W ubigłym roku byliśmy z naszym psiakiem na Cresie Krku istrii. Wszędzie bez żadnych problemów. Granice campy itd. We wszystkich konobach pizzeriach tez nie było problemów a bardzo często my zamawialiśmy piwo a pies dostawał gratisową (ha ha za napiwek) miskę z wodą. Wszędzie uśmiech kelnerów i wogóle spoko. Nawet jeden myśliwy chciał koniecznie kupic naszą psinę (Gończy Polski) pokazywał man zdjęcia z polowań było miło. Moim zdaniem w cro z psem jest łatwiej niż u nas. tylko ten upał i dlatego terz jeździmy w czerwcu a wtym roku we wrześniu
Pozdrawiam psiarzy