Rok 2oo1,2oo2 - to w tych latach ostatni raz byłem na chorwackiej ziemi. Młodość, szaleństwo, brak "większych" obowiązków, spontaniczny wyjazd paczki znajomych na cztery auta i wspaniałe wspomnienia z Sukosanu.
Od tego czasu sporo się zmieniło; przybyło lat, jest żona (wówczas dziewczyna ) i przede wszystkim pojawiła się trójka uroczych córek (Iza 9l, Ola 5l, Lenka 3l) - czas i im pokazać kawałek świata, do którego mam nadzieję będą wracać
Walizki spakowane, ostatnie zakupy i po 18:00 ruszamy przez Słowację (Koszyce) - Węgry (Budapeszt) w kierunku Chorwacji, cel Lokva Rogoznica.
w miarę możliwości postaram się tu jeszcze coś dopisać