Chorwacja - pobyt z psem...

pkatyz napisał(a):Też podróżuję z pieskiem, małym (5kg) i z tego co zauważyłem to po zaznaczeniu w wyszukiwarce kwater "Akceptujemy zwierzęta" odpada ok. 70% ofert. Te, które pozostają z reguły są droższe i często żądają dodatkowych opłat. Natomiast jak to mówią "kto szuka ten znajdzie", w tym roku jedziemy do apartamentu w Fazanie, skąd na moje zapytanie o pieska dostałem odpowiedź:
"Hi. No fees for your dog, we are pet friendly Looking forward to meet him/her. "
Więc jednak można znaleźć właścicieli apartamentów w Chorwacji, którzy kochają psy.

michał1234 napisał(a):A na marginesie: nie przypuszczałem wcześniej, ile biurokracji wiąże się z legalnym przekroczeniem granicy przez domowe zwierzę.

Pozostałe zwierzęta towarzyszące
Dla zwierząt towarzyszących takich jak króliki, chomiki, myszy, szczury itp. nie są określone wymagania ani dokumentacja, chyba że przepisy kraju, do którego jest przemieszczane zwierzę, stanowią inaczej.
W przypadku zwierząt gatunków chronionych, objętych Konwencją Waszyngtońską (CITES), winny towarzyszyć im stosowne dokumenty. Organem odpowiedzialnym za udzielanie informacji w tym zakresie jest Ministerstwo Środowiska.

W trakcie jednorazowego przemieszczania liczba zwierząt nie może zawierać więcej niż pięć sztuk, a przemieszczenie nie może mieć charakteru handlowego (ptaki nie są przeznaczone do sprzedaży lub przekazania innej osobie). UWAGA! Przedstawiciele gatunków ptaków, o których mowa w art. 2 dyrektywy 2009/158/WE, tj. kur, indyków, perliczek, kaczek, gęsi, przepiórek, gołębi, bażantów, kuropatw i bezgrzebieniowców (Ratitae) NIE MOGĄ BYĆ PRZEMIESZCZANE jako zwierzęta domowe towarzyszące podróżnym. W przypadku przemieszczania ww. gatunków obowiązują zasady dotyczące importu zwierząt.

Do bezgrzebieniowych zalicza się: kazuarowe (Casuariformes), kiwi (Apterygiformes), nandu (Rheiformes), strusie (Struthioniformes).

wielbiciel napisał(a):

michał1234 napisał(a):A na marginesie: nie przypuszczałem wcześniej, ile biurokracji wiąże się z legalnym przekroczeniem granicy przez domowe zwierzę.

Co masz na myśli pisząc o biurokracji?

michał1234 napisał(a):Pies musi posiadać paszport zwierzęcia domowego UE RP. Wyrabia się go na podstawie tatuażu lub czipa.

Transponder, zgodnie z rozporządzeniem 576/2013, oznacza przeznaczone wyłącznie do odczytu pasywne urządzenie identyfikujące wykorzystujące określoną częstotliwość radiową ("mikroczip"):

- zgodne z normą ISO 11784 i wykorzystujące technologię HDX lub FDX-B;
- możliwe do odczytania przez czytnik zgodny z normą ISO 11785.

W przypadku gdy transponder nie spełnia wymogów technicznych określonych w załączniku II, właściciel lub osoba upoważniona zapewnia środki niezbędne do odczytu tego transpondera w czasie każdej weryfikacji oznakowania, a także kontroli tożsamości.

Tatuaże były metodą identyfikacji zwierząt (do celów przemieszczania w UE) stosowaną do dnia 3 lipca 2011 r. Zwierzęta oznakowane czytelnym tatuażem przed ww. datą mogą być w dalszym ciągu przemieszczane zgodnie z obowiązującymi przepisami i takie znakowanie jest traktowane jako zgodne z przepisami rozporządzenia, jeśli w czasie przemieszczania towarzyszyć im będzie dowód, potwierdzający oznakowane tatuażem przed dniem 3 lipca 2011 r.

michał1234 napisał(a):

wielbiciel napisał(a):

michał1234 napisał(a):A na marginesie: nie przypuszczałem wcześniej, ile biurokracji wiąże się z legalnym przekroczeniem granicy przez domowe zwierzę.

Co masz na myśli pisząc o biurokracji?

Pies musi posiadać paszport zwierzęcia domowego UE RP. Wyrabia się go na podstawie tatuażu lub czipa. W paszporcie jest kilka rubryk obowiązkowych do wypełnienia (wklejenia naklejki, pieczątki lekarza, daty itp.) przed wyjazdem: leczenie przeciwko pasożytom (nie wcześniej i nie później niż określona liczba godzin przed przekroczeniem granicy zgodnie z przepisami), szczepienie przeciwko wściekliźnie (to obowiązkowe bez wyjazdu) i na końcu wpis o braku innych chorób uniemożliwiających wyjazd. Co ciekawe: jest tylko 5 rubryk na wpisanie informacji o szczepieniu na wściekliznę (coś jak ograniczona liczba miejsc na pieczątkę badania technicznego w dowodzie rejestracyjnym) . U mojego psa piąta rubryka została wykorzystana w ubiegłym roku. Więc obecnie musi mieć wyrobiony nowy paszport, a koszt tylko tego urzędniczego kaprysu to 100 zł.
W tym przypadku chodzi o 2,6 kg zwierzę.

michał1234 napisał(a):Niektórzy bardzo lubią, jak im urzędnik organizuje życie i jest to dla nich stan naturalny. Inni dużo mniej i traktują to z niechęcią. Niebieska książeczka, wpisy, rubryki, naklejki, daty, pieczątki, zaświadczenia, wizyty, opłaty- to dla mnie jest biurokracja.
Wracając do papugi, to już nie mam nic do dodania.
Pa

Tayla napisał(a):

michał1234 napisał(a):Niektórzy bardzo lubią, jak im urzędnik organizuje życie i jest to dla nich stan naturalny. Inni dużo mniej i traktują to z niechęcią. Niebieska książeczka, wpisy, rubryki, naklejki, daty, pieczątki, zaświadczenia, wizyty, opłaty- to dla mnie jest biurokracja.
Wracając do papugi, to już nie mam nic do dodania.
Pa

Tak wygląda życie w 21 wieku w kraju cywilizowanym, jakieś reguły muszą być i należy je przestrzegać ew. przeprowadzić się w Bieszczady, w głębokim lesie wybudować szałas, żywić się, leczyć tym co natura daje i na użytek własny pędzić bimber - wtedy biurokrację zminimalizujesz w swoim życiu

Tayla napisał(a):

michał1234 napisał(a):Niektórzy bardzo lubią, jak im urzędnik organizuje życie i jest to dla nich stan naturalny. Inni dużo mniej i traktują to z niechęcią. Niebieska książeczka, wpisy, rubryki, naklejki, daty, pieczątki, zaświadczenia, wizyty, opłaty- to dla mnie jest biurokracja.
Wracając do papugi, to już nie mam nic do dodania.
Pa

Tak wygląda życie w 21 wieku w kraju cywilizowanym, jakieś reguły muszą być i należy je przestrzegać ew. przeprowadzić się w Bieszczady, w głębokim lesie wybudować szałas, żywić się, leczyć tym co natura daje i na użytek własny pędzić bimber - wtedy biurokrację zminimalizujesz w swoim życiu