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marchewaCR » 08.08.2007 22:28

Zobacz, może tutaj będzie coś sensownego
http://www.chorvatske.cz/objekty/hotel3 ... =4&misto=5

Ja miałam taką sytuację raz nad Bałtykiem - wówczas zaliczka przepadła. W Pradze o 23.11 szukaliśmy noclegu z 4 latkiem, bo pan z recepcji stwierdził, że mieliśmy być do 23.00. A myśmy się spóźnili 11 min, dzwoniąc godzinę wcześniej z trasy i upewniając się. Cienia zażenowania u tego palanta. Po awanturze znalazł nam z łachy hotel za rogiem - dwa razy droższy. Głowa do góry. Na pewno coś znajdziecie. Myślę, że Niemcy boją się pożarów...
Crokuski
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 273
Dołączył(a): 09.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crokuski » 16.08.2007 22:08

Hej !
Wrocilem !

Musialem spisac sobie poruszone watki w moim temacie aby sie rowniez do nich ustosunkowac. Bezposrednio mojej osoby dotyczyly pytania Torac'a, Toudee i Piotrka_B. Jak slusznie zauwazyl jednak Miike bylem w Chorwacji. Uszczypliwe wiec sugerowanie przez Piotrka_B jakoby temat stal sie dla mnie niewygodny jest malo przemyslane. Zastanawia mnie rowniez wasze dazenie do wskazania skazy w moim zachowaniu. To taka sytuacja troche ze szkoly. Uczen podpadl nauczycielowi, wiec trzeba go przywolywac do tablicy aby miec wreszczie satysfakcje z uwalenia go. Kiedys Chorwat zapytal mnie dlaczego wy Polacy potraficie oszukiwac i stawac wilkiem do samych siebie ? Nie odwracajcie prosze kota ogonem. Sytuacja ktora mnie dotknela nie jest wyssana z palca. Niejaki Bozko Antunowic z Makarskiej potraktowal mnie tak jak w pierwszym moim poscie. Uwazajcie w Makarskiej na niego. Nie musi byc oczywiscie tak jak w moim przypadku, dlatego po prostu uwazajcie. Jego zona nagabuje turystow przy dworcu PKS (w tym roku tez ja widzialem) na ulicy Kralja Zvonimira. Taka ok, 55 lat, szczupla, czarna, ciemne okulary, rozowa koszulka - co roku ta sama. Apartament maja przy Trakace. Powracajac, do apartamentu w Duce. Chorwat w Duce znal nasza sytuacje, byl nia poruszony i wiedzial, ze bedziemy najpierw szukac czegos w Makarskiej. Rezerwacja byla telefoniczna, bo nie bylo czasu na przelewy.

Jak znalezlismy nasz apartament w Makarskiej.
Jak powszechnie wiadomo, Chorwaci znaja przede wszystkim jezyk - chorwacki. Starsze osoby raczej na tym pozostaja. Aby uniknac nieporozumien przygotowalismy sobie kartke po chorwacku, na ktorej bylo wszystko napisane - ile sztuk nas jest, ile mamy kasy itd. Tekst ten podyktowala mi wczesniej wspomniana moja znajoma Chorwatka. Jesli bedziecie chcieli wklepie ten tekst na forum i kazdy wpisze sobie liczby jakie chce. Taka kartka dana Chorwatowi w kilka sekund daje jego odpowiedz - tak albo nie. W lasku przed stacja INA dalismy ta kartke kilku osobom, ale odmowily. Zaparkowalismy wiec na stacji INA, gdzie w kilka minut pojawily sie werbujace osoby. Osoby te otrzymaly od nas karteczki. Jeden (na skuterku) wydawal sie najbardziej sensowny i z jego uslug skorzystalismy. Wykonal kilka telefonow do kogos i szybko znalismy sytuacje. 4 osoby 200metrow od nas, reszta w jednym apartamencie. Wszystko za kwote z kartki. Nawet chyba gdzies mam telefon do goscia jakby ktos umial po Chorwacku sobie zarezerwowac to moge podac (jesli go jeszcze mam)... Apartament milo nas zaskoczyl. Stosunkowo blisko do plazy (troche pod gorke z plazy). Piekny widok na moze, satelita, klima, 2 kible, kuchnia, swietny taras z grillem. 14,3 euro za osobe juz z taxa i dzieci za free. Ogolnie wypas.

Stosunek Chorwatow do Polakow.
Pamietam, w 2002 roku w Vodicach bardzo sympatyczny wlasciciel apartamentu (mlody, anglojezyczny) opowiadal nam, ze wiekszosc wlascicieli woli Niemcow, ale on ma to w dupie (przynajmniej do nas tak mowil). Teraz nie wiem, jaki jest stosunek wlascicieli apartamentow, ale zauwaza sie w Chorwacji coraz wiecej Polakow z pieniedzmi, wiec moze sie to wyrownuje. Zreszta przypuszczalnie wiekszosc z Was dostala kontakt, wizytowke przy wyjezdzie, co swiadczy o dobrym o nas zdaniu. Stosunek do turystow maja porownywalny do naszych gorali. Traktuja nas z gory i obgaduja nas ale usmiechaja sie i pomagaja, bo na tym polega ich praca. Nam czesto wydaje sie, ze dwonia, szukaja apartamentu, pomagaja nam zagubionym w tym obcym kraju. A oni po prostu maja w tym swoj interes. Pioszczep zauwazyl slusznie, ze niektorzy Chorwaci wola jednak kontakt ze Slowianami co bardzo cieszy.

Chorwaci w ogole.
Sa jednak narodem bardzo luzno traktujacym europejskie podejscie do pewnego porzadku. Mysle tu bardziej o starszym pokoleniu. To troche tak, jak przedstawia scenka z tegorocznej naszej wizyty w Dubrovniku. Znajomy chce wyjechac z parkingu i jest mu ciezko, bo tlok na parkingu. Pomaga mu zona i Chorwat. Zona widzi, ze samochod nie przejdzie, bo zawadzi a pomocny chorwat - dawaj ! Zona krzyczy - nie jedz ! a chorwat odpycha zone i mruga do znajomego w stylu - co baba moze wiedziec, dawaj ! Rozgladajac sie potem po parkingu stwierdzamy, ze 80proc chorwckich aut nie ma lusterek, sa mocno porysowane albo wgniecione.
Ktos juz kiedys na tym forum opisywal jak to mocno na fish pikniku wial sztorm a Chorwaci zamiast kamizelek czy czegos w tym rodzaju polewali kazdemu rakije...
W tym roku sami bylismy swiadkami tego "luznego" podejscia Chorwatow np. do dzieci. Ojciec chorwat przyszedl z dzieckiem na plac zabaw. Dziecko (okolo 1.5roku) zaliczylo "strzala" od innego dziecka i spadalo z podestu na glowe. Ojciec to widzial, ale sie nie ruszyl. Mysmy sie ruszyli i zlapali to dziecko... To samo dziecko siedzi i je kamienie. W Makarskiej jest plac zabaw, gdzie zamiast trawy sa drobne kamyczki. Dziecko to jadlo te kamyki... Znajoma przerazona chciala je wyciagnac dziecku ale ojciec mowi, ze nie bo to dobre na brzuch...

Pieniadze w Chorwacji.
To o czym tu piszecie, to fakt. Raz np wydaja pieniadze na swoja niekorzysc, a raz bez pytania zaokraglaja. Tak dzialo sie np w malym sklepie Kerum na rogu Istarskiej i Ante Starcevica. Koles obslugujacy caly czas zaokraglal rachunki na korzysc sklepu (albo siebie). Inna sprawa jest fakt, na ktory mozecie sie naciac pobierania od kazdej plastikowej butelki od 0,5 do 1kuny o czym dowiadujecie sie z rachunku... Ale kiedy kupujesz np owoce na targu i nie masz drobnych przy sobie bez problemu zaokragla ci na swoja niekorzysc. Czasami jednak jada po bandzie i wykorzystuja nas niemilosiernie. To temat - ostrzezenie dla wybierajacych sie z dziecmi na inny watek ale przepisanie niepotrzebnego leku przez lekarza to chyba przegiecie. Jesli jedziecie z dziecmi do Makarskiej, to uwazajcie. Wkrotce opisze szczegoly, kiedy poznam stanowisko mojego ubezpieczyciela.
Kiedys chcieli mnie rowniez oszukac na przejsciu w Gorican w Mjenialnicy, ale wszystko mialem obliczone i sie nie dalem.

Anomalia pogodowe.
Ktos zaliczyl wiatr Bora w Makarskiej 4go sierpnia ? Niezle przezycie... Ludzie chowali sie za domami, bo prawie nie dalo sie chodzic... Albo lodowata wode chyba tez 4tego ?

Plonacy Dubrovnik.
W tym roku bylismy swiadkmi plonacego lasu nad Dubrovnikiem. Szeptana teoria Chorwatow brzmi: podpalila mafia...

Chorwacja.
Patrzac na dany kraj musimy widziec jego wszystkie strony. Forum jest od tego, aby uswiadamiac, informowac. Nawet jesli ocena jest subiektywna uwazny czytelnik wylowi z niej to co go interesuje. Nie zapominajmy o tym. Ja sam wielokrotnie narzekajac na Chorwatow nie moge zapominac, ze poczawszy od wjazdu wita mnie wpaniala pogoda. Cudownia trasa przez krete autostrady i niewiarygodnie wydrazone w blyskawicznym tepie tunele. Nad mozem witaja mnie niezapomnianie brzmiace cykady, turkusowy kolor czysciutkiej wody. Najpiekniejsze miasto swiata - Dubrovnik , najsmaczniejszy półmisek owoców morza "Adriatic" zjedzony w knajpie Capitano w jednej z tych uroczych uliczek Dubrovnika, to przedobre kalmary robione na grilu na tarasie apartamentu, cudowne rosliny w Trsteno, niezapomniana przejazdzka po wyspie Hvar. Smak zerwanych wraz z moim ukochanym 3-letnim chlopcem, dziko rosnacych smokv (fig) na Hvarze który to moment zapamietam do konca zycia. Najslodsze dziko rosnace winogrona w Ston we Wrzesniu 2005. Widok Makarskiej z cypelka przy latarni morskiej podczas kiedy ksiezyc tworzy lune swiecac za gorami. Podroz magistrala, ktora moglbym jechac do utraty benzyny. Chorwacja to rowniez wspaniali, bezinteresownie pomagajacy ludzie tak jak moja stajaca na glowie znajoma z Makarskiej aby zalatwic nam "poduszke". To bardzo sympatyczni kelnerzy jak np koles w knajpie Sunschine obok placu zabaw, albo mlody sprzedawca lodow ktore kupowalismy codziennie w budce przy promenadzie obok hotelu Dalmatia.
Chorwacja jest piekna.

Za rok...
Za rok Makarska, ale zaczynam rezerwowac od jutra ;-)
platon
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3540
Dołączył(a): 03.08.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) platon » 16.08.2007 22:18

Crokuski napisał(a):Hej !
Wrocilem !

Musialem spisac sobie poruszone watki w moim temacie aby sie rowniez do nich ustosunkowac. Bezposrednio mojej osoby dotyczyly pytania Torac'a, Toudee i Piotrka_B. Jak slusznie zauwazyl jednak Miike bylem w Chorwacji. Uszczypliwe wiec sugerowanie przez Piotrka_B jakoby temat stal sie dla mnie niewygodny jest malo przemyslane. Zastanawia mnie rowniez wasze dazenie do wskazania skazy w moim zachowaniu. To taka sytuacja troche ze szkoly. Uczen podpadl nauczycielowi, wiec trzeba go przywolywac do tablicy aby miec wreszczie satysfakcje z uwalenia go. Kiedys Chorwat zapytal mnie dlaczego wy Polacy potraficie oszukiwac i stawac wilkiem do samych siebie ? Nie odwracajcie prosze kota ogonem. Sytuacja ktora mnie dotknela nie jest wyssana z palca. Niejaki Bozko Antunowic z Makarskiej potraktowal mnie tak jak w pierwszym moim poscie. Uwazajcie w Makarskiej na niego. Nie musi byc oczywiscie tak jak w moim przypadku, dlatego po prostu uwazajcie. Jego zona nagabuje turystow przy dworcu PKS (w tym roku tez ja widzialem) na ulicy Kralja Zvonimira. Taka ok, 55 lat, szczupla, czarna, ciemne okulary, rozowa koszulka - co roku ta sama. Apartament maja przy Trakace. Powracajac, do apartamentu w Duce. Chorwat w Duce znal nasza sytuacje, byl nia poruszony i wiedzial, ze bedziemy najpierw szukac czegos w Makarskiej. Rezerwacja byla telefoniczna, bo nie bylo czasu na przelewy.

