Janusz Bajcer napisał(a):Chorwaci mieszkający na wybrzeżu w Pakoštane mają sezon trwający 2-3 miesiące, potem przez 10-9 miesięcy muszą żyć z tego co zarobią w sezonie.
Gospodarz u którego mieszkałem, pracował przez siedem dni w tygodniu po jakieś
(nie obserwowałem dokładnie powrotów) ale 8 - 10 godzin dziennie,
przez 8 czy 9 miesięcy w roku, dodatkowo miał gdzieś w górach małe gospodarstwo,
w którym pracował, kiedy zamykali jego hotel.
Zresztą po pracy też, jak zauważyłem tam zaglądał.
Urlopu to on raczej nie miał, chyba, żeby za takowy liczyć ten martwy, zimowy sezon.
W kieszeń mu nie zaglądałem, natomiast czułem bardzo duży szacunek dla niego.
Dodam, że, jak nam się wydawało, facet wyglądał trochę jak po wylewie.
Życzę mu jak najlepszego.
Zresztą pozostałym Chorwatom, z którymi się spotkałem, też dobrze życzę.
W końcu bycie gościem, nie zawsze oznacza, że trzeba być goszczonym.
Jak to Konrad mówi? To mamy za darmo, co zrobimy sami?