subim napisał(a):czekamy, aż młode podrosną żeby wszyscy coś ze zwiedzenia tego mieli
Podoba mi się ten tok myślenia
subim napisał(a):czekamy, aż młode podrosną żeby wszyscy coś ze zwiedzenia tego mieli
Goniaa napisał(a):A ja z niecierpliwością czekam na Twoją relację radekp. Mam nadzieje, że taka pojawi się wkrótce .
Goniaa napisał(a):Wiem, że każde forum jest dostępne dla wszystkich, ale... wchodzisz na forum i od razu czepiasz się kogoś, oceniasz go, na podstawie kilku zdań, żądasz wręcz wyjaśnień. Nieładnie, oj nieładnie ...
radekp napisał(a):Goniaa napisał(a):A ja z niecierpliwością czekam na Twoją relację radekp. Mam nadzieje, że taka pojawi się wkrótce .
Za leniwy na to jestem
Janusz Bajcer napisał(a):subim napisał(a):czekamy, aż młode podrosną żeby wszyscy coś ze zwiedzenia tego mieli
Podoba mi się ten tok myślenia
subim napisał(a):jak byliście to czekam na fragment z Cinque Terre bo mi się śni ale czekamy, aż młode podrosną żeby wszyscy coś ze zwiedzenia tego mieli
marcinbb napisał(a):subim napisał(a):jak byliście to czekam na fragment z Cinque Terre bo mi się śni ale czekamy, aż młode podrosną żeby wszyscy coś ze zwiedzenia tego mieli
Niestety... nie trafiliśmy tam powiem więcej z planowanych miejsc nie zwiedziliśmy żadnego, zwiedziliśmy "wszystko" inne I przyznam że chyba na dobre nam to wyszło pojechaliśmy w takie miejsca gdzie rzadko turyści się zapuszczają może poza Cortoną, i Montepulciano bo te miejsca są doskonale znane i oblegane.
marcinbb napisał(a):. Na pierwsze zwiedzanie wybraliśmy się dopiero po kilku dniach, aby córa odpoczęła od samochodu a i babcia aby nacieszyła się naszą obecnością.
hepik napisał(a):marcinbb napisał(a): 3 ogromne paczki pampersów
Półtora roku,lato ,ciepło,posadzki w apt w większości w kafelkach ...trudno sobie wyobrazic lepszy czas i miejsce na odpampersowanie dziecka
marcinbb napisał(a):Ale już "jutro" jedziemy na zakupy... chłopy gaście monitory bo kobity tego zobaczyć nie mogą.
Promocje... jedziemy na merkato do Bibieny ( tam Was też nie było ). Same "Oferty" i jak tu czegoś nie kupić.
Powrót do Nasze relacje z podróży