Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Chorwacja - mój pierwszy i chyba ostatni raz (Novalja, Pag)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Jolanta M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4523
Dołączył(a): 02.12.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanta M » 31.07.2009 23:09

Basiulinek napisał(a):Gdzies na forum mamy swietny opis trasy na Hvarze autorstwa Jacunia,tylko nie moge sie "dokopac" Moze ktos pomoze?

Zapewne chodzi o TO. :lol: Ogromnie lubię ten tekst. :D


Andy, następnym razem będzie na pewno lepiej, choćby to nie miała być Chorwacja. :!:
Dzięki za relację. :)

Pozdrav
Jola
Basiulinek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4400
Dołączył(a): 10.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Basiulinek » 01.08.2009 08:54

Jolu-ogromne dzieki! TO jest TO :!: Swietnie napisany tekst.Za kazdym razem gdy go czytam-padam ze smiechu :D
Pozdravki!
Badi
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 119
Dołączył(a): 21.02.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Badi » 01.08.2009 22:10

Reniagoj napisał(a):Andy50000- dzięki za relację.
O to nam chodzi, by nie tylko achy i ochy, ale konkretne spostrzeżenia. Droga wąska, kręta i z perspektywą spadania mnie trochę przeraża. Jestem cykor i mam chorobę lokomocyjną, więc z pewnością, nie czułabym się komfortowo.
Też nie lubię leżeć na plaży, ale lubię pływać i to mam w planie. Chciałabym też pozwiedzać i dlatego wybrałam Igrane, bo stamtąd można robić wypady tu i ówdzie :wink: .
Mam nadzieję, że za dużo serpentyn nie będzie na trasie docelowej i jak zdam relację po powrocie, to poacham jednak. Na pewno jakieś uwagi będę miałą, bo trudno ich nie mieć i myślę, że zakręceni cromaniacy mnie nie zlinczują :P


Żeby uniknąć tej drogi jedziesz autostradą do węzła Posedarje i tam zjeżdżasz na Pag. Wjeżdżasz na wyspę mostem i jest po sprawie... Znowu do Novalji nie jest tak daleko, żeby trzeba było koniecznie płynąć promem.
Jarko1
Croentuzjasta
Posty: 163
Dołączył(a): 30.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jarko1 » 02.08.2009 00:14

Nooo, andy5000 dałeś czadu. Dwie uwagi cisną się natychmiast: słabo coś przyswoiłeś sobie wiadomosci z forum np. że Hrvatska to górzysty kraj - niby też na H jak Holandia, a text "jestem kierowcą z grubo ponad 20 letnim stażem...." jest powalający. Chyba 20 letni staż w foteliku dla dzidzi ? Że co, żem złośliwy ?? Staż to liczy się do emerytury. Za kółkiem to albo się męczysz jak większosć kierofcóf "Ło Boże skrzyżowanie, jezdem na głownej? Co tera? Czy już mogę otworzyć oczy?" , albo jedziesz, wszystko samo się kręci i jazda jest przyjemnością. Ale do tego aby była przyjemnością to nie liczy się kalendarz, lecz kilometry przejechane osobiście za kierownicą. Pierwsze 20tys km zlecą jak z bicz trzasł (jak świetnie jeżdżę !), później najesz się strachu zimą, do 100tys km zleci, może pojawi się jakaś refleksja o kruchości życia pomimo blach.
Po 200tys wiesz jak łatwo się zasypia za kółkiem, co to biomet (choć meteopatą nie jesteś), jak dożyjesz do 300tys km i dalej cię to kręci, uczysz się chętnie, to możesz być niezłym kierowcą i dożyć tej emerytury należnej po jakimś stażu. Kilometrami sie nie pochwalę, bo po co i tak nikt nie uwierzy. To moje własne obserwacje po rodzinie, znajomych i nieznajomych.
W zeszłym roku byłem w Chorwacji pierwszy raz, spokojnie z noclegiem po drodze w Mikulovie, a poranny widok ujścia Cetiny z okna w Omisu był piękny. Potem Peljesac, wycieczki gdzie trzeba i gdzie nie trzeba, no nie - nawet na Sv. Jure trzeba!!! Ale być samochodem i jeździć autobusem na wycieczki to wybacz, ale nie rozumiem - szkoda czasu. Oops, rozumiem lecz komentarza Ci oszczędzę.
Na bocznych drogach jedyną barierą jest skraj asfaltu lub trawa. Tak trawa, jeśli jest na asfalcie to NIE NALEŻY na nią najeżdżać bo jest pod nią kamień lub nie ma NIC - to też z jakiegoś forum. Tak lokalna specyfika. Wolę to, niż pijanych rowerzystów czy ciągniki rolnicze, także bez świateł, o północy na drodze wojewódzkiej w PL.
W tym roku też pojadę dla Słońca, wody i tego co jest jeszcze do zobaczenia w Chorwacji. Życzę wszystkim takich apartmani jak mieliśmy ( z bonusami -duuża flasza ze słońcem na powitanie i jeszcze większa na pożegnanie) iii wspaniałych wakacji.
Ostatnio edytowano 04.08.2009 09:37 przez Jarko1, łącznie edytowano 1 raz
bobemce
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 233
Dołączył(a): 05.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) bobemce » 02.08.2009 11:29

Andy, powiedz tylko szczerze. W pierwszym poście wspomniałeś, że przygotowując się do wyjazdu sporo czasu spędziłeś czytając forum. Jesteś pewien, że coś z niego wyniosłeś, czy tylko gubiłeś się w niezliczonych tu tematów? Sądzę, że nie wiedziałeś dokąd jedziesz.

Po jakim czasie zdecydowaliście się na Pag? Poszliście do biura podróży i co zaproponowali, to wzięliście, czy zdążyliście wrócić do domu i poszperać w internecie, przewodnikach, podpytać znajomych, którzy już w Chorwacji byli? Wybrałeś, co wybrałeś, moim zdaniem akurat pechowo... A mawiają o "szczęściu początkującego" ;-)

Co do drogi - rozumiem, że byłeś zaskoczony - w okolicach trójmiasta serpentyn się nie znajdzie. Ba! Żeby dotrzeć do pierwszych, to chyba w okolice Drawska musiałbyś chyba dojechać :P Ale z drugiej strony znów wychodzi na wierzch Twój brak przygotowania. Co mnie zastanawia, to fakt, że raczej jechałeś dobrym samochodem, nie wiem nawet, czy nie jakimś SUVem, lub nowoczesnym naśladowcą range rovera, bo na dwóch zdjęciach wystaje fragment charakterystycznych dla terenówek osłon na chłodnicę (jeśli się nie mylę) więc po tych mini-serpentynkach nie powinieneś mieć problemów z jazdą...

Jesteś zadowolony z samego pobytu na miejscu? Kilkudniowe łażenie po jednej miejscowości, z wycieczką komunikacją państwową do kolejnej, to chyba nuda? Ktoś podał odległości w kilometrach do "okolicznych pozycji nie do odpuszczenia". Dziwne, że nie podpytałeś gospodarzy o to, co warto zobaczyć.

Ciekawi mnie też, czy będziesz skłonny wrócić do Chorwacji i zrewidować swoje poglądy :)

pozdrawiam!
andy5000
Globtroter
Posty: 43
Dołączył(a): 28.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) andy5000 » 02.08.2009 20:41

lubelski napisał(a):
andy5000 napisał(a):.....myślałem, że wszyscy chcą mnie tu tylko rozszarpać :D

no co Ty :?: toż to widząc po ilości Twoich postów otrzęsiny były, takie forumowe.... :wink: , i tak chyba się na promocję załapałeś..... :D :wink: bo jakoweś delikatne były......, a w temacie fotki fajne...

OK, czuję się "otrząśnięty" :) Chyba faktycznie załapałem się na jakąś promocję :D
andy5000
Globtroter
Posty: 43
Dołączył(a): 28.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) andy5000 » 02.08.2009 20:42

-Yaro- napisał(a):Fotki zajefajne :D

Dzięki :D
andy5000
Globtroter
Posty: 43
Dołączył(a): 28.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) andy5000 » 02.08.2009 20:43

elli napisał(a):8) I takie niebo lubię .... szkoda, że u nas jakoś ,, chmurzasto " tego roku .

Fajne fotki !

Również Tobie dzięki :D
andy5000
Globtroter
Posty: 43
Dołączył(a): 28.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) andy5000 » 02.08.2009 20:44

agnes1 napisał(a):Muszę się przyznać że też w tym roku byłam pierwszy raz w chorwacji i starałam sie każdą chwilą cieszyć .Nie zawiodłam się ale..........z drugiej strony jak szukałam miejsca dla mojej rodziny a zwłaszcza dla dzieci czytałam Tucepi ,Tucepi ok. wybrałam Tucepi.I powiem szczerze że nigdy nie poleciłabym plaży w Tucepi dla rodzin z dziećmi .Moje dziecko wchodziło do wody pieć kroków i było po szyje .A jak czytałm opis trasy na pagu miałam identyczne odczucia jadąc przez Hwar MASAKRA.Nie robiłam zdjęć bo nie miałam siły ,a moja połowa patrzyła na mnie z wyrzutem że zafundowałam naszej rodzince coś takiego.

To w takim razie "witaj w klubie" :)
andy5000
Globtroter
Posty: 43
Dołączył(a): 28.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) andy5000 » 02.08.2009 20:46

Reniagoj napisał(a):Andy50000- dzięki za relację.
O to nam chodzi, by nie tylko achy i ochy, ale konkretne spostrzeżenia. Droga wąska, kręta i z perspektywą spadania mnie trochę przeraża. Jestem cykor i mam chorobę lokomocyjną, więc z pewnością, nie czułabym się komfortowo.
Też nie lubię leżeć na plaży, ale lubię pływać i to mam w planie. Chciałabym też pozwiedzać i dlatego wybrałam Igrane, bo stamtąd można robić wypady tu i ówdzie :wink: .
Mam nadzieję, że za dużo serpentyn nie będzie na trasie docelowej i jak zdam relację po powrocie, to poacham jednak. Na pewno jakieś uwagi będę miałą, bo trudno ich nie mieć i myślę, że zakręceni cromaniacy mnie nie zlinczują :P

Cieszę się z faktu, iż nie jestem osamotniony w swej "miłości do sportów ekstremalnych". Życzę Ci udanych wakacji i zero serpentyn :D
andy5000
Globtroter
Posty: 43
Dołączył(a): 28.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) andy5000 » 02.08.2009 20:56

Jarko1 napisał(a):Nooo, andy5000 dałeś czadu. Dwie uwagi cisną się natychmiast: słabo coś przyswoiłeś sobie wiadomosci z forum np. że Hrvatska to górzysty kraj - niby też na H jak Holandia, a text "jestem kierowcą z grubo ponad 20 letnim stażem...." jest powalający. Chyba 20 letni staż w foteliku dla dzidzi ? Że co, żem złośliwy ?? Staż to liczy się do emerytury.

No cóż mogę odpowiedzieć... Już kilka postów wstecz przyznałem, że zrobiłem ogromny błąd zapominając, iż w naszym Pięknym Kraju Nad Wisłą jest bardzo "passe" przyznać się publicznie, iż w prowadzeniu samochodu najwyraźniej nie ma się umiejętności Roberta Kubicy. Ale niech tam, co mi szkodzi - PRZYZNAJĘ, ŻE JESTEM D... A NIE KIEROWCA, JAK KOL. JARKO1, BO NIGDY WCZEŚNIEJ NIE JEŻDŻĄC PO GÓRSKICH SERPENTYNACH, NIE MIAŁEM OKAZJI ZDOBYĆ TAKICH JAK ON DOŚWIADCZEŃ I WIEDZY TEJEMNEJ W DZIEDZINIE PROWADZENIA SAMOCHODU. jARKO1: JESTEŚ WIELKI :D :D :D
andy5000
Globtroter
Posty: 43
Dołączył(a): 28.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) andy5000 » 02.08.2009 21:02

bobemce napisał(a):Co mnie zastanawia, to fakt, że raczej jechałeś dobrym samochodem, nie wiem nawet, czy nie jakimś SUVem, lub nowoczesnym naśladowcą range rovera, bo na dwóch zdjęciach wystaje fragment charakterystycznych dla terenówek osłon na chłodnicę (jeśli się nie mylę) więc po tych mini-serpentynkach nie powinieneś mieć problemów z jazdą...

Fakt, jechałem dobrym autkiem, typu SUV (lub pseudoterenówką - jak kto woli). Dzięki za wnikliwe zapoznanie się z fotkami :) No ale tak jak przed chwilą odpowiedziałem kol. Jaro1, najwyraźniej jestem "D... a nie kierowca", nad czym szczerze boleję :(
andy5000
Globtroter
Posty: 43
Dołączył(a): 28.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) andy5000 » 02.08.2009 21:04

Sorry, pomimo moich najlepszych chęci, nie mogę odpowiedzieć "indywidualnie" na wszystkie posty. Dlaczego? Bo system punktacji na Forum spowodowałby, iż wkrótce awansowałbym na CROENTUZJASTĘ a w moim przypadku, to już byłyby prawdziwe jaja :D :D :D :D :D
andy5000
Globtroter
Posty: 43
Dołączył(a): 28.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) andy5000 » 02.08.2009 21:11

Jolanta M napisał(a):
Basiulinek napisał(a):Gdzies na forum mamy swietny opis trasy na Hvarze autorstwa Jacunia,tylko nie moge sie "dokopac" Moze ktos pomoze?

Zapewne chodzi o TO. :lol: Ogromnie lubię ten tekst. :D


Andy, następnym razem będzie na pewno lepiej, choćby to nie miała być Chorwacja. :!:
Dzięki za relację. :)

Pozdrav
Jola

Również Tobie dziękuję. Jak już wspomniałem, "nigdy nie mów nigdy", więc ... kto wie ? :)
jotem
Croentuzjasta
Posty: 411
Dołączył(a): 17.06.2008
Re: Chorwacja - mój pierwszy i chyba ostatni raz (Novalja, P

Nieprzeczytany postnapisał(a) jotem » 02.08.2009 21:29

andy5000 napisał(a):Już pierwszego dnia pobytu pojawia się problem natury organizacyjnej. Moja żona i córka uwielbiają godzinami opalać się na plaży. Ja tego nie cierpię, męczy mnie to i nawet w Sopocie gdzie przecież mieszkam i gdzie jest znacznie chłodniej, ostatni raz na plaży byłem wiele, wiele lat temu. Niestety, mamy tylko jeden klucz przez co niejako jesteśmy skazani na swoje towarzystwo. Poszedłem do właścicielki obiektu załatwić drugi klucz, co niestety okazało się niewykonalne. Czy oni naprawdę uważają, że wszędzie musimy chodzić trójkami???

)


Problem jednego klucza....hmmm też mnie zawsze to fascynuje zwłaszcza jeśli się jedzie do kilkuosobowego apartamentu/pokoju. Jednak.... zapewniam Ciebie i wszystkich, że...nie jest to obyczaj typowo ani wyłącznie chorwacki... :twisted:
Obojętnie czy to Białka Tatrzańska czy Karwia nad Bałtykiem, Mimice w Chorwacji albo włoska Cecina, klucz zawsze mieliśmy jeden :!:
Bywa to uciążliwe - jak w apartamencie mieszka np rodzina z nastoletnimi dziećmi, które niekoniecznie zawsze chcą/muszą "starym" towarzyszyć w wypadach w te same miejsca.
Co więcej - raz ...zdarzyło nam się ów klucz zgubic - wracamy wieczorem - z nart...zasuwamy do gospodarzy aby użyczyli awaryjnego klucza... okazało się, że...taki nie istnieje... 8O
zamek musiał być...rozebrany :?

Dziwne są to metody szukania oszczędności/bądź olewactwa?? - jednak są one na tyle uniwersalne, że raczej przypuszczam, że typowe dla kategorii właścicieli pensjonatów/pokoi/apartamentów/itp a nie jakiejś konkretnej nacji.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Chorwacja - mój pierwszy i chyba ostatni raz (Novalja, Pag) - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone