Chorwacja przestała być tania!

To jeszcze dodatek do tej retrospektywy-srednie wynagrodzenia
zaloguj się na cro.pl, aby zobaczyć link
W 2003 niewiele ponad 2 tys,obecnie 3,3 tys

JokerSmile napisał(a):Panie Januszu, przeliczając tylko kursy PLN-Euro -- można postawić jednak tezę, że w latach 2007-2008 mogło być relatywnie, dla nas, dla Polaków w Chorwacji o ok. 20-25% taniej niż obecnie czy w roku 2005.

Może stąd te głosy podniesione na forum?

Nawet jeśli, to te 20-25 % jest to do przeżycia

ziomek napisał(a):Aż przykro że tacy ludzie reprezentują Polskę za granicą

Spadaj na swoją planetę K-PAX

tomtot napisał(a):Świetnie to Janusz ująłeś. Chorwacja jaka była taka jest do dzisiaj, ani drogo ani tanio. Byłem teraz 6 raz od 2002 roku tak, że mam porównanie. A jeżeli chodzi o noclegi to nawet troszkę odpuszczają.
Ludzie nie wiedzą co piszą. Niech mi ktoś pokaże jeden jedyny kraj w Europie, gdzie można pojechać za mniejsze lub takie same pieniądze i gdzie jest pewna pogoda, ciepłe morze, taki klimat i widoki.
Nie piszcie proszę o Bułgarii i ich wersji All inclusive

No dokladnie masz racje ale oni i tak zaraz rozloza to na czynniki pierwsze i beda udowadniac ze jest drozej.
Przyklad: Karlovacko obecnie 5.49 a kiedys 5.45 i tak to lecialo
Bok:)

A tak na serio tragiczne jest to ze Polacy jacy by nie byli nie kumaja jednej podstawowej zasady. Ze sa dymani przez rzad ile wlezie i jak reszta Europy jedzie dalej czyli do przodu tak oni stoja dalllekko w tyle co przeklada sie min. na ich urlop np. w Cro. Zarabiaja coraz mniej w porownaniu do reszty a pyskuja coraz wiecej. I nie wiadomo do kogo maja pretensje. No jesli chodzi o to forum to najlepiej do Chorwatow ze u nich coraz drozej. I tak wyglada polskie bledne kolo. Ale nie bede politykowal bo zaraz tzw"duma narodowa" wezmie gore no i to ze jestem ze slaska czyli nie z Polski.
Pozdrav
p.s.
grunt to trzezwy poglad na sprawe/bynajmniej nie mowie ze nie pije:))/
Bok

baca1 napisał(a):A tak na serio tragiczne jest to ze Polacy jacy by nie byli nie kumaja jednej podstawowej zasady. Ze sa dymani przez rzad ile wlezie i jak reszta Europy jedzie dalej czyli do przodu tak oni stoja dalllekko w tyle co przeklada sie min. na ich urlop np. w Cro. Zarabiaja coraz mniej w porownaniu do reszty a pyskuja coraz wiecej. I nie wiadomo do kogo maja pretensje. No jesli chodzi o to forum to najlepiej do Chorwatow ze u nich coraz drozej. I tak wyglada polskie bledne kolo. Ale nie bede politykowal bo zaraz tzw"duma narodowa" wezmie gore no i to ze jestem ze slaska czyli nie z Polski.
Pozdrav
p.s.
grunt to trzezwy poglad na sprawe/bynajmniej nie mowie ze nie pije:))/
Bok

Zapomniałeś dodać w swojej ocenie o Polakach - ci co ich znam, z mojego otoczenia, moim zdaniem ...

Swoją drogą, z nieciekawymi ludźmi się zadajesz, jeżeli masz o nich taką opinię

Janusz Bajcer napisał(a):Niestety pudło a tu jest źródło

Jednak nie do końca pudło Januszu
Część cen z tej listy obowiązywała w rejonie Sibenika w tym roku. Owszem benzyna była droższa (8,32),ale warzywa, ryby, chleb tak samo

A ja całkowicie zgadzam się z tytułem- "Chorwacja przestała być tania"
Do tej pory nie wnikałem w ceny, kursy, po prostu przyjmowałem te wartości za konieczne koszty i jechałem z odpowiednią ilością kasy. Jadałem w knajpach, gotowaliśmy sami (ci co mnie trochę poznali wiedzą, że lubię/lubimy zajmować się gotowaniem). Wszelkie niezbędne składniki posiłków kupowaliśmy na miejscu, głównie na bazarach.
Kasa na zwiedzanie--nie ważne ile bilet kosztował, chcieliśmy coś zobaczyć to oglądaliśmy, stać nas było.
A teraz--no cóż, kilka złych posunięć finansowych, konieczność dofinansowania firmy, konieczność zwiększania asortymentu, mniejsza ilość klientów, mniejsze więc obroty, a koszty rosnące, mniej więc kasy na rozrywki, urlopy...
Podsumowując--Chorwacja zdrożała czy ja mniej zarobiłem

Ps. Mam tylko cień szansy na tradycyjny wrześniowy wyjazd

Maćku, głowa do góry będzie dobrze. Czytając Twoją wypowiedź widziałem siebie na moim pierwszym wyjeździe do Chorwacji. Nie żałowałem na bilety, jedynie Dubrovnika nie udało mi się zobaczyć , ale wakacje znowu są za rok

tomtot napisał(a):... pokaże jeden jedyny kraj w Europie, gdzie można pojechać za mniejsze lub takie same pieniądze i gdzie jest pewna pogoda, ciepłe morze, taki klimat i widoki.
Nie piszcie proszę o Bułgarii i ich wersji All inclusive

Dobra, Bułgarię odpuśćmy!
1. Czarnogóra
2. Albania
3. Turcja (blisko Europy)

Nie oszukujmy się, że Chorwacja przez ostatnie kilka lat nie podrożała, bo podrożała... jakieś kilkanaście do dwudziestu kilku procent.
Problem jednak w tym, że nasza "Zielona Wyspa" sprawia, iż my odczuwamy te podwyżki o wiele boleśniej.. bo nasze portfele od tej zieleni coraz bardziej puste się robią..

A co do stabilności cen w krajach gdzie jest zawsze gwarantowana pogoda i piękne plaże, to zdecydowanie można wskazać "pogrążoną w kryzysie" Grecję! Poza benzyną i piwem wszystkie ceny są od kilku dobrych lat na tym samym poziomie! Sprawdziłem to w tym roku. Dokładnie w tym czasie, gdy nasz pan ambasador odradzał wyjazdu do Grecji.
Jechaliśmy z obawą, że ceny spożywcze itp będą b. wysokie, ale z nadzieją, że ze względu na "wielki" kryzys przynajmniej hotele będą puste, przez co może trochę z ceny zejdą. A tu totalne zaskoczenie. Było dokładnie na odwrót. Ceny takie jak w poprzednich latach, a hotele i kwatery przepełnione, full!!!
Jedyny plus, że prawie zupełnie nie było Polaków!!! Full Węgrów, Czechów, Rumunów, Serbów, Słowaków, trochę Rusków, sporo Niemców i nawet trochę Francuzów i Włochów, ale odrobinka Polaków!
Czyżby innych nikt nie uprzedził, że w Grecji "big kryzys"!!!???



Nie byłem w tym roku w Cro, ale porównując ceny z relacji Grecja nadal wypada taniej. I pogoda pewniejsza! Z tym, że nie ma aż tak pięknych widoczków i zatoczek jak w Chorwacji..

Oczywiście, wakacje są znowu za rok, a może wcześniej
Wiem, wierzę w to, że niedługo odbiję sobie sobie straty i powiem, jak kiedyś, Chorwacja jest tania
W Dubrowniku byłem 2 razy.

janniko napisał(a):Nie byłem w tym roku w Cro, ale porównując ceny z relacji Grecja nadal wypada taniej. I pogoda pewniejsza!

A dla mnie Chorwacja wypada taniej. Tak się składa, że byłem w tym roku 2 tygodnie w Grecji (maj - wycieczka objazdowa z biurem + 4 dni wypoczynku nad morzem) i w Chorwacji (lipiec - 3 tygodnie w ciemno, apartament). W Grecji wprawdzie wszystko mieliśmy zapłacone, ale widzieliśmy ceny w sklepach i na bazarach a porównując je z tymi w Chorwacji wypadło taniej na korzyść tej ostatniej. No i jest trochę bliżej, a w lipcu przez cały okres pobytu ani razu nie padało, może raz widziałem chmury.
Pamiętam jeszcze jak w Chorwacji za noclegi płaciło się w markach , wtedy to było tanio .


P.S.

Za rok znowu Chorwacja, obojęnie ile to będzie kosztować, najwyżej pojadę na krócej.

Ja uważam, że Chorwacja wcale nie jest droga. W tym roku w czerwcu mieliśmy ochotę na wypad kilkudniowy. Myślimy, zostajemy w kraju, jedziemy w góry. Po poszukiwaniach jakiegoś miejsca zdecydowaliśmy się na wyjazd...do Chorwacji. Jak policzyliśmy ile trzeba dać u nas za nocleg to decyzja byłą łatwa. Dopłaciliśmy co prawda za dojazd ale udało nam się wyciągnąć jeszcze 2 osoby no i koszty rozłożyły się na 4 więc nie wyszło drogo. W Chorwacji byliśmy w Trpani w hotelu all inclusive za 1800 zł za 2 osoby:) U nas w kraju w górach chcieli od nas ok 100 za dobe ze śniadaniem i obiadem czyli 1400 za 2 osoby. Różnica nie duża bo tam hotel all inclusive a tu pensjonat. Na miejscu w sklepach ceny są akceptowalne, nas jakoś nie powalają, pomimo tego, że nie zarabiamy jakiś kokosów.

hm... ?
Grecja, Halkidiki, Sarti (czyli ciut drożej niż na lądzie)
Wynajęliśmy w tym roku w pierwszej połowie sierpnie (czyli szczyt sezonu) pokój z aneksem kuch., z łazienką, z balkonem z pięknym widokiem na morze, z klimą, z małym basenem (taki na pierwszym piętrze z widokiem na morze, nad kawiarnią), hotelik 50 metrów od morza i pięknej spokojnej plaży, na parterze kawiarenko-jadalnia, pełny komfort i miła obsługa itp itd na 3 osoby za 45 euro.
Były też apartamenty 2 duże pokoje z kuchnią 30 m od morza za 65 euro z klimą.
Nie chciało nam się szukać, bo było przepełnienie, ale potem się okazało, że 100 m dalej od morza w trochę gorszych warunkach mogliśmy wynająć za 35 euro, tzw. studio (pokoik z aneksem) bez widoku na morze.
Pepsi-cola 1.5 l w sklepie = 1 euro
Sześciopak niezłej min. wody 6x1.5 l = 1.60
lody ogromna gałka 60 centów
kg pomidorów, papryki, brzoskwiń, fig = po 1 euro
kg pysznych winogron = 1,5-2 euro
duży i pyszny gyros-pita = 2-2.5 euro
chleb, margaryna, feta itp = ceny podobne do naszych!

Więc nie wiem czy to drogo.. ?
pozdro

Myśmy nocowali i zwiedzali atrakcyjnie turystycznie miejscowości i całkiem możliwe, że ceny tam w sklepach były wyższe.
W Atenach za dużą gałkę lodów płaciliśmy 2 euro, w Salonikach gyros kosztował 2.5 , piwo w knajpie w Tolo nad morzem 4 euro a kawa frappe 2.5 , pomarańcze na targu 1 euro.
Więcej nie pamiętam bo jedzenie mieliśmy zapłacone.

Pamiątki, souveniry bardzo drogie.
Może teraz Grecy zeszli z ceny ( kryzys ) bo wielu turystów zrezygnowało z odwiedzin i wypoczynku w tym kraju.
A ceny apartamentów atrakcyjne, ale chyba nie dam sie namówić na letni wypoczynek, prędzej ponownie Czarnogóra z Chorwacją włącznie.