Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Chorwacja na dziko 13.08.11 - 27.08.11

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
partner
Odkrywca
Posty: 74
Dołączył(a): 12.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) partner » 10.01.2012 11:21

Janusz Bajcer napisał(a):
mariusz_77 napisał(a):
mariusz_77 napisał(a):wszystko ładnie................................ a czepialstwo jest między wierszami i w odczuciach, nie tylko moich...
Pozdrawiam.


No dobrze :wink: czyli nie możesz wskazać konkretnie :lol:
W takim razie zadam Ci jedno pytanie:
-czy popierasz obozowanie na dziko w pobliżu ujęcia wody dla miasta :?:

tym pytaniem tylko potwierdziłeś Januszu swoje czepialstwo.
Z tego co wiem, to w europie, jak i w większości państw na świecie, jest całkowity zakaz, nawet wchodzenia na taki teren, więc jaki sens ma Twoje pytanie ?
W Polsce takie miejsca są nawet ogrodzone ...
Ten tok obrony MZ nie jest prawidłowy :)
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 10.01.2012 11:28

mariusz_77 napisał(a): Mogę się nie zgadzać ale szanuję zdanie innych i nie muszę ich przekonywać do swego...


I vice versa :idea:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 10.01.2012 11:36

Janusz Bajcer napisał(a):W takim razie zadam Ci jedno pytanie:
-czy popierasz obozowanie na dziko w pobliżu ujęcia wody dla miasta :?:

partner napisał(a):tym pytaniem tylko potwierdziłeś Januszu swoje czepialstwo.
Z tego co wiem, to w europie, jak i w większości państw na świecie, jest całkowity zakaz, nawet wchodzenia na taki teren, więc jaki sens ma Twoje pytanie ?
W Polsce takie miejsca są nawet ogrodzone ...
Ten tok obrony MZ nie jest prawidłowy :)


Sens pytania jest zawarty w relacji

blackmore2k3 napisał(a):Następnego dnia koło 9 wyruszyliśmy w nieco ponad 300 km podróż. Przejazd przez granicę bez żadnego problemu. Nikt nic nie sprawdzał i o nic nie pytał. Miejsce noclegowe znaleźliśmy w miejscowości Plat oddalonej jakieś 20-30 km od Dubrovnika jadąc w stronę Czarnogóry. W zasadzie to miejsce noclegowe było pomiędzy miejscowością Plat a Obod. Tak po środku.Przy samym ujęciu wody pitnej dla Dubrovnika.
Ostatnio edytowano 10.01.2012 11:51 przez Janusz Bajcer, łącznie edytowano 2 razy
mariusz_77
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2345
Dołączył(a): 26.09.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz_77 » 10.01.2012 11:38

:D :D :D :D :D :D
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 10.01.2012 11:53

mariusz_77 napisał(a)::D :D :D :D :D :D


Nie popieram obozowania na dziko w pobliżu ujęć wody pitnej :idea:

:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
mariusz_77
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2345
Dołączył(a): 26.09.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz_77 » 10.01.2012 11:56

wypadam z dyskusji bo ktoś tu zaczyna mówić od rzeczy (co ma jakieś obozowanie do czepialstwa????) :?
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 10.01.2012 12:00

mariusz_77 napisał(a):wypadam z dyskusji bo ktoś tu zaczyna mówić od rzeczy (co ma jakieś obozowanie do czepialstwa????) :?


Nie jakieś tylko gdzie :?:
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 10.01.2012 12:37

Obiekt, który był ujęciem wody dla Dubrovnika był całkowicie ogrodzony i do tego wszędzie były porozstawiana kamery. Nikt na jego teren nie próbował przecież wchodzic i nikt nie załatwiał swoich potrzeb w tym miejscu, tylko tak jak już niejednokrotnie wspomniałem w mojej relacji, z dala od miejsc uczęszczanych, w które nikt bez podobnych potrzeb się nie zapuszcza. Z uwagi chociażby na same kamery, jeśli byśmy w jakiś sposób naruszali tamtejszą prywatnośc to od razu ktoś by się Nami zainteresował. A parę dni tam spędziliśmy, a co więcej w tym samym miejscu dołączyły do Nas cztery osoby z Rzeszowa, który w podobny sposób podróżowali.
Wiec jeżeli nikt nie załatwiał swoich potrzeb w miejscu ujęcia wody pitnej, tylko z dala od tego miejsca, to co złego jest w tym, że ktoś tam nocuje ?
To prawie tak samo jakby ktoś podczas opalania się zdrzemnął. Bo nikt nawet przecież namiotu tam nie rozkładał. I to jest właśnie poniekąd czepianie się. Odpowiedziałem na wszelkie zadane pytania i przedstawiłem jak to wszystko wyglądało. Nie przecze, że są osoby, które nieco inaczej się zachowują wybierając taką formę podróżowania, ale nie można wszystkich wrzucac do jednego worka. Bo zapewniam, że nie lepiej zachowują się czasami osoby nocujące w apartamentach czy na kempingach. I to do tego osoby często starsze, które teoretycznie powinne miec bardziej poukładane w głowie.
partner
Odkrywca
Posty: 74
Dołączył(a): 12.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) partner » 10.01.2012 12:42

Janusz Bajcer napisał(a):
mariusz_77 napisał(a)::D :D :D :D :D :D


Nie popieram obozowania na dziko w pobliżu ujęć wody pitnej :idea:

:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

Januszu, nikt rozsądny nie będzie tego popierał i jak napisałem jest zakaz nawet przebywania w takich miejscach, po za tym, w większości państw są one uznawane za miejsca strategiczne (dziwne że nikt ich nie pogonił jak tylko się tam znaleźli), jednak zestaw pytań jaki zaimplementowałeś do niego, naprawdę wskazywał na tzw. czepialstwo, a przynajmniej jestem jednym z tych którzy tak to odczuli.
Myślę że można te dyskusję w tym momencie zakończyć, gdyż ona już chyba niczego w tym temacie nie wniesie. Osobiście włąśnie pauzuję i szukam miejsca na tegoroczny wypoczynek, ale jednak na kwaterze w wygodnym łóżku i z łazienką pod ręką.
Cóż, warunków polowych na co dzień mam wystarczająco dużo, by jeszcze w wakacje w nich przebywać, choć pewnie w tranzycie może się zdarzyć jakieś spanko na parkingowej ławce,
ja nigdy nie mówię "nigdy" :D :D :D
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 10.01.2012 13:13

Fakt faktem to miejsce obozowania było jedynym, w którym mieliśmy stycznośc z tamtejsze policja. Ale tak jak napisałem w relacji, przeczepili się tylko i wyłącznie do grilla i absolutnie nic więcej.
W przeciągu minuty już ich nie było. Nawet Nas nie wylegitymowali.
A to miejsce to była zwykła plaża, na którą codziennie garstka ludzi przyjeżdzała się opalac. Więc jeżeli byłby tam jakiś zakaz przebywania, to codziennie by się tam pojawiały jakieś służby i by wyganiali ludzi. Tymbardziej, że były tam kamery.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 10.01.2012 14:03

blackmore2k3 napisał(a):Obiekt, który był ujęciem wody dla Dubrovnika był całkowicie ogrodzony i do tego wszędzie były porozstawiana kamery. Nikt na jego teren nie próbował przecież wchodzic i nikt nie załatwiał swoich potrzeb w tym miejscu, tylko tak jak już niejednokrotnie wspomniałem w mojej relacji, z dala od miejsc uczęszczanych, w które nikt bez podobnych potrzeb się nie zapuszcza. Z uwagi chociażby na same kamery, jeśli byśmy w jakiś sposób naruszali tamtejszą prywatnośc to od razu ktoś by się Nami zainteresował. A parę dni tam spędziliśmy, a co więcej w tym samym miejscu dołączyły do Nas cztery osoby z Rzeszowa, który w podobny sposób podróżowali.
Wiec jeżeli nikt nie załatwiał swoich potrzeb w miejscu ujęcia wody pitnej, tylko z dala od tego miejsca, to co złego jest w tym, że ktoś tam nocuje ?
To prawie tak samo jakby ktoś podczas opalania się zdrzemnął. Bo nikt nawet przecież namiotu tam nie rozkładał. I to jest właśnie poniekąd czepianie się. Odpowiedziałem na wszelkie zadane pytania i przedstawiłem jak to wszystko wyglądało. Nie przecze, że są osoby, które nieco inaczej się zachowują wybierając taką formę podróżowania, ale nie można wszystkich wrzucac do jednego worka. Bo zapewniam, że nie lepiej zachowują się czasami osoby nocujące w apartamentach czy na kempingach. I to do tego osoby często starsze, które teoretycznie powinne miec bardziej poukładane w głowie.

W relacji i w odpowiedzi było napisane, że w pobliżu i że mieliście wody do mycia pod dostatkiem z ujęcia, ale skoro tak to wyglądało jak opisałeś teraz to OK.
Natomiast napiszę jeszcze raz - gdyby tam stały rozbite namioty to policja byłaby dłużej niż minutę.

Pozrav
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 10.01.2012 14:19

partner napisał(a):zestaw pytań jaki zaimplementowałeś do niego, naprawdę wskazywał na tzw. czepialstwo, a przynajmniej jestem jednym z tych którzy tak to odczuli.


Pytań o biwakowanie było pięć i wszystkie były podyktowane moją ciekawością.

Pozdrav.

PS Jak mnie sytuacja zmusi, to w tranzycie na parkingu też kimnę :lol:
Gosia i Marek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 297
Dołączył(a): 16.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Gosia i Marek » 10.01.2012 15:49

Fajna relacja, jak bym miała więcej odwagi to tez bym pojechała na dziko:) Myslę , ze to jest super przygoda, a jeszcze bez namiotu, pod gołym niebem...( ja bym się bała, ze komary mnie zjedzą, ze jakies zwierzę w nocy mnie dopadnie itd.). Myslę, ze najgorszy jest pierwszy raz, a pozniej to juz łatwiej. A s... i s... po laskach i odległych krzaczkach nie uwazam za cos złego, sama natura:) Ale to tylko moje zdanie i kazdy moze miec inne.
partner
Odkrywca
Posty: 74
Dołączył(a): 12.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) partner » 10.01.2012 16:22

Gosia i Marek napisał(a):Fajna relacja, jak bym miała więcej odwagi to tez bym pojechała na dziko:) Myslę , ze to jest super przygoda, a jeszcze bez namiotu, pod gołym niebem...( ja bym się bała, ze komary mnie zjedzą, ze jakies zwierzę w nocy mnie dopadnie itd.). Myslę, ze najgorszy jest pierwszy raz, a pozniej to juz łatwiej. A s... i s... po laskach i odległych krzaczkach nie uwazam za cos złego, sama natura:) Ale to tylko moje zdanie i kazdy moze miec inne.


w ubiegłum już roku, przyszło mi spać na samopompującej karimacie, na tzw. płatnym dziennym parkingu w Makarskiej (na samym wjeździe od strony Splitu, po prawej stronie. Zaraz za jakąś modlitewną skałą, nie wiem, nie znam się na świętych)
Spaliśmy we trójkę, bo moje panie stwierdziły, że jak mnie zostawią samego to im jeszcze zaginę z jakąś muzułmanką ;) (akurat nie daleko była jakaś ich imprezka)
Stało się tak, ponieważ kwatery jakie nam proponowano, a jechaliśmy w ciemno, wyglądały dość dziwnie i woleliśmy poczekać do rana, było ok. 23:00.
Nic nas nie zjadło, nikomu nikt obcy nic nie zrobił, czego osobiście to żałuję ;) a rano za to, znaleźliśmy zarąbistą kwaterę, co nam wynagrodziło jedną noc "niewygody".
Wrażenia nocne były super, muzyka muzułmańska, cykady, szum drzew i obecność najbliższych mi osób ... :)
Po prostu bajka
Pzdr.
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 10.01.2012 19:06

Janusz Bajcer napisał(a):W relacji i w odpowiedzi było napisane, że w pobliżu i że mieliście wody do mycia pod dostatkiem z ujęcia, ale skoro tak to wyglądało jak opisałeś teraz to OK.
Natomiast napiszę jeszcze raz - gdyby tam stały rozbite namioty to policja byłaby dłużej niż minutę.
Pozrav


W swojej relacji znalazłem tylko takie słowa.

blackmore2k3 napisał(a):Miejsce o tyle fajne, że mieliśmy codziennie pyszną słodką wodę do gotowania zarówno porannej kawy jak i całego obiadu.


W póżniejszych odpowiedziach nic na ten temat z mojej strony nie widzę. Ale może, nie uważnie patrzyłem. Nie mniej jednak, oczywiste jest, że codziennie korzystaliśmy z tej wody, gdyż po prostu wpadała ona tamtędy do morza. I każdy się w niej poniekąd kąpał.
Można było sobie spokojnie podejść i napełnić butelkę czystą słodką wodą.
Początkowym minusem tamtego miejsca było jednak to, że woda była tam po prostu lodowata i naprawdę nieporównywalna do tej w której mieliśmy przyjemność kąpać się chociażby w Drage. Na początku naprawdę wytrzymywałem maksymalnie minutę. Póżniej było lepiej ;)
A jeśli padał by deszcz to zapewniam na pewno byśmy sobie poradzili i chociażby rozbili namiot kawałeczek dalej. Bo akurat były do tego dobre miejsca. I na pewno policja nie miała by powodów, żeby do Nas przyjeżdzać.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Chorwacja na dziko 13.08.11 - 27.08.11 - strona 9
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone