No już już
Skończyłam na... Początkach Chorwackiej autostrady.
Chwilę czekaliśmy na bramkach. Podjeżdżamy bliżej i widzimy, że ludzie podają PASZPORTY! Milion myśli na minutę - "jak to paszporty? Przecież Chorwacja jest w UE?!? Jak nas teraz cofną to będzie świetnie..." . Nadchodzi nasza kolej. 3 miłych panów ogląda nasze dowody osobiste. Jeden przygląda mi się... odpowiadam uśmiechem
Wszystko było ok. Dowody przeszły!
Dalej droga marzenie- piękne widoki, piękna pogoda... Do czasu. Korki... nie wiem czy można uznać za sukces przejechanie 6 km w godzinę!? -.- Gdzie było tak kolorowo? No oczywiście Zagreb.
Zatrzymaliśmy się gdzieś (no właśnie, gdzie? haha
) na CPN. Zachęcona pochlebnymi opiniami o słynnej Magistrali Adriatyckiej, postanowiłam namówić rodziców by w Szybeniku zboczyć z autostrady i pomknąć nią wzdłuż wybrzeża prosto na Makarską. Tak też się stało
W Szybeniku zatrzymaliśmy się w galerii handlowej - pocztówki i baterie do aparatu młodego (który również owocnie focił całą drogę;D).
Dalsza droga to był po prostu RAJ. Nie będę pisać dlaczego. Dziś doszłam do wniosku, że nie da się tych wrażeń opisać słowami. To trzeba zobaczyć na własne oczy.
Dojechaliśmy do.. w sumie to już nawet nie wiem gdzie
Wszyscy zaczęli narzekać: "gdzieśty nas sprowadziła... Jakbyśmy jechali autostradą to już bylibyśmy dawno na miejscu...". No cóż, trzeba było zacząć rozglądnąć się za noclegiem. Podjeżdżamy do miłej pani i po krótkiej rozmowie decydujemy, by pokazała nam apartament. Już w połowie drogi jesteśmy zrezygnowani... Tak wysoko to ja chyba jeszcze domków nie widziałam XD Dojście do plaży mogłoby być trudne - rezygnujemy.
Jedziemy dalej. W Makarskiej jedna nieudana próba. Po niej kolejna - trafiona w dziesiątkę.
Siedzę na balkonie, a Makarska chyba żyje własnym życiem- co chwilkę przejeżdża jakiś jednoślad :d I słychać nocne wycieczki... ^^ Jest 33 minuty po północy... a ja usypiam
Dlatego dziś tylko tyle – jutro o tym, jak znaleźliśmy nocleg.
Co do korku w Zagrzebiu - był tak długi, że obsługa na bramkach ustawiała na drodze pachołki i kierowała część osobówek na wjazd dla autobusów xD
Nie jestem do końca pewna, czym spowodowany był korek - część jego przespałam XD Podejrzewam że chodziło własnie o bramki, bo pod nimi kłębiły się niemiłosiernie długie sznury aut na każdym pasie.
Dobranoc!