Chorwacja- hmm za drogo

Chorwacja kosztuje tyle samo co nasz zimny Bałtyk.

Ceny noclegów w Krynicy Morskiej są w okolicy 60zł za osobę. Mówię o sensownym standardzie. Dla 3 osób to jest 180zł za dobę. W Gradac wynajmujesz za 45 Euro czyli cena zbliżona. Wiadomo że im więcej osób tym taniej.
Jedzenie. Na majówce w Krynicy Morskiej za 3 zupy + naleśnik dla dziecka 48zł. / bez napojów /
zupa rybna za 13zł okazała się bulionem gdzie trzeba było szukać ryby z lupą powiększającą.

Tucepi - 2x ogromne cevapcici, 2 x Karlovacko, 1x cola, 1x wielka porcja obiadowa dla dziecka, przystawka chleb + masło czosnkowe, 2x kieliszek rakiji - około 85zł. Czy to drogo? wyżerka na cały dzień.

I kto mówi że CRO jest droga ?
Santorini, Aspen czy Las Vegas jest drogi.
Chorwacja w porównaniu z Bałtykiem jest tańsza lub kosztuje tyle samo.
W upałach chorwackich nie chce się aż tyle jeść co tutaj w Polsce.

I nikt mnie nie przekona że jest inaczej.

Och jak ja uwielbiam takich baranków jak Ty. "I nikt nas nie przekona że białe jest białe a czarne jest czarne" - skąd my to znamy. Nie ma to jak porównanie najtańszych w CRO do tych droższych w PL. A ja ci gwarantuję, że nad polskim zimnym (to fakt niepodważalny) Bałtykiem, w 3 osoby zjesz obiad za 50 PLN i to całkiem przyzwoity. Apartamenty w Cro tych za 40 to musisz szukać i to długo w jakiś nieciekawych miejscach. Normalnie to Dziwne, że każdy normalny człek wie, że ceny są w CRO około 2 razy większe niż w PL. A to twoje cevapici to sobie możesz porównać do hamburgera w PL. Normalne danie obiadowe w CRO kosztuje 50-100 kun osoba + jakieś piwo czy cola od 15 kun. Jak ktoś poczyta głupoty takiego bancwoła jak Ty przed swoim pierwszym wyjazdem to potem płacze, że miało być tanio a było drogo. Uwierz mi, że ludzie jeżdżą nad Bałtyk i za pokoje płacą 100 zł od rodziny, stołują się w lokalach typu "domowe obiady" za małe pieniądze bo u nas takich lokali jest mnóstwo. To że jesteś niedojdą co kupuje bulion za 50 zł, nie oznacza, że musisz przekręcać fakty i udowadniać coś czego nie ma. Cevapici, buhaha pizzę trzeba było porównać.

raptorf22 napisał(a):dojazd na noPB 1200 zł,

Fajnie możesz liczyć, u mnie paliwo to 2500zl liczę

ologaw napisał(a): A ja ci gwarantuję, że nad polskim zimnym (to fakt niepodważalny) Bałtykiem, w 3 osoby zjesz obiad za 50 PLN i to całkiem przyzwoity.

W barze mlecznym ale zjesz...

ologaw napisał(a):

Chorwacja kosztuje tyle samo co nasz zimny Bałtyk.

Ceny noclegów w Krynicy Morskiej są w okolicy 60zł za osobę. Mówię o sensownym standardzie. Dla 3 osób to jest 180zł za dobę. W Gradac wynajmujesz za 45 Euro czyli cena zbliżona. Wiadomo że im więcej osób tym taniej.
Jedzenie. Na majówce w Krynicy Morskiej za 3 zupy + naleśnik dla dziecka 48zł. / bez napojów /
zupa rybna za 13zł okazała się bulionem gdzie trzeba było szukać ryby z lupą powiększającą.

Tucepi - 2x ogromne cevapcici, 2 x Karlovacko, 1x cola, 1x wielka porcja obiadowa dla dziecka, przystawka chleb + masło czosnkowe, 2x kieliszek rakiji - około 85zł. Czy to drogo? wyżerka na cały dzień.

I kto mówi że CRO jest droga ?
Santorini, Aspen czy Las Vegas jest drogi.
Chorwacja w porównaniu z Bałtykiem jest tańsza lub kosztuje tyle samo.
W upałach chorwackich nie chce się aż tyle jeść co tutaj w Polsce.

I nikt mnie nie przekona że jest inaczej.

Och jak ja uwielbiam takich baranków jak Ty. "I nikt nas nie przekona że białe jest białe a czarne jest czarne" - skąd my to znamy. Nie ma to jak porównanie najtańszych w CRO do tych droższych w PL. A ja ci gwarantuję, że nad polskim zimnym (to fakt niepodważalny) Bałtykiem, w 3 osoby zjesz obiad za 50 PLN i to całkiem przyzwoity. Apartamenty w Cro tych za 40 to musisz szukać i to długo w jakiś nieciekawych miejscach. Normalnie to Dziwne, że każdy normalny człek wie, że ceny są w CRO około 2 razy większe niż w PL. A to twoje cevapici to sobie możesz porównać do hamburgera w PL. Normalne danie obiadowe w CRO kosztuje 50-100 kun osoba + jakieś piwo czy cola od 15 kun. Jak ktoś poczyta głupoty takiego bancwoła jak Ty przed swoim pierwszym wyjazdem to potem płacze, że miało być tanio a było drogo. Uwierz mi, że ludzie jeżdżą nad Bałtyk i za pokoje płacą 100 zł od rodziny, stołują się w lokalach typu "domowe obiady" za małe pieniądze bo u nas takich lokali jest mnóstwo. To że jesteś niedojdą co kupuje bulion za 50 zł, nie oznacza, że musisz przekręcać fakty i udowadniać coś czego nie ma. Cevapici, buhaha pizzę trzeba było porównać.

ostrzeżenie za baranków, buncwoła i niedojdę

ologaw napisał(a):

Chorwacja kosztuje tyle samo co nasz zimny Bałtyk.

Ceny noclegów w Krynicy Morskiej są w okolicy 60zł za osobę. Mówię o sensownym standardzie. Dla 3 osób to jest 180zł za dobę. W Gradac wynajmujesz za 45 Euro czyli cena zbliżona. Wiadomo że im więcej osób tym taniej.
Jedzenie. Na majówce w Krynicy Morskiej za 3 zupy + naleśnik dla dziecka 48zł. / bez napojów /
zupa rybna za 13zł okazała się bulionem gdzie trzeba było szukać ryby z lupą powiększającą.

Tucepi - 2x ogromne cevapcici, 2 x Karlovacko, 1x cola, 1x wielka porcja obiadowa dla dziecka, przystawka chleb + masło czosnkowe, 2x kieliszek rakiji - około 85zł. Czy to drogo? wyżerka na cały dzień.

I kto mówi że CRO jest droga ?
Santorini, Aspen czy Las Vegas jest drogi.
Chorwacja w porównaniu z Bałtykiem jest tańsza lub kosztuje tyle samo.
W upałach chorwackich nie chce się aż tyle jeść co tutaj w Polsce.

I nikt mnie nie przekona że jest inaczej.

Och jak ja uwielbiam takich baranków jak Ty. "I nikt nas nie przekona że białe jest białe a czarne jest czarne" - skąd my to znamy. Nie ma to jak porównanie najtańszych w CRO do tych droższych w PL. A ja ci gwarantuję, że nad polskim zimnym (to fakt niepodważalny) Bałtykiem, w 3 osoby zjesz obiad za 50 PLN i to całkiem przyzwoity. Apartamenty w Cro tych za 40 to musisz szukać i to długo w jakiś nieciekawych miejscach. Normalnie to Dziwne, że każdy normalny człek wie, że ceny są w CRO około 2 razy większe niż w PL. A to twoje cevapici to sobie możesz porównać do hamburgera w PL. Normalne danie obiadowe w CRO kosztuje 50-100 kun osoba + jakieś piwo czy cola od 15 kun. Jak ktoś poczyta głupoty takiego bancwoła jak Ty przed swoim pierwszym wyjazdem to potem płacze, że miało być tanio a było drogo. Uwierz mi, że ludzie jeżdżą nad Bałtyk i za pokoje płacą 100 zł od rodziny, stołują się w lokalach typu "domowe obiady" za małe pieniądze bo u nas takich lokali jest mnóstwo. To że jesteś niedojdą co kupuje bulion za 50 zł, nie oznacza, że musisz przekręcać fakty i udowadniać coś czego nie ma. Cevapici, buhaha pizzę trzeba było porównać.

No to baranków jest więcej bo ja tego samego zdania jestem. W tym roku 10 raz w CRO drugie tyle nad Bałtykiem w sumie. Choć ja nie jeżdżę po pipidówach z barami mlecznymi jak ty, tylko do "renomowanych" kurortów typu Międzyzdroje, Mielno, Sopot. Śmiem twierdzić, że w sezonie jest drożej nawet u nas niż w CRO. I nie mówię tu o cenie ziemniaków na placki w Lidlu, tylko konkretnych usługach: obiad w restauracji, deser w lodziarni, wejście na dmuchańce dla dzieci etc. Apartamenty również droższe lub w tej samej cenie (przy porównywalnych warunkach w stylu klima, powierzchnia m2, taras/balkon, odległość od morza - u nas to kluczowy wyznacznik ceny i za stodołę przy plaży wołają 300 zł za dobę, gdzie ja w Cro od lat nie przekraczam 50 Euro za 2+2.)
Widać poza barankami, mamy tu i osiołków.

pietja10 napisał(a):

ologaw napisał(a):

Chorwacja kosztuje tyle samo co nasz zimny Bałtyk.

Ceny noclegów w Krynicy Morskiej są w okolicy 60zł za osobę. Mówię o sensownym standardzie. Dla 3 osób to jest 180zł za dobę. W Gradac wynajmujesz za 45 Euro czyli cena zbliżona. Wiadomo że im więcej osób tym taniej.
Jedzenie. Na majówce w Krynicy Morskiej za 3 zupy + naleśnik dla dziecka 48zł. / bez napojów /
zupa rybna za 13zł okazała się bulionem gdzie trzeba było szukać ryby z lupą powiększającą.

Tucepi - 2x ogromne cevapcici, 2 x Karlovacko, 1x cola, 1x wielka porcja obiadowa dla dziecka, przystawka chleb + masło czosnkowe, 2x kieliszek rakiji - około 85zł. Czy to drogo? wyżerka na cały dzień.

I kto mówi że CRO jest droga ?
Santorini, Aspen czy Las Vegas jest drogi.
Chorwacja w porównaniu z Bałtykiem jest tańsza lub kosztuje tyle samo.
W upałach chorwackich nie chce się aż tyle jeść co tutaj w Polsce.

I nikt mnie nie przekona że jest inaczej.

Och jak ja uwielbiam takich baranków jak Ty. "I nikt nas nie przekona że białe jest białe a czarne jest czarne" - skąd my to znamy. Nie ma to jak porównanie najtańszych w CRO do tych droższych w PL. A ja ci gwarantuję, że nad polskim zimnym (to fakt niepodważalny) Bałtykiem, w 3 osoby zjesz obiad za 50 PLN i to całkiem przyzwoity. Apartamenty w Cro tych za 40 to musisz szukać i to długo w jakiś nieciekawych miejscach. Normalnie to Dziwne, że każdy normalny człek wie, że ceny są w CRO około 2 razy większe niż w PL. A to twoje cevapici to sobie możesz porównać do hamburgera w PL. Normalne danie obiadowe w CRO kosztuje 50-100 kun osoba + jakieś piwo czy cola od 15 kun. Jak ktoś poczyta głupoty takiego bancwoła jak Ty przed swoim pierwszym wyjazdem to potem płacze, że miało być tanio a było drogo. Uwierz mi, że ludzie jeżdżą nad Bałtyk i za pokoje płacą 100 zł od rodziny, stołują się w lokalach typu "domowe obiady" za małe pieniądze bo u nas takich lokali jest mnóstwo. To że jesteś niedojdą co kupuje bulion za 50 zł, nie oznacza, że musisz przekręcać fakty i udowadniać coś czego nie ma. Cevapici, buhaha pizzę trzeba było porównać.

No to baranków jest więcej bo ja tego samego zdania jestem. W tym roku 10 raz w CRO drugie tyle nad Bałtykiem w sumie. Choć ja nie jeżdżę po pipidówach z barami mlecznymi jak ty, tylko do "renomowanych" kurortów typu Międzyzdroje, Mielno, Sopot. Śmiem twierdzić, że w sezonie jest drożej nawet u nas niż w CRO. I nie mówię tu o cenie ziemniaków na placki w Lidlu, tylko konkretnych usługach: obiad w restauracji, deser w lodziarni, wejście na dmuchańce dla dzieci etc. Apartamenty również droższe lub w tej samej cenie (przy porównywalnych warunkach w stylu klima, powierzchnia m2, taras/balkon, odległość od morza - u nas to kluczowy wyznacznik ceny i za stodołę przy plaży wołają 300 zł za dobę, gdzie ja w Cro od lat nie przekraczam 50 Euro za 2+2.)
Widać poza barankami, mamy tu i osiołków.

mogłeś sobie darowac tego osiołka

ologaw napisał(a):A ja ci gwarantuję, że nad polskim zimnym (to fakt niepodważalny) Bałtykiem, w 3 osoby zjesz obiad za 50 PLN i to całkiem przyzwoity.

Będę wdzięczny za informację, gdzie u nas nad Bałtykiem takie cuda są możliwe.

maxredaktor napisał(a):

ologaw napisał(a):A ja ci gwarantuję, że nad polskim zimnym (to fakt niepodważalny) Bałtykiem, w 3 osoby zjesz obiad za 50 PLN i to całkiem przyzwoity.

Będę wdzięczny za informację, gdzie u nas nad Bałtykiem takie cuda są możliwe.

Jak pisałem wyżej - jedynie bar mleczny

maxredaktor napisał(a):

ologaw napisał(a):A ja ci gwarantuję, że nad polskim zimnym (to fakt niepodważalny) Bałtykiem, w 3 osoby zjesz obiad za 50 PLN i to całkiem przyzwoity.

Będę wdzięczny za informację, gdzie u nas nad Bałtykiem takie cuda są możliwe.

Napisał przecież....w lokalu typu domowe obiady :D

Człowiek ma rację, a wy na niego naskakujecie...

pietja10 napisał(a):
No to baranków jest więcej bo ja tego samego zdania jestem. W tym roku 10 raz w CRO drugie tyle nad Bałtykiem w sumie. Choć ja nie jeżdżę po pipidówach z barami mlecznymi jak ty, tylko do "renomowanych" kurortów typu Międzyzdroje, Mielno, Sopot. Śmiem twierdzić, że w sezonie jest drożej nawet u nas niż w CRO. I nie mówię tu o cenie ziemniaków na placki w Lidlu, tylko konkretnych usługach: obiad w restauracji, deser w lodziarni, wejście na dmuchańce dla dzieci etc. Apartamenty również droższe lub w tej samej cenie (przy porównywalnych warunkach w stylu klima, powierzchnia m2, taras/balkon, odległość od morza - u nas to kluczowy wyznacznik ceny i za stodołę przy plaży wołają 300 zł za dobę, gdzie ja w Cro od lat nie przekraczam 50 Euro za 2+2.)
Widać poza barankami, mamy tu i osiołków.

To sa podstawowe wyznaczniki ceny pomieszczeń - metraż, ilość pomieszczeń,balkon/taras, klima i odległość od morza. Jeśli porównamy te cechy to okaże się, że ceny są zbliżone, a również śmiem twierdzić, że w Polsce wyższe, nie mówiąc już o tym, że ciężko znaleźć apartament około 45 m2 z 2/3 pomieszczeniami w cenie około 250 PLN. U nas preferuje się pojedyncze pokoje, brak jest tego typu apartamentów i przez to sa drogie. Do CRO od dłuższego już czasu jeżdżą Niemcy, Włosi i Austriacy i dla nich od początku budowano tego typu apartamenty, z których my teraz również korzystamy. Jedzenie - jeżeli porównamy małe sklepiki, to w CRO jest niewiele droższe (10-20 %), a jeżeli porównać do cen na półwyspie ( gdzie jeżdżę), to porównywalne.
Jeśli chodzi o bary/restauracje, to moje dzieci i tak najczęściej chcą jeść pizzę, co drugi dzień grill u gospodarzy ( co w Polsce praktycznie niemozliwe), innym razem fajna konoba. Jak podsumuję średnią, to może wyjdzie z 10-15 % drożej niż w Polsce. Nie mówię tutaj o jedzeniu z przyczep campingowych czy też budek, ale o poziomie pizzeri itp.
Dla mnie ( z Rzeszowa) jazda do CRO jest przyjemniejsza niż nad morze, bo dojadę do Miskolca i dalsze prawie 1000 km śmigam autostradami, którymi jedzie się o niebo wygodniej. Różnica w czasie jazdy - do CRO 4-5 h dłużej, ale wygodniej.

anakin napisał(a):Człowiek ma rację, a wy na niego naskakujecie...

Polecam ten http://www.trojmiasto.pl/Bar-Perelka-o14403.html
Blisko plaży.

Kg schabu, ziemniaki, 4 piwa, kapusta.
Kuchnia w apartamencie.

Lechoo, wątpię aby bary mleczne były rozsiane wzdłuż całego wybrzeża, jak wiemy kilka sztuk ostało się w Trójmieście. Czekam na dokładniejsze informacje od ologaw.

Ja myślę, że to czy jest drożej w Cro czy nie, powinno się oceniać wg zasobności swojego portfela. Bo jeśli ktoś musi ciułać cały rok, żeby choć "liznąć" Chorwacji, nie szalejąc przy tym (czytaj: rowerki, skutery itp), to jest dla niego drożej, ale dla tych, co nie muszą się aż tak szczypać z wydatkami i mają na to, co dusza zapragnie - jest tanio lub porównywalnie z Polską... Nie można się kierować czyjąś opinią. Trzeba usiąść i obliczyć koszty.

"domowe jedzenie":