Ja też opowiem swoją historię.
Nasz pierwszy wyjazd do Cro był we wrześniu 2012. A dlaczego do Chorwacji akurat? Całkiem przypadkowo.
W 2008 roku i w 2009 byliśmy (z wtedy jeszcze chłopakiem) nad Bałtykiem. Pogoda może tragiczna nie była, ale jakoś tak zaczęłam myśleć o jakiejś zagranicznej podróży. Oczywiście nie myślałam o jakichkolwiek samodzielnych rezerwacjach noclegów i podróży autem. W ruch poszły tutaj katalogi biur podróży. Mieliśmy gdzieś lecieć ze znajomymi. Oczywiście nie ważne gdzie, byleby było ciepło i "ładnie". Znajomi niestety się na tyle rozproszyli, że zostaliśmy z wyjazdem sami. Stwierdziliśmy, że poczekamy na nich i pojedziemy za rok. Na szybko zorganizowaliśmy jakiś wyjazd i w 2010 roku odpoczywaliśmy jedynie 5 dni w Bieszczadach nad Jeziorem Solińskim.
W tym samym roku moja o rok młodsza siostra z chłopakiem i z jego rodzicami wyjeżdżali na camping El Delfin Verde w Hiszpanii....
Wynajmowali tam domki. Jeju jak ja jej wtedy zazdrościłam. Obiecałam sobie, że za rok to na pewno jedziemy gdzieś własnym autem do takich domków na campie. Wtedy byłam przekonana, że to jest opcja idealna, bo przecież są baseny i palmy, a to mi wtedy wystarczało.
Oczywiście podróż w 2011 roku nie doszła do skutku, ponieważ mój (wtedy narzeczony) podjął w maju pracę w służbach mundurowych i od maja do listopada 2011 roku przebywał w szkole w Słupsku. Wtedy we wrześniu pojechałam do niego na tydzień, a stamtąd już tylko 20 kilometrów do Ustki, więc spędziłam znów wakacje nad polskim morzem.
Natomiast znajoma para (która później z nami będzie przez 3 urlopy w Cro) była właśnie w Chorwacji w Basce na Krku.
Na rok 2012 zaparłam się już totalnie. Zarezerwowałam domki na campingu Bijela Uvala na Istrii - było tam wszystko, czego mi było potrzeba: ciepła woda, palmy, baseny i co ważne - blisko!
Nie znałam wtedy jeszcze Cro.pl. Co prawda zalogowałam się już wtedy tutaj, ale tylko po to, żeby jakieś pytanie zadać, a działu "nasze relacje z podróży" nawet nie widziałam.
Niemal od razu po powrocie zarezerwowałam camping Solaris koło Szybenika na rok 2013. Wtedy podobał mi się on jeszcze bardziej, bo mnóstwo basenów, fajne miasteczko niedaleko, będzie git!!!
Tylko wtedy znów przypadkiem natrafiłam na forum Cro.pl i nawet przypomniałam sobie, że się tu logowałam. No i wtedy wsiąkłam... Po przeczytaniu tylu świetnych relacji zaczęłam żałować wyboru campingu Solaris, ale teraz z biegiem czasu uważam, że to również był bardzo udany pobyt w Cro, więc żadnego z nich nie żałuję. Później w 2014 było Tucepi, póżniej w ciąży odpuściłam Cro, ale byliśmy w marcu 2015 w Egipcie, później znów Cro i camp Belvedere obok Trogiru, w zeszłym roku znów Tucepi, a w tym roku w końcu wymarzony Hvar