Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Chorwacja pierwsze spotkanie

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
mireks
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1886
Dołączył(a): 18.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mireks » 08.03.2012 16:12

Ti i ja poczytam,na Korculi byliśmy tylko 1 dzień.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18690
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 08.03.2012 16:15

anakin napisał(a):
Pojechałeś do Cro bez ziemniaków :?: :!: 8O
Bez cebuli :?: :!: 8O

No to dawaj,bom strasznie ciekaw jak Ci się udało przeżyć?!

:D :wink:


Ani , nie wiesz :?: :roll: pewnie fasolą nadganiał :wink:
:D

. . . no , chyba że na słonej diecie jechał . . .


Pozdrawiam
Piotr
Krzysztof i Lidia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3325
Dołączył(a): 23.02.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzysztof i Lidia » 08.03.2012 16:32

mireks napisał(a):na Korculi byliśmy tylko 1 dzień.


W tym roku na Korculi pewnie również zagoszczę na... 1 dzień :lol:

zatem przyłączam się do relacji
rob775
Turysta
Posty: 14
Dołączył(a): 26.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) rob775 » 08.03.2012 22:28

Jakoś prędzej nie miałem czasu by usiąść do komputera ,ale teraz postaram sie dopisać parę słów do mojej relacji.

Po śniadaniu w hotelu trzeba było się udać w dalszą podróż ale najpierw czekała mnie rozmowa z panią w recepcji - nijak się z nią dogadać - ja do niej moim "perfekcyjnym" niemieckim (ostatni rozmowa po niemiecku jakieś 16 lat temu w szkole) , ona mi śpiewa swoje "egesz szmegesz" czy coś podobnego . W końcu dogadaliśmy się językiem pisanym ( dwie cyferki i jeden znaczek - 60 E) . Było się uczyć języków - chociaż wegierskiego. No to można ruszać w ostatni etap podróży.
Siadamy do samochodu, zapinamy pasy i ustawiam wszystko "wiedzącego i znającego każdą drogę" Hołowczyca. Ruszamy jedziemy i podziwiamy cudowne pola słoneczników ( u nas to chyba egzotyka) - jest super. Ale w pewnym momencie czar pryska - słucham Krzyśka i nie wierze własnym uszom -gada mi ,że w Ploce będziemy o 3 w nocy , a było gdzieś około 10 rano. Staję wyciągam mapę w wersji papierowej - i mam tego oszusta on chciał sobie urządzić jakiś Paryż - Dakar po Bośni Hercegowinie , a ja na to naprawdę nie miałem ochoty. Ta pomyłka kosztowała później jak się okazało dużo nerwów.Szybie zawrócenie , z powrotem na 86 i jazda
na Lendavę ( przez to straciłem jakąś godzinę).
Przejście w Mursko Sredisce i w końcu w Chorwacji , ale domu jeszcze daleka droga.
Po przejechaniu kilku miejscowości wjazd na autostradę i do przodu.

Obrazek

Obrazek



Wszystko fajnie , kilometry lecą , pomyślałem sobie , że może zdążymy na prom w Splicie ale nie udało się , ale to nic jest jeszcze prom w Ploce.
Po pewnym czasie jazdy autostradą widzę jakieś stojace samochody - myśle to nic postoimy parę minut i dalej w drogę. Niezły był wtedy ze mnie optymista . jak się później okazało była to kolejka do zjazdu z auostrady we Vrogac. Były czynne tylko dwie bramki. W korku stałem 3 godziny . Z Pikusiem zaczęty się dziać dziwne sprawy - to klimatyzacja zaczęła grzać , a w pewnym momencie poszedł z niego dym jak z Batorego. Jak się później dowiedziałem zapchał sie zawór EPG.
Jakoś w końcu udało mi zjechać z autostrady ,ale samochód dalej nie miał mocy. Przy zjeździe znowu poszedł dym i wszystko wróciło do normy.
Przez ten przymusowy postój na autostradzie nie zdążyliśmy na prom w Ploce. Pozostawał jeszcze ostatni wariant prom w Orebiczu. Po tylu godzinach naprawde ciężko się jechało przez półwysep , tak że zdążyliśmy na ostatni prom. Zostało się tylko zapakować na prom i w końcu Korcula

Obrazek

Po zjeździe z promu tylko parę kilometrów i na kwaterze.
I znowu problem.
Z CASAMUNDO nie dostaliśmy adresu kwatery tylko opis dojazdu , a tu ciemno i nic nie widać. Jeżdzę i szuka kwatery , i nie mogę znaleźć.
Załamany staję na jakimś poboczu aby przedzwonić do własciciela , gdy zaczynam rozmawiać pada mi telefon i dalej nic nie wiem.
Po jakiejś chwili widzimy , że idzie z dołu po schodach jakiś człowiek - okazało sie ,ze to nasz gospodarz - Nicola. (to chyba jakaś opatrzność boska , że akurat staneliśmy przy jego domu. Po powitaniu i oczywiście przywitalnej rakiji. Poszliśmy usiąśc na balkon i załamani że nie widac ,ani nie słychać morza - ale znalazłem sobie kwaterę. Ze złości usiedliśmy i wypiliśmy "grzane piwo " (cały dzień w bagażniku). Poszliśmy spac.
Rano wstałem pierwszy i spojrzałem przez balkon i oniemiałem , bo to zobaczyliśmy z balkonu

Obrazek

Obrazek

Obrazek


cdn
Ostatnio edytowano 09.03.2012 09:04 przez rob775, łącznie edytowano 1 raz
bielszczanka42
Croentuzjasta
Posty: 148
Dołączył(a): 28.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) bielszczanka42 » 08.03.2012 22:45

Pisz i wklejaj. Chętnie będę zaglądał :lol:
Kevlar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2125
Dołączył(a): 30.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kevlar » 09.03.2012 04:29

Ładna miejscówka.
Iwona75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1288
Dołączył(a): 15.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona75 » 09.03.2012 06:38

Zasiadam i ja by nieco dłużej pobyć na Korculi .
rob775
Turysta
Posty: 14
Dołączył(a): 26.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) rob775 » 09.03.2012 07:26

a teraz kilka zdjęć kwatery i widoku z balkonu

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Na koniec dwa moje ulubione miejsca

prywatna plaża

Obrazek

oraz moja kamienna ławeczka ,gzie sobie siedziałem piłem wino , ana głowę leciała mi żywica z pini -cudowny zapach i słuchałem cykad

Obrazek
Ostatnio edytowano 09.03.2012 09:12 przez rob775, łącznie edytowano 1 raz
arabesqa74
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 742
Dołączył(a): 26.11.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) arabesqa74 » 09.03.2012 07:30

Też się przyłączam! Ciekawe przeżycia mieliście. Teraz z perspektywy czasu to można by się i pośmiać, ale przypuszczam, że Wam nie było do śmiechu. Powalcz ze zdjęciami. Na forum są przystępne "instrukcje obsługi" :D
arabesqa74
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 742
Dołączył(a): 26.11.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) arabesqa74 » 09.03.2012 07:30

O, super zdjęcia już są :)
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 09.03.2012 07:41

arabesqa74 napisał(a):O, super zdjęcia już są :)


Gdzie?

8O

rob775 napisał(a):Obrazek


I tak mam wszystkie...
rob775
Turysta
Posty: 14
Dołączył(a): 26.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) rob775 » 09.03.2012 08:13

Rano po achach i ochach i kąpieli przed śniadaniem trzeba było iść na rekonesans Prigradicy. Po kawce (kurde czy oni nie znają takiego urządzenia jak czajnik elektryczny - tylko garnek do grzania wody) , udałem się do sklepu po kruha ( kurde zapomniałem zabrać z Polski) a tu w sklepie ciabaty i bagietki j ak się później okazało bardzo smaczne.
Więc idę ,idę , a tu nic nie widać w końcu znalazłem sklepik przy wjeździe do Prigradicy wielkości mojego "salonu" w bloku , ale było tam wszystko co potrzeba do życia. Po drodze odkryłem jeszcze dwie konoby w porcie i to była cała miejscowość. Odpowiadało mi to bo jako mieszkaniec wielkiej płyty poczułem przestrzeń - coś niesamowitego. Odkryłem przy okazji plażę , do kompania dla młodego - była w porcie dość płytka tak że mógł się wyszaleć w wodzie. I zaczął się odpoczynek według następującego rytuału
rano do godzin ok. 11 plaża z młodym w centrum potem po powrocie do domu siesta z piwem i rakiją ( okazało się , że Nicola to stary bimbrownik i miał wszystko) ,więc póki co nie musiałem chodzić po alkohole do sklepu - wystarczyło , że zchodziłem do gospodarza z pustą karafką w celu napełnienia a popołudniu zostawała dla nas plaża przy domu i tak mijały kolejne dni. W kwaterze oprócz nas mieszkała tylko rodzina Słowenców < ale oni nie korzystali z mojej prywatnej plaży. Syn zapoznałem sie z kitajcami ( dzieci Słoweńców - nazwa wzięła się stąd , że cały dzień biegali koło domu nago). Ale po jakiś poru dnia oni wyjechali i mieliśmy cał dom tylko dla siebie.
Po paru dniach pojechaliśmy do miasta Korculi ,a by trochę w końcu pozwiedzać . Piękne miasto zachwycilem się nim

Obrazek

Dom Marco Polo.

Tak mijały dni na lenistwie. Aż pewnego dnia moja żona wpadła na pomysł aby pojechać na inną plażę , bo po drodze zauważyła drogowskaz z napisem Baśva. Plaża cudowna ,ale dojazd tragedia . Gdy juz zjechałem po serpentynie przy samej krawędzi miałem dość. Poszedłem obejrzeć plażę i zaraz wracaliśmy bo byłem jeszcze w transie.
górny odcinek

Obrazek

Mój syn najbardziej polubił się z psem gospodarza - Lakim , a właściwie to on polubił młodego. Zjadł wszystkie zapasy fasolki , bigosu przywiezione z Polski.

Ktoś się mnie spytał na forum jak sobie dałem radę bez cebuli i ziemniaków. Otóż odkryłem , że można także te warzywa kupić na miejscu. Ale jakoś nie miałem ochoty jeść ziemniaków - bo w tamtym klimacie pękały mi od nich pięty' a jadłem takie rzeczy


Obrazek

Obrazek

Obrazek

oraz złapane osobiście Obrazek
Jeżowce nauczył mnie jeść syn gospodarza - smakują bardzo dobrze , a zwłaszcza świeżo złowione i wypłukane w morzu.


I tak minął cały urlop i po dwóch tygodniach trzeba było wrócic do rzeczywistości.
Dzień przed wyjazdem trzeba było się rozliczyć z Nicolą za rakiję , wino i oliwę ( te trzy rzeczy produkował) - wyszło 200 E w tym dużo zapasów do domu. Po drodze do domu zatrzymaliśmy się jeszcz na dwa dni w TATRALANDII na Słowacji , ale to już nie było to ,co w Chorwacji.

W tym roku wyjeżdzam za 4 miesiące znów do Prigradicy ina te samą kwaterę , ale juz z ambitniejszymi planami - zwiedzenie Dubrovnika , Mostaru , a w drodze powrotnej Jezior Plitvickich.
N tym koniec mojej opowieści.
Ostatnio edytowano 09.03.2012 08:39 przez rob775, łącznie edytowano 1 raz
arabesqa74
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 742
Dołączył(a): 26.11.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) arabesqa74 » 09.03.2012 08:23

Ale apetyczna ta Twoja relacja :D
Nie wiem, czy tylko u mnie, ale oglądam Twoje ostatnie zdjęcia, a poprzednie, które wstawiłeś wcześniej, mi znikają :(
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 09.03.2012 09:03

Po pierwsze Witam! Uwielbiam relację pierwszaków :) A do tego Korcula, którą bardzo lubię. Tylko zawiedziona jestem bo zdjęć nie widzę, znaczy się widzę ale część. Tych najważniejszych, z poranka kiedy to oniemiałeś na balkonie nie widzę :(
Iwona1973
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 152
Dołączył(a): 25.03.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona1973 » 09.03.2012 09:30

Jestek i ja... :D Korcula była rok temu i chętnie powspominam :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Chorwacja pierwsze spotkanie - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone