Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Chorwacja... nie dziękuję

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
marcinbb
Croentuzjasta
Posty: 301
Dołączył(a): 08.10.2012
Chorwacja... nie dziękuję

Nieprzeczytany postnapisał(a) marcinbb » 14.08.2013 11:54

A więc już za sam tytuł wątku mogę zostać zlinczowany za obrazę społeczeństwa forum, jednak skoro byłem zobaczyłem to dlaczego miałbym Wam o tym nie opowiedzieć?

Tytułem wstępu plany wakacyjne snułem od... no właśnie od sierpnia ubiegłego roku kiedy to nad Polskim Morzem przewiało nam dopska a kąpiąc wieczorami naszą 7 miesięczną pociechę musieliśmy włączać termowentylator aby się nie przeziębiła.
Już wiecie skąd pomysł na Chorwację - ciepło, jeszcze tam nie byliśmy ( tak dziewicza podróż :roll: ), nasza pociecha już ponad 1,5 roczna więc można planować.
I tak planowałem Pag, Tucepi, Makarska byle na południe i aby cieplej, odpalenie puszki "na wakacje 2013" słowem przygotowania pełną parą.
Planowany urlop na wrzesień... jednak po co tyle czekać 2 lipca spakowani wyruszyliśmy na nocleg tranzytowy w okolice Wrocławia skąd dzień później mamy "atakować" granicę.

3 lipca godzina 3:20 dzwoni budzik który zachęca nas do rozpoczęcia tak długo oczekiwanych wakacji. Jednak jakoś to zachęcanie słabo mu wychodziło i dopiero o 5:20 byliśmy gotowi do wyjazdu - a nasza gotowość wiązała się z ubraniem trampek i przeniesieniem śpiącej córy do samochodu i trwało to prawie 2h.

Trasa:
Jedyna słuszna ;) Wrocław, Drezno, Norymberga, Monachium, Insbruk i dalej do przełęczy Brenner.

CDN.
Awcia
Podróżnik
Posty: 19
Dołączył(a): 02.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Awcia » 14.08.2013 11:58

Ja tam nie będę nikogo linczować :D usiądę, poczytam..... nie mogło byc chyba tak źle ? :lol:
campari
Podróżnik
Avatar użytkownika
Posty: 15
Dołączył(a): 13.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) campari » 14.08.2013 12:00

Chętnie przeczytam co Ci się nie podobało. Nie sądzę, żeby było zimniej niż nad Polskim morzem :wink:
Ostatnio edytowano 14.08.2013 12:28 przez campari, łącznie edytowano 1 raz
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 14.08.2013 12:13

marcinbb napisał(a):A więc już za sam tytuł wątku mogę zostać zlinczowany

Skoro: "nie dziękujesz" to czemu? :hut:
krutom
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3386
Dołączył(a): 16.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) krutom » 14.08.2013 12:20

Ciekawe co dalej?
Bartek1977
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 946
Dołączył(a): 04.06.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bartek1977 » 14.08.2013 12:21

Tytuł intrygujący więc i ja poczytam... A jakie miejsce docelowe?
marcinbb
Croentuzjasta
Posty: 301
Dołączył(a): 08.10.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) marcinbb » 14.08.2013 12:46

Witam i zapraszam co prawda w samochodzie zostały tylko 2 wolne miejsca ale jedziemy dalej.

Jak pisałem najbardziej obawialiśmy się jak podróż będzie znosiła nasza córa dlatego wzięliśmy: worek zabawek, 2 laptopy, 3 ogromne paczki pampersów i właściwie nie wiem co jeszcze jak wychodziłem z domu wydawało mi się że zostały tylko meble i akwarium ale może się myliłem :?: .
I jak ktoś mi powie że Ford Mondeo w kombiaku jest pojemy... a co ja Wam będę mówił może napiszę tyle że były 2 miejsca wolne jednak nie przystosowane do siedzenia :mrgreen:

Podróż z 1,5 rocznym dzieckiem nie należy do przewidywalnych stąd nie sposób przewidzieć gdzie dojedziemy i gdzie spędzimy nocleg tranzytowy.
Pierwszy postój Zgorzelec kawałek przed granicą gdzie mała obudziła się i chciała przede wszystkim coś zjeść a następnie pobiegać. Na przy autostradowym parkingu spędziliśmy około 40 minut i jedziemy dalej na Shella aby zatankować do pełna i w drogę.

Pasażerki na tyle zaraz za granicą poszły spać a ja mogłem spokojnie sprawdzić czy tuning samochodu który kosztował kilka ładnych złotówek się opłacał i czy te pomnożone konie mechaniczne dały jakiś efekt. Napisał bym coś więcej ale zaraz ktoś powie że narażałem życie rodziny i że w ogóle niepoważny jetem bo jadę na wakacje.
Więc wersja dla kobiet:
droga mijała wyśmienicie tempomat na 130 km/h prawy pas i dalej na wakacje.

wersja alternatywna:
Te kilka koników których producent upchał 141, a momentu 346 Nm w 2.0 silniku który bądź co bądź jest umocowany w masywnym samochodzie jakoś dawało radę, jednak po MOD`zie było ich już 165 i 407 Nm. To była dopiero frajda do czasu kiedy przełączyłem komputer na chwilowe spalanie 8O

Ale wracajmy do podróży dziewczyny się obudziły więc przejechaliśmy jeszcze kawałek i gdzieś w okolicach Norymbergi kolejny postój na butlę ciepłego mleka, a dla nas kawkę i kanapki a następnie jogging bo to nasza córa od rana do wieczora uprawia. Może do tego mleka dziecięcego dodają jakieś "specyfiki" może ona tak ma fakt jest taki że jak rano wstaje dostanie butlę zaczyna biegać... aż padnie i w okolicach 13:00 ponownie idzie spać.
Puki co podróż mija idealne słowem nie ma dziecka w samochodzie a obawialiśmy się najgorszego - wizje powrotu do polski bo nie sposób jechać. A nasza córa płuca też potrafi dotleniać...

Jednym słowem jedziemy dalej ze wspomagaczem w postaci laptopa i ściągniętych bajek jakiś Mały Miś Kuba, Dino pociąg nasz, i cały repertuar Majki Jeżowskiej słowem wesoły autoFord.
Ale zaczynają się górki pagórki mówię żonie aby kliknęła kilka fotek... niestety nie ma czym aparat został więc już wiecie dlaczego mamy sam tekst a zdjęć brak.
Ale wracać się nie będziemy prujemy dalej 13:30 zjazd na ringu Monachium aby zakupić winietki i tak... aby pobiegać ;) Naklejka przyklejona to jeszcze tylko granica austriacka i zaraz za Innsbruckiem wita nas przełęcz Brenner kolejne 8,3e.
Ciekawe ile osób puki co zorientowało się że ta nasza trasa jakoś odbiega od utartych szlaków :mrgreen: trasy do Chorwacji.
Tak więc skoro już wjechaliśmy do Włoch należało by znaleźć jakiś nocleg tranzytowy miał być Hotel Brenner zaraz za granicą, a był Hotel w Bolzano 100 km za granicą Włoską.

Bartek1977 napisał(a):Tytuł intrygujący więc i ja poczytam... A jakie miejsce docelowe?

Jeszcze tylko 17 dni i będziemy na miejscu w Baśce na Krk`u :hut:

CDN :papa:
marcinbb
Croentuzjasta
Posty: 301
Dołączył(a): 08.10.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) marcinbb » 14.08.2013 13:04

Na zachętę kilka fotek niekoniecznie z Chorwacji bo tam będziemy dopiero za kilka dni.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
19 godzina a tu jakoś ciepło się zrobiło... w związku z tym należało by coś wypić

Obrazek

Obrazek

I tak teraz się zastanawiam wjechaliśmy do Włoch, widzieliśmy kilka zdjęć z Włoch.
Może powinniśmy się przenieść w czasie wprost na granicę Słoweńską zaraz za Triestem gdzie rozpoczyna się nasza podróż do Chorwacji? No bo co kogo interesują Włochy w relacjach z Cro jak ktoś chce poczytać o słonecznej Italii wybierze wątek jak nie Chorwacja to...?
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 14.08.2013 13:17

Do Chorwacji przez Brenner, widzę trasa na skróty :roll:
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2295
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 14.08.2013 13:33

weldon napisał(a):Skoro: "nie dziękujesz" to czemu? :hut:


Kurde, sam to chciałem napisać :P

Lednice napisał(a):Do Chorwacji przez Brenner, widzę trasa na skróty :roll:


Co się czepiasz, przynajmniej jest ciekawie :lol:

Słowo do wątkotwórcy: no, przynajmniej nudno nie będzie - chyba, że to podpucha :twisted:
truskawka30r
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 47
Dołączył(a): 05.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) truskawka30r » 14.08.2013 13:43

Dosiadam się do czytelni i ja, bo:
1. tytuł intrygujący
2. wyjazd z dzieckiem ( u mnie temat aktualnie modny, mam 8 miesięcznego bobasa, którego mam zamiar zabrać w przyszłym roku do CRO)
ana89
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 89
Dołączył(a): 29.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) ana89 » 14.08.2013 14:11

Ja również zasiadam bo tytuł strasznie mnie zaintrygował ;)
marcinbb
Croentuzjasta
Posty: 301
Dołączył(a): 08.10.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) marcinbb » 14.08.2013 14:46

Zdjęć z Bolzano nie będzie bo takich z telefonu to lepiej nie pokazywać, a do tego jeszcze w środku lata.

Więc pakujemy manele i zaraz po śniadaniu udajemy się do samochodu aby kontynuować podróż do Chorwacji, wszak na miejsce zostało nam około 450 km. Jeszcze tylko miniemy Weronę, Bolonię, Florencję, Arezzo i prawie jesteśmy na miejscu w środkowej Toskanii jakieś 600 km od Krk.
No to wjeżdżamy na autostradę bierzemy bilecik i jedziemy... autostrada jak każda inna z lewej strony jakaś szyna abyśmy za daleko nie wyjechali z prawej same Tir`y popędzane przez kampery poganiane przez autobusy. Właśnie po to wyjechaliśmy w środku tygodnia aby nie spotkać takich sytuacji na autostradach se myślę. Ale wyboru nie było zachciało się wakacji trzeba jechać - mus to mus.
To co lewy pas "buta" i jedziemy za tłumem no i tak jechaliśmy przez pierwsze 10 km, później jakieś zakręty na autostradzie których nawet w Polsce próżno szukać przed zakrętem zwolnij do 80km/h aby go w ogóle przejechać, jakieś przebudowy, korki, masakra.

Zaczyna się ten gorszy dzień którego się obawialiśmy córa zaczyna protestować muzyka, bajki, czytanki znudziły jej się już i tak postój za postojem, korek za korkiem telepiemy się dalej w głąb Włoch. Herbatki uspokajającej córa pić nie chce zasnąć na popołudniowa drzemkę nie może. Czy to z powodu różnicy ciśnień bo ciągle górki i tunele. Około 100 km przed miejscem docelowym zaczyna się już nie tylko płacz ale i darcie się bo dzieciak niewyspany, biegać na postojach nie chce bo za gorąco, a i wysiadać na ten upał nie ma co.
Powiem Wam że to był ciężki dzień, ja zajmowałem się kierowaniem ale moją żonę to podziwiam ile to różnych prób było aby dziecko uspokoić. I jak na złość 5 km przed zjazdem z autostrady zasnęła, zostało kilka km i będziemy na miejscu... u teściowej, znaczy Mamusi... Babci.

CDN.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 14.08.2013 15:21

Południowy Tyrol to w zasadzie takie Pół-Włochy :wink:
Znajomy był tam kiedyś w pensjonacie i na pytanie do właścicieli, czy oni sami też jeżdżą za granicę,
usłyszał : tak, często jeździmy do Włoch :!:
kamil1929
Cromaniak
Posty: 826
Dołączył(a): 27.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kamil1929 » 14.08.2013 16:25

Sie nie podoba...to jestem z Tobą :wink:
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Chorwacja... nie dziękuję
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone