Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Chorwacja... nie dziękuję

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
marcinbb
Croentuzjasta
Posty: 301
Dołączył(a): 08.10.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) marcinbb » 20.08.2013 11:52

To może jeszcze zwiedzimy Cortonę:
Obrazek

Córa jednogłośnie stwierdziła że Cortony zwiedzać nie będzie, więc zwiedziliśmy plac zabaw o ten:

Obrazek
:mrgreen:
Córa się nacieszyła to i można było troszeczkę pozwiedzać, a raczej zobaczyć ten utarty szlak do samej fontanny znanej z filmu "Pod słońcem Toskanii" niestety nie doszliśmy.

W planach zwiedzania były jeszcze:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I nie tylko raz te baseny zwiedzaliśmy.
Ale to wszyscy znają i nikt zapewne nie chce tego oglądać.

Tak więc jeszcze krótka wycieczka do Monte San Savino czyli naszego lokum w którym spędziliśmy pierwszą część naszego urlopu. A później jedziemy do Chorwacji.
marcinbb
Croentuzjasta
Posty: 301
Dołączył(a): 08.10.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) marcinbb » 20.08.2013 13:10

A darujemy sobie to Monte może później ;)

Wyjazd planowany był tylko pod kątem Włoch, aby córa posiedziała z babcią i aby babcia nacieszyła się wnuczką, więc skąd wziął się pomysł na Chorwację?
Po około 2 tygodniach babcia niespodziewanie powiedziała że ona i tak do Polski przyjeżdża na początku października...
WTF? Przecież plan był że w tym roku do Polski w ogóle nie przyjeżdżasz?
Wyszło tyle że babcia wyjazd miała zaplanowany wcześniej i że zapomniała wspomnieć.

Co robić urlopu zostało jeszcze 10 dni siedzieć tu we Włoszech na starych śmieciach nie ma sensu więc jedziemy do Chorwacji.
Ale gdzie... którędy?
Mapa w dłoń i zwiedzamy palcem po mapie... mówię Dalmacja jakieś Tucepi, czy inna Makarska.
Zaplanuj trasę shit... 1000 km no nie trochę za daleko, później jeszcze droga powrotna do Polski, więc trasa wyjazdu stawała się coraz bliższa stanęło na tym że będzie Pag/Rab/Krk i w sumie do ostatniego momentu nie było jasne gdzie jedziemy. Z bardzo dużym prawdopodobieństwem zakładałem że będzie to Krk no bo wyspa z mostem, bo niedaleko do granicy w drodze powrotnej a i zdążyłem coś niecoś wcześniej o Krk poczytać.

Więc wyjazd stał się realny. Jeszcze tylko niewielkie zakupy do Polski jakieś 20l wina, 15 litrów oliwy z oliwek, niezliczone ilości ciasteczek, majonezów, dziesiątki makaronów, a na koniec jeszcze jakiś proszek do prania... No bo w Polsce przecież niczego nie ma i wszystko trzeba wziąć ze sobą. Szkoda że nikt nie pomyślał aby mi dać beczkę ropy, i komplet winet na drogę powrotną.

Weryfikacja budżetu z "puszki na wyjazd" zebraliśmy w sumie 5k czyli jakieś 1050e + PLN`y które poszły na przygotowania i paliwo na wyjazd z Polski).
Na wyjazdach żona zajmuje się finansami ja tylko mówię ile budżetu ma zarezerwować: Pada stwierdzenie możemy jechać.

Przed nami jeszcze szybkie pakowanie - jak jechaliśmy do Włoch byliśmy załadowali...
A teraz w drogę do Polski znaczy Chorwacji miałem jeszcze dodatkowo:
3 bańki oleju z oliwek przerodziły się w 4 bańki po 5l bo jeszcze "rodzinie dacie", z 20l wina zrobiło się 25l "rodzinie dacie", z 2 laptopów zrobiły się 3 bo baba córce kupiła zabawkę, jeszcze tylko jakaś dodatkowa :?: walizka ubrań dla córy... i basenik do kąpieli :?: na wszelki wypadek gdyby w Chorwacji nie było morza.

