napisał(a) AdiH » 19.10.2011 19:10
Nie ma sprawy - zrozumiałem. Mój post miał pewien cel: nie jest nim w żadnym razie szerzenie alkoholizmu. Rzuciła mi się jednak w oczy pewna prawidłowośc, dotycząca całego Półwyspu Bałkańskiego, a w szczególności relacji chorwacko - polskich: z jednej strony mamy do czynienia z niemal bałwochwalczym zachwytem Polaków odwiedzających Chorwację, co jest zrozumiałe, bo kraj jest piękny. Z drugiej - podlanym mocnymi procentami nacjonalizmem. Nie raz i nie dwa byłem świadkiem / uczestnikiem rozmowy, podczas której powoływano się na pamięc Jana Pawła II, rzymski katolicyzm, wspólne dziedzictwo kultury łacińskiej, by w kilka minut później wyrażac się o sąsiadach z Półwyspu Bałkańskiego jak o bydle, rasie niższej...
Rozumiem - trudna, tragiczna historia. Ale nie są jedyni. To samo mogli by o sobie powiedzec Polacy i Ukraińcy.
W tej sytuacji uznałem, pisząc bloga o moich podróżach, że może lepiej opowiedziec wesołą, może nawet sprośną historyjkę z życia wziętą, niż byc bezkrytycznym. Co do moich wrażeń: robicie świetną stronę. To, czy dasz mi bana czy nie, zależy tylko i wyłącznie od Twojej decyzji. Ty jesteś gospodarzem. Zalogowałem się na forum, ponieważ z założenia jest to miejsce, w którym można zamieszczac swoje poglądy bez skrępowania. Mamy przecież jeszcze wolnośc słowa? Tak czy inaczej pozdrawiam i życzę sukcesów - AdiH