wtp6791 napisał(a):marcinbb napisał(a):
Więc ja biorę te 6500 PLN idę do Biura Podróży i mówię 2 tyg, all, jakaś Grecja, Turcja, Kanary
- dupska nam zawiozą samolotem 2-3h
- jedzenie zawsze przygotowane i posprzątane jest po nim
- ubezpieczenie mnie nie interesuje
- animacje dla dzieciaków zawsze są a w Baśce to nawet huśtawki dla dzieci nie było.
Szukałem wczasów all inclusive w sezonie dla rodziny z dziećmi za 6500 na dwa tygodnie i ... chyba źle szukałem bo nie znalazłem.
Niedzwiad napisał(a):Gratuluje pomyslu. Egipt w takiej cenie i to w sezonie? Hehehe... Ladnie sie dales wydymac na kase i to jeszcze w tabie hehe...
Niedzwiad napisał(a):Ale fajnie na tym forum się zrobiło:) raptem człowieka miesiąc nie było a tu takie zmiany. Na plus oczywiście. Nononononononononono... portal idzie do przodu. Rozwija się. Chyle czoła. Podoba mi się to
Serdecznie pozdrawiam wszystkich. Nowych i starych
sam_fischer napisał(a):A ten Rodos za jedyne 3400 PLN jak już zapłacisz (ponad 10k za trzyosobową rodzinę, zakładając ,że jedziesz ze starszym dzieciakiem lub 6800 w Twoim przypadku bo zakładam ,że dzieciątko nie płaci) to kończysz swe wydatki? Czyli jesz i pijesz do bólu ale nie ruszasz się poza hotel? Chyba ,że całe Rodos jest all inclusive łącznie z wypożyczalniami samochodów...
sam_fischer napisał(a):A ten Rodos za jedyne 3400 PLN jak już zapłacisz (ponad 10k za trzyosobową rodzinę, zakładając ,że jedziesz ze starszym dzieciakiem lub 6800 w Twoim przypadku bo zakładam ,że dzieciątko nie płaci) to kończysz swe wydatki? Czyli jesz i pijesz do bólu ale nie ruszasz się poza hotel? Chyba ,że całe Rodos jest all inclusive łącznie z wypożyczalniami samochodów...
marcinbb napisał(a):Przede wszystkim odpada mi Karlovacko w sklepie, słoiki z Polski, czas który zamiast leżeć plackiem na plaży żona poświęci na podgrzewanie słoików, Assistance na europę, przegląd samochodu przed wyjazdem, amortyzacja auta, 36h w samochodzie na dojazd.
A w zamian dostaję animację dla dziecka, wieczorne imprezy dla dzieci i dorosłych, basen, codziennie sprzątnięty pokój. A jak mam ochotę na mocniejszy alkohol to idę biorę i pije.
Powrót do Nasze relacje z podróży