Miejsca już zaczynało brakować a gdzie nasze 2 walizki, wózek, łóżeczko turystyczne, worek elektroniki.
Układanie puzzli w samochodzie trwało... po kilku godzinach i pozostawieniu kilkunastu cm prześwitu między zawieszeniem a asfaltem. Mogę zaprosić Was do Chorwacji mamy jeszcze 2 miejsca wolne - ale uwierzcie mi nie miałem już nawet gdzie upchnąć wody mineralnej na podróż.
Tak więc skoro ilość miejsc aż tak znacząco zmalała ( o kilka ostrzeżeń i jednego bana ) możemy jechać do tej naszej/Waszej Chorwacji.
Sprawdzimy co tyle osób ciągnie w tamte strony.
loverosa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 753
Dołączył(a): 22.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) loverosa » 20.08.2013 13:15

No nareszcie,pisz dalej :D
mama_Kapiszonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2042
Dołączył(a): 30.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) mama_Kapiszonka » 20.08.2013 13:19

marcinbb napisał(a): na wszelki wypadek gdyby w Chorwacji nie było morza.



I za to należy kochać babcie!
Anai
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3715
Dołączył(a): 08.11.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Anai » 20.08.2013 13:21

No to jedźmy - ja na Krk zawsze chętnie wrócę... :D
radekp
Globtroter
Posty: 52
Dołączył(a): 16.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) radekp » 20.08.2013 13:28

Anai napisał(a):No to jedźmy - ja na Krk zawsze chętnie wrócę... :D

Nie zapomne tego skwaru w Starej Basce - nigdy wiecej sie z czyms takim w Chorwacji nie spotkalem.
Anai
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3715
Dołączył(a): 08.11.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Anai » 20.08.2013 13:36

radekp napisał(a):
Anai napisał(a):No to jedźmy - ja na Krk zawsze chętnie wrócę... :D

Nie zapomne tego skwaru w Starej Basce - nigdy wiecej sie z czyms takim w Chorwacji nie spotkalem.
Do Starej Baški nie dotarłam, odnośnie temperatury natomiast ja nie zapomnę swojego zdziwienia kiedy przed wjazdem na wyspę temperatura oscylowała w okolicy 20 st a na niej samej było ponad 30 i w drodze powrotnej to samo... :roll: 8O
... albo morderczego upału, który nas omal nie wykończył kiedy postanowiliśmy z Baški pójść na plażę Vela Luka - to była prawdziwa masakra...
marcinbb
Croentuzjasta
Posty: 301
Dołączył(a): 08.10.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) marcinbb » 20.08.2013 13:38

Pozwolisz cronet że tylko na bąknę komentarzem.
Spróbuj pisać relację kiedy nikt z czytających nic nie wie, i każdy chce czego innego jeden chce już Chorwację, kolejny abym natychmiast pisał co mi się w Chorwacji nie podobało, a w ogóle to wątek powinien wylądować w temacie jak nie Chorwacja to, a jeszcze ktoś inny abym tu pisał Włochy.

I ciągnij taką relację daję sobie prawicę uciąć że gro osób postawionych w mojej sytuacji przerwało by swoją relację i zapomniało o tym forum.
Stąd zdecydowałem że nie sposób niepotrzebnie podgrzewać atmosferę w tym temacie i dlatego pojawiło się "tu wszyscy byli" "to wszyscy widzieli" "o tym wszyscy słyszeli". Napisze co mam napisać na biegu bo tego wymagacie, a później zobaczymy jak to będzie.

Niemniej jednak dziękuję że byłeś z nami w tym wątku i Pozdrawiam.
loverosa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 753
Dołączył(a): 22.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) loverosa » 20.08.2013 14:21

Ja byłam tylko raz w Chorwacji,zapewniam,że wiele nie widziałam,jedynie skrawki,ale mi się bardzo podobało :D
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 20.08.2013 14:58

radekp napisał(a):
Anai napisał(a):No to jedźmy - ja na Krk zawsze chętnie wrócę... :D

Nie zapomne tego skwaru w Starej Basce - nigdy wiecej sie z czyms takim w Chorwacji nie spotkalem.

Ja mam całkiem inne wspomnienia z Krk. :wink:
Rok 2004, po kilku pobytach na stałym lądzie padło aby pojechać na wyspę, wybieramy Krk, bo w miarę blisko, tylko ok. 1000 km, wjazd mostem a nie promem.
Był to okres kiedy w pełnym rodzinnym składzie jeździłem do Chorwacji na kemping.
Wyjazd początkiem lipca, coś ok. 5 tego :roll: namiot rozbity w Nijivicach, czekamy trzy dni na brata, pogoda jak nad polskim morzem ok 22 stopnie, przelotne deszcze, morze zimne aż łupie po kościach, noce zimne.
Brat w końcu przyjeżdża, w nocy jest w namiocie 12 stopni, na drugi dzień jedziemy do Baški, jest 16 stopni, prognoza pogody na trzy dni bez zmian. Masarka :oczko_usmiech: :roll:
Zwijamy namioty, jedziemy 200 km dalej - do Zatonu k.Zadaru, pogoda poprawia się z każdym kilometrem, w Zatonie mamy słońce i 30 stopni. :lol:
kojacek
Cromaniak
Posty: 858
Dołączył(a): 29.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) kojacek » 20.08.2013 15:42

Ech, 14. strona i już pojawia się kwestia wyjazdu do Chorwacji, a już miałem dość oglądania Włoch.
Wiem, jestem niepoprawny i źle robię, ale nie odpowiada mi takie pisanie relacji. Na blogu można tak sobie wklejać po kilka zdań ale relacja na forum (przynajmniej moim skromnym zdaniem) powinna być treściwsza i nie zmierzać we właściwym kierunku dopiero po 14 stronach (i to po odchudzeniu).
Sam wróciłem 2 tygodnie temu z południa ale ciągle mi szkoda, że do następnego wyjazdy jeszcze tyyyyle czasu.
Odnośnie wyjazdu z dzieckiem: jeśli tamte fale były straszne to lepiej nie jechać nad Bałtyk... To co tam widziałem na wodzie przy silniejszym wietrze można spotkać na polskich jeziorach. Może w okolicach Ninu Neptun jest łaskawy, ale kumpel był dwukrotnie w Makarskiej i tam miał to samo, w okolicach Primosten też.
O tuningu samochodu i spalaniu nie będę się wypowiadał, bo obawiam się, że właściciel dwulitrowego turbodiesla może być zaskoczony widząc, co potrafią silniki benzynowe ;) chociaż nie: powiem tak: słusznie zrobiłeś-miałem kiedyś okazję jeździć Fordem Mondeo z takim silnikiem i... szału nie było-czyli po wirusie powinno być lepiej :)
Czy sam stworzę jakąś relację z mojego wyjazdu? Nie wiem-teraz nawet nie mam dostępu do zdjęć. Jako ciekawostkę dodam, że udało mi się utopić kamerę w morzu kilkadziesiąt metrów od brzegu. Może to i powód, aby napisać coś od siebie. Problem tylko jest taki, że ewentualne zdjęcia wklejałbym później. Pomyślę. Na pewno nie będę tego rozciągał tak, aby po kilkunastu stronach dyskusji było o tym, jak przekraczaliśmy granicę na A1 z Czechami jadąc "Tam" ;)
Tak, wiem, jestem złośliwy ;)

A do autora wątku: napisz coś na temat, bo jak do tej pory to "jedziesz OT" a inni dostali ostrzeżenia i inne takie pamiątki.
szrek27
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 761
Dołączył(a): 19.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) szrek27 » 20.08.2013 16:22

proponuję zignorować "ciszą" powyższy komentarz i pisać dalej, co by nie zaśmiecać znowu relacji niepotrzebnymi złośliwościami ;) czekamy z niecierpliwością na dalszy ciąg. Robi się ciekawie ;)
heca7
Cromaniak
Posty: 624
Dołączył(a): 03.01.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) heca7 » 20.08.2013 18:02

O wreszcie ruszyło :wink:
Pisz , pisz, zostało mi 56 godzin i 58 minut! A potem 16 dni bez internetu :evil:
TomKinS
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 277
Dołączył(a): 30.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) TomKinS » 20.08.2013 20:07

Ruszyło, ale nadal nic o Chorwacji. Może tytuł wątku wskazuje na to ???
lizka26
Autostopowicz
Posty: 3
Dołączył(a): 04.10.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) lizka26 » 20.08.2013 22:08

Mi po tegorocznych wakacjach zostały mieszane uczucia do Chorwacji więc doskonale Cię rozumiem marcinbb.Siedzę i czekam na ciąg dalszy :-)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Chorwacja... nie dziękuję - strona 13
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone