maniust napisał(a):Śledzę ten wątek od początku i w ogóle dziwią mnie takie porównania Bałtyk-Adriatyk!
Toż to całkiem różne wakacje!
-klimat
-woda
-plaża
......chyba wystarczy , jak ktoś dalej chce porównywać to powodzenia.
maniust napisał(a):Śledzę ten wątek od początku i w ogóle dziwią mnie takie porównania Bałtyk-Adriatyk!
Toż to całkiem różne wakacje!
-klimat
-woda
-plaża
......chyba wystarczy , jak ktoś dalej chce porównywać to powodzenia.
alwexim napisał(a):Pogoda, pogodą, ale jest za drogo i nie opłaca się jeździć do CRO. Jak Bałtyk za zimny, to można na Mazury skoczyć. Jeziora są trochę cieplejsze, no i taniej niż nad Bałtykiem. Cudze chwalicie, a swego nie znacie. CRO jest przereklamowane. Ja bym Chorwacji nikomu nie polecał. Tam nie ma nic ciekawszego, co by w Polsce nie było.
alwexim napisał(a):Pogoda, pogodą, ale jest za drogo i nie opłaca się jeździć do CRO. Jak Bałtyk za zimny, to można na Mazury skoczyć. Jeziora są trochę cieplejsze, no i taniej niż nad Bałtykiem. Cudze chwalicie, a swego nie znacie. CRO jest przereklamowane. Ja bym Chorwacji nikomu nie polecał. Tam nie ma nic ciekawszego, co by w Polsce nie było.
alwexim napisał(a):Pogoda, pogodą, ale jest za drogo i nie opłaca się jeździć do CRO. Jak Bałtyk za zimny, to można na Mazury skoczyć. Jeziora są trochę cieplejsze, no i taniej niż nad Bałtykiem. Cudze chwalicie, a swego nie znacie. CRO jest przereklamowane. Ja bym Chorwacji nikomu nie polecał. Tam nie ma nic ciekawszego, co by w Polsce nie było.
alwexim napisał(a):To co w życiu zobaczysz jest twoje i nikt ci tego nie zabierze. To co w Chorwacji zobaczysz tego w Polsce nie ujrzysz. Żadne zdjęcie tego nie odda. To trzeba przeżyć. Samej podróży nie traktuj jako zło konieczne. Przygoda rozpoczyna się od wyjścia z domu. Zaplanuj podróż ze zwiedzaniem, lub innymi atrakcjami. Możesz zaplanować odpoczynek po drodze. Wszystko traktuj jako niezapomnianą przygodę. Wspomnienia później po nawet wielu latach będą bezcenne. Będziesz wiedział, że gdzieś w życiu byłeś i coś zwiedziłeś, nie mówiąc już o dzieciach, będą wspominać szczęśliwe dzieciństwo.
Jadę w tym roku pierwszy raz do Chorwacji bo chcę na własne oczy zobaczyć co jest w tym kraju takiego co każe gonić tam co roku rzeszom naszych rodaków. Już teraz bez ruszania się z domu wiem że mnie ta wyprawa wyniesie dużo drożej niż dotychczasowe pobyty nad Bałtykiem-mało tego w Polsce nigdy nie gotowaliśmy a tam co nieco bierzemy ze sobą. Nigdy nie rozumiałem ludzi ,którzy twierdzą że urlop w Chorwacji wypada taniej niż w Polsce- dużo dalej samochodem a więc większe koszty paliwa,opłaty autostradowe,o promach nawet nie mówię. Ceny kwater podawane w euro i to tak od 50 w górę- nikt mi nie wmówi że w Polsce nie można znaleźć tańszych kwater a i jedzenie droższe niż u nas- skąd więc te wyliczenia że jest taniej. Biją nas tylko klimatem i mają ciekawszą linię brzegową- choć też nie wszędzie. Wiele plaż położonych tuż przy ulicy- jak to się ma do naszych szerokich piaszczystych plaż oddalonych wydmami i lasem. W Rewalu w zeszłym roku miałem kwaterę z żoną i 9- letnim wtedy synem niedaleko zejścia na plaże tuż przy promenadzie z dostępem do kuchni z małą lodówką w pokoju i płaciliśmy w lipcu 120 zł. - jak ktoś mi znajdzie kwaterę w podobnym miejscu i w podobnej miejscowości wtedy powiem że tam faktycznie jest porównywalnie z naszym morzem.
kaszubskiexpress napisał(a):maniust napisał(a):Śledzę ten wątek od początku i w ogóle dziwią mnie takie porównania Bałtyk-Adriatyk!
Toż to całkiem różne wakacje!
-klimat
-woda
-plaża
......chyba wystarczy , jak ktoś dalej chce porównywać to powodzenia.
Właściwie zawsze, gdy pada hasło, że Chorwacja nie jest tania, zaczyna się wylewanie pomyj na Bałtyk, że zamiast ryb gówno smażą, że w wodzie kwas siarkowy, że sami złodzieje, zamiast kąpielówek na straganach w lipcu kalesony proponują.
Gdy Polak chce zarobić w 3 miesiące na cały rok to kutas i złodziej, gdy robi to Chorwat to musi sobie jakoś poradzić.
Polskie wybrzeże można porównywać z wybrzeżem dawnych republik nadbałtyckich, albo duńskim.
Porównywać wybrzeże chorwackie można z wybrzeżem tureckim, albo z lazurowym wybrzeżem.
W zeszłym roku znajomi z Wałbrzycha przyjechali na mierzeję helską i po jakimś czasie się spotkaliśmy.
Pytam jak było a oni, że cały czas lało.
Wiedziałem kiedy byli i mówię, że w czasie ich pobytu padało 2 razy, a w pozostałym czasie była całkiem fajna pogoda, sam w tym czasie byłem w Juracie.
On na to, że no właśnie, przecież mówię, że cały czas padało, wiesz taki skrót myślowy.