napisał(a) zauroczona » 03.08.2009 22:21
Przeczytałam relację, przeczytałam wszystkie odpowiedzi...
Wnioski jakie mi sie nasunęły:
ja równiez zanim trafiłam do Chorwacji przez kilka lat spędzałam wakacje w różnych rejonach Grecji - mój pierwszy wyjazd do Cro był poszukiwaniem Grecji w Chorwacji
I choc wielu croentuzjastów dziwiło się jak po pobycie w Duce można się zauroczyć
- mnie urzekła (mnóstwo wycieczek, które zrealizowaliśmy naszym autkiem do tego się przyczyniło). Grecja zawsze samolotem, bo z Mazur równie daleko jak z Trójmiasta. Wiekszośc turystów "greckich" wybiera all inclusive, wycieczki organizowane przez rezydenta, w Grecji wiele zabytków - i tu rozumiem rozczarowanie Kolegi - w Cro samemu trzeba się zorganizować. Ja akurat w Grecji również jeździłam własnymi ścieżkami wypożyczonym autem, tak więc Chorwacja pod tym względem mnie nie rozczarowała. Ale na tak daleką podróż z naszych rejonów nie wybieram się na krócej niz 10-14 dni, bo się nie opłaca ponosić trudów podróży, żeby zaraz wracać. A w naszym przypadku trudy podrózy są istotnym elementem wakacji ale sa one częścią przygody. Przed pierwszym wyjazdem do Cro, forum "przetrzepałam" w drobiazgach, i może dlatego po pierwszym wyjeżdzie zakochałam się w Cro i zdradziłam moją Grecję na dłużej - w tym roku Cro po raz trzeci i na pewno nie ostatni!
Ale w Twojej relacji widzę też przebłyski "zauroczenia" - piwko, które smakuje, najpyszniejszy obiad wyczekany w knajpce ponad miarę
PS. Butelki zbierane w kontenerach na śmieci: one raczej nie są na wino, ale do zwrotu - za nie płaci się kaucję i są zwrotne. Wątpię, aby niemyte były wykorzystywane do wina, a tak nawiasem wina z Płw. Peljesak słynne są nawet na świecie - przepyszne! Wypróbowałam w ubiegłym roku - cały Peljesak, mimo ogromnego lęku wysokości, zjeździłam z mężem w poszukiwaniu winnych smaków - to dopiero była ekstremalna przygoda! Ci co byli wiedzą o czym mówię! Zjazd do Borka za cudnym tunelem! I wogóle cały przejazd przez półwysep.