Krótko, węzłowato i treściwie... To i nic dziwnego, że czytaczy sporo. A ja tak relacji pisać nie umiem... Więc będę przynudzał dalej
Odnosząc się jednak. Plitvice obejrzeliśmy - fajne, ale chmara ludzi i gorąc był niesamowity. Krk nie zaliczony, więc porównać nie idzie.
Coś te excele tak mają, że poniżej 6000 to się nie chcą zatrzymać. A jak się człowiek poszwenda po konobach to się musi pilnować, żeby mu się dychą nie czknęło.
Parkowania darmowego to za chwilę się nigdzie nie uświadczy. Ale Chorwacja przyciąga. To prawda.