Jak znalezlismy nasz apartament w Makarskiej.
Jak powszechnie wiadomo, Chorwaci znaja przede wszystkim jezyk - chorwacki. Starsze osoby raczej na tym pozostaja. Aby uniknac nieporozumien przygotowalismy sobie kartke po chorwacku, na ktorej bylo wszystko napisane - ile sztuk nas jest, ile mamy kasy itd. Tekst ten podyktowala mi wczesniej wspomniana moja znajoma Chorwatka. Jesli bedziecie chcieli wklepie ten tekst na forum i kazdy wpisze sobie liczby jakie chce. Taka kartka dana Chorwatowi w kilka sekund daje jego odpowiedz - tak albo nie. W lasku przed stacja INA dalismy ta kartke kilku osobom, ale odmowily. Zaparkowalismy wiec na stacji INA, gdzie w kilka minut pojawily sie werbujace osoby. Osoby te otrzymaly od nas karteczki. Jeden (na skuterku) wydawal sie najbardziej sensowny i z jego uslug skorzystalismy. Wykonal kilka telefonow do kogos i szybko znalismy sytuacje. 4 osoby 200metrow od nas, reszta w jednym apartamencie. Wszystko za kwote z kartki. Nawet chyba gdzies mam telefon do goscia jakby ktos umial po Chorwacku sobie zarezerwowac to moge podac (jesli go jeszcze mam)... Apartament milo nas zaskoczyl. Stosunkowo blisko do plazy (troche pod gorke z plazy). Piekny widok na moze, satelita, klima, 2 kible, kuchnia, swietny taras z grillem. 14,3 euro za osobe juz z taxa i dzieci za free. Ogolnie wypas.

Stosunek Chorwatow do Polakow.
Pamietam, w 2002 roku w Vodicach bardzo sympatyczny wlasciciel apartamentu (mlody, anglojezyczny) opowiadal nam, ze wiekszosc wlascicieli woli Niemcow, ale on ma to w dupie (przynajmniej do nas tak mowil). Teraz nie wiem, jaki jest stosunek wlascicieli apartamentow, ale zauwaza sie w Chorwacji coraz wiecej Polakow z pieniedzmi, wiec moze sie to wyrownuje. Zreszta przypuszczalnie wiekszosc z Was dostala kontakt, wizytowke przy wyjezdzie, co swiadczy o dobrym o nas zdaniu. Stosunek do turystow maja porownywalny do naszych gorali. Traktuja nas z gory i obgaduja nas ale usmiechaja sie i pomagaja, bo na tym polega ich praca. Nam czesto wydaje sie, ze dwonia, szukaja apartamentu, pomagaja nam zagubionym w tym obcym kraju. A oni po prostu maja w tym swoj interes. Pioszczep zauwazyl slusznie, ze niektorzy Chorwaci wola jednak kontakt ze Slowianami co bardzo cieszy.

Chorwaci w ogole.
Sa jednak narodem bardzo luzno traktujacym europejskie podejscie do pewnego porzadku. Mysle tu bardziej o starszym pokoleniu. To troche tak, jak przedstawia scenka z tegorocznej naszej wizyty w Dubrovniku. Znajomy chce wyjechac z parkingu i jest mu ciezko, bo tlok na parkingu. Pomaga mu zona i Chorwat. Zona widzi, ze samochod nie przejdzie, bo zawadzi a pomocny chorwat - dawaj ! Zona krzyczy - nie jedz ! a chorwat odpycha zone i mruga do znajomego w stylu - co baba moze wiedziec, dawaj ! Rozgladajac sie potem po parkingu stwierdzamy, ze 80proc chorwckich aut nie ma lusterek, sa mocno porysowane albo wgniecione.
Ktos juz kiedys na tym forum opisywal jak to mocno na fish pikniku wial sztorm a Chorwaci zamiast kamizelek czy czegos w tym rodzaju polewali kazdemu rakije...
W tym roku sami bylismy swiadkami tego "luznego" podejscia Chorwatow np. do dzieci. Ojciec chorwat przyszedl z dzieckiem na plac zabaw. Dziecko (okolo 1.5roku) zaliczylo "strzala" od innego dziecka i spadalo z podestu na glowe. Ojciec to widzial, ale sie nie ruszyl. Mysmy sie ruszyli i zlapali to dziecko... To samo dziecko siedzi i je kamienie. W Makarskiej jest plac zabaw, gdzie zamiast trawy sa drobne kamyczki. Dziecko to jadlo te kamyki... Znajoma przerazona chciala je wyciagnac dziecku ale ojciec mowi, ze nie bo to dobre na brzuch...

Pieniadze w Chorwacji.
To o czym tu piszecie, to fakt. Raz np wydaja pieniadze na swoja niekorzysc, a raz bez pytania zaokraglaja. Tak dzialo sie np w malym sklepie Kerum na rogu Istarskiej i Ante Starcevica. Koles obslugujacy caly czas zaokraglal rachunki na korzysc sklepu (albo siebie). Inna sprawa jest fakt, na ktory mozecie sie naciac pobierania od kazdej plastikowej butelki od 0,5 do 1kuny o czym dowiadujecie sie z rachunku... Ale kiedy kupujesz np owoce na targu i nie masz drobnych przy sobie bez problemu zaokragla ci na swoja niekorzysc. Czasami jednak jada po bandzie i wykorzystuja nas niemilosiernie. To temat - ostrzezenie dla wybierajacych sie z dziecmi na inny watek ale przepisanie niepotrzebnego leku przez lekarza to chyba przegiecie. Jesli jedziecie z dziecmi do Makarskiej, to uwazajcie. Wkrotce opisze szczegoly, kiedy poznam stanowisko mojego ubezpieczyciela.
Kiedys chcieli mnie rowniez oszukac na przejsciu w Gorican w Mjenialnicy, ale wszystko mialem obliczone i sie nie dalem.

Anomalia pogodowe.
Ktos zaliczyl wiatr Bora w Makarskiej 4go sierpnia ? Niezle przezycie... Ludzie chowali sie za domami, bo prawie nie dalo sie chodzic... Albo lodowata wode chyba tez 4tego ?

Plonacy Dubrovnik.
W tym roku bylismy swiadkmi plonacego lasu nad Dubrovnikiem. Szeptana teoria Chorwatow brzmi: podpalila mafia...

Chorwacja.
Patrzac na dany kraj musimy widziec jego wszystkie strony. Forum jest od tego, aby uswiadamiac, informowac. Nawet jesli ocena jest subiektywna uwazny czytelnik wylowi z niej to co go interesuje. Nie zapominajmy o tym. Ja sam wielokrotnie narzekajac na Chorwatow nie moge zapominac, ze poczawszy od wjazdu wita mnie wpaniala pogoda. Cudownia trasa przez krete autostrady i niewiarygodnie wydrazone w blyskawicznym tepie tunele. Nad mozem witaja mnie niezapomnianie brzmiace cykady, turkusowy kolor czysciutkiej wody. Najpiekniejsze miasto swiata - Dubrovnik , najsmaczniejszy półmisek owoców morza "Adriatic" zjedzony w knajpie Capitano w jednej z tych uroczych uliczek Dubrovnika, to przedobre kalmary robione na grilu na tarasie apartamentu, cudowne rosliny w Trsteno, niezapomniana przejazdzka po wyspie Hvar. Smak zerwanych wraz z moim ukochanym 3-letnim chlopcem, dziko rosnacych smokv (fig) na Hvarze który to moment zapamietam do konca zycia. Najslodsze dziko rosnace winogrona w Ston we Wrzesniu 2005. Widok Makarskiej z cypelka przy latarni morskiej podczas kiedy ksiezyc tworzy lune swiecac za gorami. Podroz magistrala, ktora moglbym jechac do utraty benzyny. Chorwacja to rowniez wspaniali, bezinteresownie pomagajacy ludzie tak jak moja stajaca na glowie znajoma z Makarskiej aby zalatwic nam "poduszke". To bardzo sympatyczni kelnerzy jak np koles w knajpie Sunschine obok placu zabaw, albo mlody sprzedawca lodow ktore kupowalismy codziennie w budce przy promenadzie obok hotelu Dalmatia.
Chorwacja jest piekna.

Za rok...
Za rok Makarska, ale zaczynam rezerwowac od jutra ;-)

Post długi i fajny,ale niestety piszesz jakbyś był cudzoziemcem więc ciężko się czyta. :wink:
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 16.08.2007 22:32

Zapewne cudzoziemcy bo piszą się crokuski zamiast krokuski. Pozdrawiam :D
Crokuski
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 273
Dołączył(a): 09.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crokuski » 16.08.2007 22:39

Wiem, sorki ale tak sie nauczylem... czasami lepiej po prostu nie uzywac ogonkow, nie w wypadku forum ale tak mi zostalo...
platon
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3540
Dołączył(a): 03.08.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) platon » 16.08.2007 22:46

darek1 napisał(a):Zapewne cudzoziemcy bo piszą się crokuski zamiast krokuski. Pozdrawiam :D

Myślę ,że to Bułgarzy lub Albańczycy. :wink:
who
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 419
Dołączył(a): 23.02.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) who » 16.08.2007 22:47

Crokuski napisał(a):[cut]Zastanawia mnie rowniez wasze dazenie do wskazania skazy w moim zachowaniu. [cut]

- Nihil novi sub sole ;-)
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108267
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 17.08.2007 00:15

Crokuski napisał(a):Wiem, sorki ale tak sie nauczylem... czasami lepiej po prostu nie uzywac ogonkow, nie w wypadku forum ale tak mi zostalo...


Ogonki i przecinki są ważne i dlaczego lepiej ich nie używać.
Szczególnie w długich postach ich brak jest meczący dla czytającego,
A jak sam siebie poczytasz, to zobaczysz że i dla Ciebie będzie to męczące.

Cytaty z akcji bykom-stop.

1.Interpunkcja - żeby można nas było zrozumieć.
Mówiąc coś, musisz zrobić sobie co jakiś czas przerwę na zaczerpnięcie powietrza. Jeśli chcesz podkreślić zdanie, to mówisz głośniej, jeśli chcesz zadać pytanie - odpowiednio je intonujesz. W tekście pisanym funkcję taką spełniają znaki interpunkcyjne. Kropki, przecinki, średniki, wykrzykniki, nawiasy itp. znaki są po to, żeby odpowiednio oznaczyć dany tekst, podzielić go na logiczne części. Dzięki temu części tekstu nie zlewają się ze sobą i nie męczymy się podczas czytania.

2.Polskie znaki
Wciąż trwa spór o to, czy stosować polskie znaki diakrytyczne w Internecie, czy nie. Głównym argumentem za niestosowaniem polskich znaków jest najczęściej wygoda - to tak, jakbyśmy tłumaczyli przejeżdżanie na czerwonym świetle tym, że nie chce nam się przekładać nogi na pedał hamulca. Powinniśmy stosować polskie znaki w tekstach na stronach WWW, blogach czy pisząc teksty na forum dyskusyjnym, podczas rozmowy na Gadu-Gadu, gdyż tu nie ma żadnych przeciwwskazań.

http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Crokuski
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 273
Dołączył(a): 09.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crokuski » 17.08.2007 00:32

Aha :wink:
Grigorij
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 122
Dołączył(a): 10.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grigorij » 17.08.2007 06:23

Janusz Bajcer napisał(a):2.Polskie znaki
Wciąż trwa spór o to, czy stosować polskie znaki diakrytyczne w Internecie, czy nie. Głównym argumentem za niestosowaniem polskich znaków jest najczęściej wygoda - to tak, jakbyśmy tłumaczyli przejeżdżanie na czerwonym świetle tym, że nie chce nam się przekładać nogi na pedał hamulca. Powinniśmy stosować polskie znaki w tekstach na stronach WWW, blogach czy pisząc teksty na forum dyskusyjnym, podczas rozmowy na Gadu-Gadu, gdyż tu nie ma żadnych przeciwwskazań.

http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html


Z tym to ostrożnie- a jak chcesz pogadać z kimś z Niemiec lub Czech czy innego kraju? Oni nie mają w kompach polskich liter. Widzą tylko "krzaczki" :D
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108267
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 17.08.2007 06:57

Wiem, że piszący z zagranicy nie mają na klawiaturze polskich "krzaczków"' np, piszący tu na forum Leon czy Mirko z Chorwacji, "zawodowiec" pisze z Holandii i jeszcze kilku innych też pisze z zagranicy, natomiast reszta osób, która nie chce użyć "alta" czy "caps locka" to ich czyste lenistwo.

Popieram akcję "bykom stop" bo jak się jest Polakiem, trzeba szanować zasady języka polskiego. :!:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ceny, usługi, przepisy, porady różne

cron
Chorwacja sie kończy... - strona 7
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone