Po kilkudniowej nieobecności jestem ponownie
Trochę relacja przysnęła,więc obudzimy ją....
Jeden z kolejnych dni był oczywiście gorący,ale pochmurny.Wcześniej i tak zaplanowaliśmy wyjazd do Splitu,więc na plażę nie wybieraliśmy się.Po niespiesznym poranku zapakowaliśmy się do auta i ruszyliśmy w kierunku Splitu.
Droga spokojna,ruch niewielki.Zaparkowaliśmy w samym centrum.Nie pamiętam ile kosztował parking ,ale niemało.
Oczywiście turystów masa,pogoda sprzyja zwiedzaniu, a nie plażowaniu.
kilka fotek....
i taka ciekawostka
a to podziemia pałacu Dioklecjana i grupa turystów z Japonii.
A oto psina ,która nas zniewoliła
trochę pokropiło
A takie zdjęcie widzieliśmy już w jakiejś relacji
nasza młodsza pociecha
lokalny pojazd