Cześć, witamy ponownie po niemal dekadzie
marcinbb napisał(a):To było 10 lat temu, fanie ponownie przeczytać tę relację szkoda że bez zdjęć.
Teraz już pozostają na serwerze, ale może je gdzieś znajdziesz w domowym archiwum i wgrasz ponownie...
marcinbb napisał(a):Tak - nadal jeżdżę znienawidzonym Mondeo mk4 po tuningu i tak nie miałem żadnej kolizji/wypadku... kocham ten samochód odstawię go osobiście na szrot i zapalę mu znicza. Zaraz po tym idę do salonu biorę nowego Mondeo i też kombi
Nie mam pewności czy to nowe będzie równie trwałe - sporo się zmieniło w motoryzacji przez dekadę
marcinbb napisał(a):Tak macie rację...
od tamtego czasu nie byliśmy w CRO... nic nas tam nie ciągnęło.
Przez te 10 lat zwiedziliśmy jakiś 70% Polski: góry, mazury, morze - pod namiotem polecam z całego serca.
Najbliższa wyprawa do CRO za jakieś 10-12 lat żonkę zabiorę Mondkiem na objazd Europy.
Takie to Cro... nie dziękuję było.
Dla niecierpliwych przypomnę Twoje resume z tego wątku z 2013 roku:
marcinbb napisał(a):Kolejne dni spędzaliśmy głównie na plażowaniu. Przyznaje się obiecałem żonie że będzie tylko plażowanie ile chce i jak chce. Nie należę do osób lubiących takie plażowanie ale obiecane to co się będę wypierał.
Skoro plażujemy to może warto było by wziąć maskę i rurkę aby coś obejrzeć pod wodą shit 120 kun
Best price my friend. Jak się cena nie podoba to zawsze ten sam sprzęt można wypożyczyć za jedyne 30 kun/h
Bym wiedział to bym z domu 2 maski zabrał i jeszcze 3 rurki.
Co mogę Wam więcej powiedzieć z Baśki nie ruszyliśmy się ani razu.
Teraz może pokuszę się o takie małe podsumowanie.
Cromaniacy stać Was na takie wakacje?
paliwo i winiety 2-2,5k PLN ( chyba że ktoś ma gaz )
wynajęcie kwatery 650e
ubezpieczenie Assistance + zrdowotne
30h we własnym samochodzie aby być na miejscu, czasami z noclegiem tranzytowym
i setki kun wydane na miejscu.
Średnio na wakacjach wydajemy a może wydajecie zasięgając do wątku o cenach wyjazdu około 6500 PLN.
Więc ja biorę te 6500 PLN idę do Biura Podróży i mówię 2 tyg, all, jakaś Grecja, Turcja, Kanary
- dupska nam zawiozą samolotem 2-3h
- jedzenie zawsze przygotowane i posprzątane jest po nim
- ubezpieczenie mnie nie interesuje
- animacje dla dzieciaków zawsze są a w Baśce to nawet huśtawki dla dzieci nie było.
Droga do Chorwacji różna może być wypadek/uszkodzenie samochodu niezliczone korki ( ja z Krk wracałem 16h )
Może my wolimy inaczej spędzać wakacje, może Wy potraficie w taki sposób odpoczywać. Człowiek cały rok pracuje więc chyba coś mu się od wakacji należy i myślę że nie jest to gotowanie/sprzątanie w apartamentach na Chorwacji.
Nie proszę nikogo aby starał się mnie przekonać jak bardzo się mylę, i jaka Chorwacja jest piękna - jest i co z tego? To nie znaczy że mam odpoczywać 30h w samochodzie aby dojechać i wrócić, na miejscu zajmować się "polskimi specjałami" jakieś schabowe czy inne piersi z kurczaka.
Teraz dziękuję za uwagę niezadowolonych przepraszam że zajmowałem Wasz cenny czas, nikomu nie każe jechać gdzieś indziej gdzie jest All.
Wątek oddaje do Waszej dyspozycji jak te wszystkie epitety przycichną chętnie napiszę coś więcej.
Gdybyś zdecydował się odwiedzić Chorwację wcześniej miałbyś porównanie ile i co zmieniło się na przestrzeni dekady, a zapewniam Cię, że wiele. Więcej korków uświadczysz w Wiedniu, niż w samej Chorwacji, choć piątkowe bramki autostradowe zdają się czasem przeczyć tej teorii. Paliwo w ostatnich latach mieliśmy najtańsze w eurokołchozie, ale koszt wyjazdu to w dużej mierze również dystans - z Warszawy zawsze bliżej do Bałtyku, aliści obecnie te 300 km mogą wydłużyć ten dystans na korzyść Jadranu, chyba że szklarnia w Suwałkach
30h to chyba już przeszłość - przez te 10 lat sporo dobrego powstało w infrastrukturze drogowej. Zerknij na ostatnie informacje od forumowiczów w
tym wątku Sporo się również zmieniło w samej Chorwacji - kuna odeszła w niebyt, jakość usług (w zależności od konsumenta) ogólnie uległa poprawie, pogoda czasem płata figle, ale przeważa słońce - woda ponoć cieplejsza niż w Bałtyku, piwo nadal smakuje inaczej, ale czy gorzej?
Nie czekaj do emerytury - zachęcam do wycieczki objazdowej: Słowacja, Węgry, Rumunia, Serbia, Czarnogóra z kąskiem Albanii, BiH, Chorwacja. Idealnie na 10 noclegów, wrażenia niezapomniane, których z pewnością zabraknie podczas lotu samolotem
Nie wiadomo co będzie za kolejne 10 lat...